Dongi+Zenek+Kasia - Guz na żuchwie - koniec paniki :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 02, 2007 9:47

Ale ja tarłam, wet dentysta też skrobnął takim stomatologicznym szpikulcem i nic. Tym razem się jednak uparłam.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 02, 2007 10:46

Trzeba zatem odpowiednio potrzeć, tak żeby zeszło. :wink:

Najwyżej - z zębem zejdzie. :twisted:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon sie 20, 2007 11:05

Na początek podbijamy się do góry po urlopie. Zaraz zabiorę się za "pływające" kocie fotki i zobaczycie jaki z Zenona żeglarz - prawie jak ja czyli do d... Daliśmy radę w sumie bez problemów ale chyba nie polecam zabierania na łódkę kotów bardziej aktywnych. Zenek jest mało aktywny a i tak musiałam ostro go pilnować jak tylko dobijaliśmy do portu, bo nieodmiennie chciał spierniczać na stały ląd. Opis wyprawy wkrótce jak się "odkopię".

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 20, 2007 13:23

Fotki załadowane, więc zaczynamy.
Drogę na Mazury Zenek zniósł bez problemu ale to u niego norma. Nie je, nie pije, nie sika i tylko śpi. Święty spokój. Rozprostowywaliśmy kości na parkingach (ale grubas):
Obrazek Obrazek
Po odebraniu łódki w Pieknej Górze zrobiłam Zenkowi rezydencję na rufie (wyrzuciliśmy jeden z materacy do samochodu). W rezydencji była kryta kuweta, transporter, miski i sporo innych rupieci. Spodobało mu się.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Jak widać na fotkach korzystał z kuwety bez problemu choć w pierwszy dzień załatwił się dopiero w nocy. Zupełnie nie jadł. Aby mu podać tabletki karmiłam go na siłę kulkami z kociej konserwy. Potem się rozkręcił i jadł sam ale bardzo mało - mniej niż połowę standardowej dziennej porcji w domu. Dzień spędzał w środku łódki. Bał się wychodzić na pokład. Spał w transporterze lub obok niego jak płynęliśmy na żaglach. Zwiewał z tyłu łodzi gdy tylko uruchamiany był silnik (potem i to mu przeszło). Pierwszego kupala zaliczył na spacerze na łące ale potem i w łódce się odważył. Jak było gorąco to rozkładał się pod stolikiem, bo tam podłoga była zawsze chłodna.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Ja jako wredna pani bez serca wynosiłam go też na pokład. Pękał początkowo bardzo i miał minę pytającą: "k.... gdzie ja jestem?" Jak chlupała woda to wolał uciekać ale z czasem wyluzował choć podczas płyniecia nigdy sam nie wyszedł z kajuty.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Za to jak dobijaliśmy do portu to bardzo chciał zwiewać. Raz nawet mu się udało ale byłam blisko i złapałam gnoja. W porcie nie mial zupełnie kłopotu z wyjściem na pokład. Zabierałam go codziennie na długie spacery i był chyba zachwycony.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Gdybyśmy mieli jeszcze raz kiedyś pływac to bym brała Zenka bez wahania ale raczej nie polecam takiego odpoczynku z kotem bardzo aktywnym lub płochliwym. Zenek zniósł to naprawdę dzielnie i gdzie sie nie pojawił tam budzil ogólny zachwyt. Masakra. Powinnam chyba sprzedawać bilety na fotografowanie się z nim.
I chodziliśmy też łapać ryby ale Zenek nie był zainteresowany i wolał trzymac się z dala od wody (na tej fotce wyglada jak doklejony):
Obrazek
Po łódce postanowlismy zahaczyc o okolice Elbląga gdzie moi znajomi maja domek w lesie (są leśnikami). Po drodze zwiedziliśmy kwaterę Hitlera. Jestem niemal pewna, że najbardziej zachwyconym turystą był ... Zenek. Był tak podkręcony bunkrami, że trudno było za nim nadążyć. Gdyby mógł to by wlazł do każdej dziury i chyba został w tym miejscu na zawsze. Musiałam go na siłę wynosić z bunkrów i bluzgał niesamowicie. Do tego był bardzo popularny a to jest meczące. Latały za nami dzieciaki krzycząc "mamo Garfield".
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Dojechaliśmy do "lasu" i tu mieliśmy psie i kocie towarzystwo. Bura kotka i grubaśny jamnior pałają do siebie wielka odwzajemniona miłością. Kotkę trudno głaskać, bo ciągle jest obrzydliwie wyśliniona.
Obrazek Obrazek Obrazek
Mają jeszcze jedną kocia towarzyszkę ale ona się nie integruje z reszta zwierzaków (lekko neurotyczna). Zenek początkowo walił psa po nosie, bo ten mu pchał nos pod ogon przy każdej okazji. Z czasem zapanował spokój:
Obrazek Obrazek Obrazek
I to tyle fotograficznej opowieści. Oj zapomniałam. Jeszcze jedna fotka. Zenek prawie przyprawil mnie o zawał, bo wlazł gdzieś pod kominek ale się okazało, że nigdzie dalej wejść się nie da i się z trudem wygramolił cały w pajęczynach. Wygladało to tak (widać jedno ucho):
Obrazek

