no ja tez sie ciesze! mam nadzieje, ze te slowa do dobrej rece nie wypowiedziane w fatalnej godzinie

[tfutfu przez lewe]
wiesci z DT - maly Rudas nie ma oczka...
nie wiadomo jak to sie stalo, czy samo wypadlo, czy sobie wydrapal. rano bylo, wieczorem juz nie...
rano po niego jade i do weta, wiec cos wiecej bede wiedziec.
Malutka tez jutro jedzie do nowego domu, zaraz po lecznicy
a Kluska wieczorem. Rudas w sobote rano.
no niby wiedzialam, ze tego oczka nie bedzie ale jakos tak no nie wiem jak...
przyszly domek przejal sie sprawa, solennie obiecal kontynuacje leczenia.
bede miala reke na pulsie, wiadomo.
2 maluchy znalazly domy na allegro. nie usuwalam ogloszen, bo wszystkie zglaszajace sie osoby, a bylo kilka telefonow, odsylalam na kociarnie.
no i dzis znalazlam w poczcie informacje, ze ktos zalicytowal kluske w opcji "kup teraz" [niestety nie ograniczylam mozliwosci licytacji] i przyslal maila pt. kiedy moge odebrac kotka...
matko boska. biorac pod uwage sytuacje w ktorych sad kazal oddac zalicytowany na allegro samochod, ktorego fizycznie nie bylo, mam nadzieje, ze nie bede musiala walczyc o niezabieranie Kluski z nowego domu. zglupialam zupelnie co zrobic w tej sytuacji. jak na razie napisalam maila z wyjasnieniem i linkami na.... kociarnie
moze obejdzie sie bez sprawy w sadzie
