Moich dziewięć skarbów.a może więcej?fotki

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro sie 22, 2007 8:34

Madziu ...znalazłam nowe kociaki wymagajace opieki :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 22, 2007 8:41

dorcia44 pisze:Madziu ...znalazłam nowe kociaki wymagajace opieki :wink:

8O :strach: :strach:
Dorciu miałaś zrobić coś dla siebie i odpocząć torchę a Ty co? (ikonka grożąca palcem)
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Śro sie 22, 2007 8:44

1) Lody
2) :?:
3) :?:
4)...

Czekam!!! :twisted:
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Śro sie 22, 2007 8:47

Ot i cała Dorcia. :)
A ja po radę przyszłam. Za balkonami namierzyłam trikolorke śliczną białą z rudym i czarnym chyba. W każdym bądź razie dokarmiam ją ale myśle co dalej. Chciałam spytać czy jak ona łasi się ociera daje się glaskać to może być wyrzucona czy wolno żyjące też moga być oswojone.
I drugie pytanie czy większy brzuszek to może być ciąża o tej porze czy pełny brzuszek albo robale? Gadałam z sąsiadką mówi, że rzuca jej czasem coś, że kotke podobno dokarmiają blok niżej. Wczoraj jeszcze takiego młodszego kociaka przyuważyłam podpalany brązowy bursztynowe oczka ale dziś go nie było tylko ona. Jemu zostawiam pod samochodem chrupki zeby psy nie zjadły.
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Śro sie 22, 2007 9:14

Coś ostatnio nie mogłam tego wątku znaleźć, ale w końcu trafiłam :)
Jakieś nowe zdjęcia by się przydały.. :)
Właśnie 700 post mi trzasnął :D
Obrazek
Obrazek

cassidy

 
Posty: 11169
Od: Śro paź 25, 2006 13:14
Lokalizacja: Oborniki/Poznań/Chojnice

Post » Śro sie 22, 2007 12:54

Oj Dorciu, Dorciu, jak groch o sciane :roll: .nie mozna tak :!: Tymczasy beda, zawsze sie znajda ale dlaczego teraz, masz sie zając soba bo potem ci sil nie starczy a kotom jestes potrzebna.Zadbaj o siebie i odpocznij troche :roll: Zagniewalas mnie :evil:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro sie 22, 2007 12:57

nie moge wstawić.. :evil: nie wiem co się dzieje..może o switku spróbuje...wkurza mnie to...
Alinka brzuszek moze byc i z jedzonka i z robali i z zaciązenia..dobrze by było macnąc kocinke..
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 22, 2007 13:03

moś pisze:Oj Dorciu, Dorciu, jak groch o sciane :roll: .nie mozna tak :!: Tymczasy beda, zawsze sie znajda ale dlaczego teraz, masz sie zając soba bo potem ci sil nie starczy a kotom jestes potrzebna.Zadbaj o siebie i odpocznij troche :roll: Zagniewalas mnie :evil:

Moś ma rację!!!
Uważaj bo tam przyjadę i Ci pozabieram futra, widziałaś ile do transportera się mi pakowało? :twisted:
Wezmę futra na wakacje a Ty sobie odpoczniesz!!


Dorciu proszę zadbaj o siebie no jak tak można! Trzeba kiedyś odpocząć!
Kupiłaś sobie coś ostatnio oprócz lodów?? :roll:
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Śro sie 22, 2007 13:19

był taki czas że dbałam,wyjezdzałam na dwa m. na wczasy..do Darłówka ..nad morze...ale było super..w ciągu roku też jezdziłam.. :D np. Polanczyk na d Soliną ...ja taka kura zrobiłam się wcale nie tak dawno... 8) kiedys tż prowadził zapiski i wyszło że więcej mnie nie ma jak jestem.. :roll:
kupowałam sobie ciuchy które uwielbiałam.odstawiałam rewie mody...ale to mineło..teraz nie chce mi się wyjsc z porwanych portek ..bo je kocham...a nastepne to trzeba do sklepu ,mierzyc ,tłoczyc się ...nie lubie zakupow..wystarczy mi to co mam..jak mi pekniecie pojdzie dalej za kolanko..nogawka odpadnie i będe orginalna.. 8) :lol:
i tak czekają mnie zakupy dla młodego do szkoły..odkładam to na ostatnią chwilke..bo az mnie wzdryga taka wyprawa ...a zamówienia jak na kieszen dyrektorska a nie kociary :evil: :wink:
chociaz jemu to ja lubie kupować..


