O ja głupia
PP się ze mną kontaktował, jak najbardziej.
Tylko ja mam na gadu-gadu ustawione tak, że tylko znajomy może się do mnie dobić. A PP nie miałam wśród znajomych w gadu pracowym, bo nie wzięłam z domu jego numeru, a w domu w dni robocze z gadulca nie korzysta... Myślałam, że Paweł jest zajęty czy coś, dzisiaj wpisałam jego numer i napisałam do niego.
I się okazało, że on się do mnie dobija i dobija...
Dzisiaj się jednak złapaliśmy i Paweł mi napisał, że postanowili z TŻtką wziąć koteczkę z Opola - bo jest w schronisku już pół roku, jest chorowita i potrzeba jej dobrej opieki. Mnie zostaje tylko żałować, że to nie Czarnulce się trafił dobry domek, ale gratuluję kici opolskiej
Paweł obiecał jednak, że jeśli Czarnulka nie znajdzie domku do czasu, gdy kicia opolska się zaaklimatyzuje, to wezmą Czarnulkę na tymczas. A wtedy to kto wie, kto wie
Czyli Czarulka nadal szuka domku stałego albo tymczasu.