Marchewka - odeszła maleńka [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 21, 2007 13:56

cieszę się, że Marchewka odzyskuje nie tylko siły witalne ale i psychiczne :D
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Wto sie 21, 2007 17:37

:crying: :crying:
wyniki wyszły nie najlepiej.. dziś zapłaciliśmy za badania chorób zakaźnych.. jutro wyniki.. Wet dała nam do zrozumienia, że jeśli jakiś wyjdzie pozytywny, powinniśmy jednego z kotów oddać :placz: Coolcaty to prawda? Poryczałam się jak wracałam od wete z kotem na ramieniu :crying: Nie moge oddać Tequli ani Marchewki, nie mogę ich rozdzilić bo mamy jeden duży pokój a jedyne drzwi to wejściowe i od łazienki :placz: Nie mogę żadnego z nich oddać, nie moge narazić też tequilihrr TRZYMajcie kciuki żeby nie miała tych zakaźnych chorób.. Bosh ale spanikowałam, ale to dlatego usłyszałam, że wrazie co mam się jednego pozbyć :crying:

kaczkadziwaczka1

 
Posty: 58
Od: Śro sie 15, 2007 13:05
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Wto sie 21, 2007 17:47

bardzo bardzo mocno trzymam kciuki
naprawdę mam nadzieje, że Wasz wet się myli
Ostatnio edytowano Wto sie 21, 2007 18:01 przez aga-lodge, łącznie edytowano 1 raz
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Wto sie 21, 2007 17:50

:cry:

kciuki kciuki kciuki

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Wto sie 21, 2007 20:37

:ok: :ok: :ok:
:ok: :ok: :ok:
:ok: :ok: :ok:
:ok: :ok: :ok:
:ok: :ok: :ok:
trzymajcie się...
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sie 21, 2007 21:34

Po pierwsze spokojnie!
Justyna!
Napisz mi jakie badania konkretnie robiliście, bo mi tu do końca nic nie pasuje. Skoro wyniki będa jutro, to co dokłądnie będzie badanie: biochemia i morfologia?
Czy robione były testy płytkowe? Chyba nie, bo z nich wyniki sa od razu.
Daj mi znac jakie konkretnie badania były robione!

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 22, 2007 7:25

Robiliśmy badania krwi, i mieliśmy ich wyniki wczoraj. Kobietka nam powiedziała ze podobne wyniki miał kot którego prowadziła z zapaleniem otrzewnej (?) Kurde nie pamietam z czym ale chyba z ta otrzewną, o ile to jest zaraźliwe, bo chodziło o jakąś zarazliwą chorobe.. Wczoraj znow pobrałą kici krew i ma robic chyba badania na ta otzrewna na białaczke i jeszcze na coś czego nie pamiętam, nie bardzo się znam, dlatego łatwo mnie przerazić, nawet nie chorobą, ale tym gadaniem, ze nie możemy mieć obu- jak jedno będzie chore. Daltego właśnie się zapytałam czy to prawda, że powinnam je wrazie co rozdzielić?Chciałąbym to wiedzieć przed pójsciem po wyniki. Zawsze lepiej być bardziej obeznanym niż mniej, A moze nie ma zadnej zarazliwej choroby i wszystko bedzie dobrze:)

kaczkadziwaczka1

 
Posty: 58
Od: Śro sie 15, 2007 13:05
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Śro sie 22, 2007 7:59

Czekam na wyniki, zawsze są rózne wyjścia z sytuacji. Wyniki kot może mieć kiepskie, bo nie przybywał ostatnio w cieplarnianych warunkach. Trzymam kciuki.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Śro sie 22, 2007 8:02

Justynko!
Z tą otrzewną, to pani doktor miała na myśli FIP czyli zakaźne zapalenie otrzewnej. Nie da się go zdiagnozowac robiąc tylko badania krwi. Poza tym, mało prawdopodobne, zeby kot w tym wieku miał tę chorobę. Czy była mierzona temperatura? Czy było robione usg, na którym widac stan zapalny otrzewnej?
Jak będą dziś wyniki, to poproś o wydruk ich kopii i mi podrzuć.
I mam prośbę, jeśli Pan(i) doktor powie Wam dziś, że Marchewka ma jakąś zakaźną chorobę, to prosze zapytaj jej czy daje Ci 100% pewność, ze jest to prawidłowa diagnoza.
Jakby były jakieś problemy, to zadzwoń do mnie na komórkę jak będziesz u lekarza. Powiedz, ze zadzwonisz do wcześniejszego lekarza Marchewki i prosisz, zeby Pani doktor mi wszystko przekazała i ze mną pogadała.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 22, 2007 8:06

słuchaj, spokojnie, po pierwsze: wyniki podobne jak u kogoś innego to nie koniecznie wyniki wskazujące na konkretną chorobę.
Po drugie nawet jeśli jedna z kotek jest na coś chora, wcale nie musi to oznaczać oddania jednej z nich.
Przede wszystkim musisz dokładnie wiedzieć, jakie testy wykonano, i jakie są wyniki badań: punkt po punkcie. Wtedy dopiero można się zastanawiać, co dalej. Np. niektóre koty z białaczką żyją całkiem dobrze i to w domach wielokotnych. Jest na ten temat cały wątek.

dziwnie to wygląda troszkę, dlaczego wczoraj pobrano krew stricte w stronę wykluczenia FIP, FIV i FeLV, a masz czekać do dzisiaj, skoro wyniki testów są już po kilku minutach...
Skoro sama rozmowa z wetem Cię przeraża, na pewno nie zapamiętasz wszystkiego. Dopominaj się wyników na papierze !!! Wszystkich, i krwi i testów.

