Od kiedy nasza kicia nie jezdzi na zastrzyki - czyli od całych 2 dni, widać ze bardzo sie odprezyla

Jak wchodzę to już nie mruczy, tylko miaucząc biegnie do drzwi i ociera się... W ogóle zrobiła się bardzo gadatliwa, na przywitanie to ma tyle do opowiedzenia że ho ho...
Bez problemu już biorę ją na ręce, chodzimy sobie razem po pokoju, ja do niej coś tam mówię, ona wtula się i mruczy
Także pomysł z przemycaniem antybiotyku, jako kurczaka z posypką był strzałem w 10. Jeżeli wszystko będzie ok, to już do zdjęcia szwów chcemy jej oszczędzić igieł i kłucia. A to tylko 4 dni zostały...