witajcie dziewczyny,
rzadko tu bywam ale to tylko dlatego, ze wciaz jeszcze nie nauczylam sie Mirmura w jego slodkiej (czytaj :cukrzycowej) postaci czego skutkiem jest panika kiedy np cukier spada lub jest wyjatkowo niskie pre...a po takim stresie padam...zwlaszcza , ze w miedzyczasie staram sie normalnie zyc.........ale na szczescie w krytycznych momentach jest Tinka, ktorej rady w takich sytuacjach nas ratuja
teraz krotko o tym co sie z nami dzialo ostatnio:
uzywam glukometru...a moj biedny kot ma uszy jak sitko:( , ale dzieki jego wyrozumialosci ( a jest kochany bo dzielnie i cierpliwie znosi moje nieudlone zabiegi na jego uszkach) wiem w jakim jest stanie
3 dni temu Kocie mialo po 5h od zastrzyku cukru we krwi 66 jednostek a po godzinie 62, wiec zastosowalam glukoze:) i chrupki i wszystko wrocilo do normy...wieczorem moglam , jak zwykle podac, 2 jednostki....choc mniej wiecej tydzien temu , ze wzgl na krzywa wet. kazal podawac po 3, ale ja sie nie dalam;)
Najgorsze, ze 2 dni temu mial wieczorne pre 137 i nie wiedzialam co robic....podac insuline czy nie.....wet mowil by podac jedzenie , odczekac troche , zmierzyc i podac 2 jdn jesli tylko cukier sie podniesie....Tinka zasugerowala by podac, ale mniejsza dawke...oczywiscie pod warunkiem ze po posilku cukier podrosnie...i rzeczywiscie po 2,5h skoczyl do 235 i podalam insuline tyle ze w dawce 0,5 jdn.....wprawdzie wczoraj Kocie mialo wysoki cukier , podobnie jak dzis (powyzej 300) ale mysle ze to sie unormuje...zwlaszcza ze dzis po 6 h cukier spadl z ok 330 do 150 , wiec prawidlowo.....
Dziewczyny...uwazajcie na ten skaczacy cukier i nie zawsze stosujcie sie do rad wetow....moj przekonuje ze jedzenie nalezy podawac ok 2h po zastrzyku ( bo jak mu cukier spadnie to zglodnieje i zje), by trzymac sie suchego royala i podnosic dawke o 1jdn...
nie krytykuje go , bo sadzac po opiniach pacjentow i wieloletnim leczeniu moich zwierzakow, jest dobrym lekarzem...tyle ze chyba nie zna sie na cukrzycy tak jak praktycy np Tinka....ale przy mnie sie nauczy
jeszcze jeden watek:strzykawki u100...
jak juz pisalam towar na wage zlota...
DZIEKI ZA RADE!! zadzwonilam do HandProd...maja strzykawki i zamowie je przez ich sklep internetowy...natomiast w łodzkich aptekach nadal twierdza , ze tych strzykawek nie ma i nie bedzie....dzis jedna farmaceutka na tyle podniosla mi cisnienie , iz uznalam ze maja w nosie klientow zatem ja rowniez bede miala ich gdzies......o co poszlo, spytacie...zadzwonilam do apteki wspolpracujacej z w/w firma i poprosilam by sprowadzili mi strzykawki , bym mogla je miec jak najszybciej, uslyszalam ze nie moga bezposrednio (choc niby wspolpracuja) a hurtownia łodzka, ktora ich zaopatruje nie ma takiego towaru wiec nie moga mi go zamowic...ech...powiedzialam pani , ze to jakas paranoja i ze nic z tego nie rozumiem....i do tej chwili nie wiem o co w tym wszystkim chodzi.....