Trzymam kciuki :ok: :ok: :ok:

EDIT: oj, bez sensu, ja się tu wymądrzam :oops: , a widzę, że już CoolCaty wszystko wytłumaczyła. Musiałyśmy pisać w tym samym czasie :)
Ostatnio edytowano Śro sie 22, 2007 8:11 przez Georg-inia, łącznie edytowano 1 raz
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 22, 2007 8:08

Georg-inia pisze:dziwnie to wygląda troszkę, dlaczego wczoraj pobrano krew stricte w stronę wykluczenia FIP, FIV i FeLV, a masz czekać do dzisiaj, skoro wyniki testów są już po kilku minutach...

już nie chciałam tego pisać, ale o to mi właśnie chodzi

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 22, 2007 8:18

Koty po schronisku często mają złe wyniki krwi.

Bromba była w fatalnym stanie, półłysy szkielecik - teraz kwitnie.

Koniecznie popróbuj rozmowy między obecną lekarką i Coolcaty.

I trzymam kciki za spokój :ok:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 22, 2007 9:09

Dziekuję za słowa otuchy :1luvu: :1luvu: Wyniki pewnie nie sa od razu, ponieważ krew gdzieś jedzie :) Byc może w tej klinice nie maja mozliwości badania. Poproszę Panią wet by mi spisała wszystkie wyniki lub wdrukowała w ksiązeczkę czy cos:) Być może wyniki już są ale ja debil nie wziełam telefonu do weterynarza i polece tam po pracy dopiero. :oops: W każdym razie z tego co zrozumiałam wyniki badań wykluczają chore nerki, ponieważ to co za to odpowiada wyszło niespodziewanie dobrze, chyba morfologia wyszła do kitu, i stąd podejrzenie jakiejś choroby zakaźnej chyba. Może dlatego tak się zdenerwowałam bo nie spodobała mi sie propozyjca oddania jednego z kotów.. pozatym przecież Marcewka wyglada coraz lepiej tyje , je, złości się juz jak normalny zdrowy kot, czasem nawet pogoni Tekcie. Obrasta w tłuszczyk i robi się z niej naprawdę kot z klasą łagodny, ale humorzasty :P

kaczkadziwaczka1

 
Posty: 58
Od: Śro sie 15, 2007 13:05
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Śro sie 22, 2007 10:42

Witam

Jakieś to wszystko dla mnie nie jasne jest. Mało konkretów, dużo straszenia bez powodu (mówię oczywiscie o ty m co mówi weterynarz)
Tak jak napisały dziewczyny wcześniej:

1. dokładne badania z wynikami na papierze (gdybanie zostawmy jasnowidzom, sama miałam przypadek kiedy pan doktor powiedział że Fuytrzak NA PEWNO ma chore nerki , zaznaczam że powiedział to TYLKO po wywiadzie BEZ ŻADNYCH badań. Po diagnozie zapisał leki na nerki mówiąc że kot 8 letni to juz staruszek i żeby się liczyć z........... Kot leków nie dostał (nawet nie wykupiłam) zmieniłam weterynarza, okazało się że to cukrzyca, minęło 5 lat i kot ma się dobrze!!)

2. ewentualna zmiana weterynarza na jakiegoś polecanego z forum

3. na pewno konsultacja z innym lekarzem wyników

4. konsultacja z forumowiczami. ja osobiście nie znam się na kocich chorobach, ale na forum sa osoby z tak wielką wiedzą i doświadczeniem, że na pewno razem coś uradzimy

A tymczasem czekając na wyniki proszę kotę wymiziac, pocałować w nos (to najpyszniejsza część kota :)) chociaż mój Tż zawsze mi przypomina, że przed chwilą majka albo futrzak ten nos mieli w .....:) i trzymać uszy w górze bo musi być dobrze :)

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 22, 2007 11:33

Justyno, Murka po znalezieniu miała nowotór, śladowe ilości czerwonych krwinek, za to białych 40tysięcy, płytki też o lata świetlne od normy, podejrzenie białaczki zakaźnej, potem szpikowej, straszliwie zaropiałą buzię od zepsutych zębów, ropa naruszyła nawet kość żuchwy ...

Nowotwór wycięto, wyniki krwi stopniowo się poprawiały, usunięto wszyściutkie ząbki, po drodze był epizod z nereczkami, teraz trochę anemii i wątróbka nas postraszyła - ale dzięki lekom i dietce Mureczka juz wraca do normy - sierść błyszczy, apetyty i kaprysy wróciły :D

Murka jest pod dobrą opieką znanej Ci pani doktor Ani

Też jest starym kotem - nie wiadomo, ile ma lat, ale chodzi sztywno, buźkę ma "dorosłą".
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 65 gości