ja właściwie usiadłam przy chorobie mamy ,potem jej smierci .. :cry: jeszcze taką ciężko chorą wyciągnełam nad morze...to były nasze wspolne ostatnie wczasy...czułam to ..ale było super...to była również moja przyjaciolka ,jej cierpienie mnie zniszcvzyło..zniszczyła mnie bezsilnosc ,bezradnosć,....to że nic nie moge ..tylko byc...i patrzeć...za chwile odszedl tata..nic już nie jest takie samo...nigdy tez nie bedzie ..aja nie potrafie tak dokonca się odnalezc...dlatego lubie się zamknąc w czterech kątach i ..być sama...
przepraszam ze sie wypłakałam... :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 22, 2007 13:32

Dorciu, mnie tez mama zmarla 3 lata temu, po ciężkiej chorobie.Tez myslalam ze swiat"po mamie" bedzie juz nie taki jak dawniej .jest nie taki jak dawniej, jest po prostu inny ale rownież ciekawy i wart przezycia.Masz dzieci, tz-ta, zwierzeta, ale świat sie na kotach nie kończy, moze sie tlko zacząć...I nie mow ze nie masz juz na nic ochoty dla siebie... nie uwierze..Caluje mocno :D
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro sie 22, 2007 15:18

Mos dzieki..tylko że u nas zawsze było inaczej..ale nie zwalając wszystko na tych co odeszli ..chyba tak mi dobrze... :wink:

za oknami burza z wichrami i deszcz z piorunami...łomatko ledwo wczorajsze piekiełko przezyłam a tu znów...a ja taki tchórz... :strach:
całe szczęście żaden czterołap we mnie nie poszedł ..tylko mamy Czarka..wyczuwa burze na kilometr i jakby mogła to w zadek by mi wlazła ..byle blisko mnie ,byle ciemno..itp.

Sasiedzi wczoraj wrócili ,klucze oddałam ,odetchnelam...chociaz opieka nad ich kotem to sama przyjemność...kuwetka zawsze czysta ..jeden bryłek sik jeden kup...i wsio...a u mnie... 8O
napoczątku myśłałam że kot chory ..a potem doszłam...że od ilosci kotów wkład kuwety jest.. :wink:
a ja dostałam swierzutkiego węgorza...pychota.. :D

dzis oddaje niebieskiego ptaszka swiergolaszka czyli cudnego Narcyza..był u mnie chwile ,dni pare ale super malentas...
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 22, 2007 17:17

jada do mnie 6 dniowe kociaki :strach: :strach: :strach: jestem przerazona...ich mama zabrała 2 maluszki i wyniosła a te zostawiła..czekaja na nia juz cały dzien...nie przychodzi...czy ja dam rade ? boje się panicznie..
ale albo wezme albo trzeba bedzie uśpić ..i nie jest to sznataż emocjonalny...ci ludzie pracują ....od rana do wieczora...
:cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 22, 2007 20:10

To trzymam kciuki! :ok: :ok:
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Śro sie 22, 2007 20:21

wstawiłam ze 20 zdjęc...ale wsiakły.. :evil:


Kociaki były i pojechały z powrotem...nie potrafiły załapać smoka ,ręke ciumkały ale smoczek i mleczko bee...strasznie mi przykro i zle...jak kotka nie wróci po nie to nie maja szans.. :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 23, 2007 7:46

cała noc w plecy...ciągle mysle o tych maluchach...chyba te smoczki były za wielkie...a i mleko strasznie słodkie..albo ja odniosłam takie wrażenie...mieliśmy Bogeny...dziś bym kupiła Mixol..czy przetrwają? czekam na tel...

ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Ostatnio edytowano Czw sie 23, 2007 8:12 przez dorcia44, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, nfd i 105 gości