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 20, 2007 13:38

O rany, Zenek!!! Ale ty miałeś fantastyczne wakacje...
8O :surprise: :balony: :love:

Sylwka, podziwiam twojego super odważnego kota..
Kot na żaglach... Nie dziw się jego popularnością, nie często zdarza się zobaczyć taki obrazek.. Kot zwiedzający bunkry Hittlera chyba też nie zdarza się często!
Zazdroszczę wakacji z kotem i Zenka - odważniaka, chyba muszę zacząć wychodzić z Jeżem... :roll: To musi być duża frajda dla kota i dla właściciela.
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 20, 2007 13:48

Zapomniałam napisać, że mimo iż jadł malutko i dużo łaził to nie schudł ani grama. Załamka. Liczyłam, że zrzuci choć 20 deko. Uwierzcie mi, że popularność może być męcząca. Ciągle słyszałam jęki zachwytu i to nie na mój widok :wink: :twisted: .

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 20, 2007 14:00

Sylwka pisze:Zapomniałam napisać, że mimo iż jadł malutko i dużo łaził to nie schudł ani grama. Załamka. Liczyłam, że zrzuci choć 20 deko. Uwierzcie mi, że popularność może być męcząca. Ciągle słyszałam jęki zachwytu i to nie na mój widok :wink: :twisted: .


Nie ma co się dziwić, Zenek jest najwspanialszym kotem jakiego znam :D
Jak chcesz slyszeć zachwyty na swój temat,na następne wakacje zostaw Zenka u mnie na przechowaniu :D

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Wto sie 21, 2007 18:44

Ale cudnie!
Rudy Zenek na tle błękitu nieba i wody...

My mamy za sobą wakacje z Orzechem. Ale na żagle to bym go nie wzięła: po chwili spokoju, ma nieoczekiwane napady paniki. :roll:

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw sie 23, 2007 13:10

"Tauryna może zapobiegać uszkodzeniu wielu narządów przy stosowaniu
cyklosporyny A – czynnika immunosupresyjnego podawanego po przeszczepach narządów i w niektórych chorobach wynikających z autoagresji."
Jej, dzięki wątkowi Toszy wpadła mi ta informacja w oczy i jest publikacja na ten temat (niestety dostępny tylko abstract). Chyba polecę do wetek i zapytam czy mogę Zenkowi dodatkowo podawać taurynę. Bardzo się podkręciłam, bo jeśli coś może osłaniać jego nerki i wątrobę to chyba warto spróbować.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 23, 2007 13:18

Zenku jestes cudowny :1luvu:
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 23, 2007 13:22

Ciii, bo jeszcze przeczyta i będę mieć przerąbane. Wczoraj mi pokazał, że mimo braku pomponów jest w pełni samcem. Rzucił się na moje ramie (ma takie odpały jak się wkurzy i potrafię to przewidzieć ale wczoraj mnie zaskoczył). Wbił w nie zębiska i pazury (na Mazurach zdążyły odrosnąć). I mam teraz lekką zdrapkę. Chyba się zemścił za wodny chrzest :twisted: .

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 23, 2007 14:03

No i doczytałam, że w karmie Hills d/d jest zwiększona ilość tauryny. Według publikacji rzeczywiście więcej niż optymalnie, więc chyba dobrze jest.
Kurcze nie mogę się opanować przed grzebaniem w sieci i się wkurzam, bo jestem niedouczona. Może mi ktoś zrobić kurs z immunologii?

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 24, 2007 9:04

Widzę :twisted:
Zenon - żeglarz :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pon sie 27, 2007 11:13

Kolega z mojego byłego instytutu podesłał mi publikacje (prosiłam go o to, bo z komputerów UJ dostęp do czasopism które mi były potrzebne jest free). Mam dwa artykuły relacjonujące wyniki badań na szczurach. Analizują pozytywny wpływ tauryny na pracę nerek i wątroby przy leczeniu cyklosporyną, która jest nefro i hepatotoksyczna). Powiem tyle, że jak zwykle jestem pod wrażeniem. Szczur to nie kot ale akurat przypadek tauryny można przełożyć generalnie na ssaki a koty są już wyjątkowo na taurynę "czułe". Wybieram się do wetek po receptę i na "rozmowę o taurynie".

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 03, 2007 7:57

Zaniedbałam wątek i Zenka. Wszystko przez te bure gady :wink: . Do tego jest ich coraz więcej.
Sprawa tauryny została zawieszona, bo Zenek ma jej dużo w karmie. Studentka na praktyce u wetki zna autora tych polskich publikacji i po wakacjach ma się go spytać co o tym myśli. Zenek ma dobre wyniki, więc nie ma pośpiechu. Choć niezupełnie. W piatek udało mi się kupić testy paskowe do badania moczu (10 parametrów). No i zbadalam Zenkowe siuśki dwukrotnie. Niestety dużo białka i leukocytów, pH OK, więc to raczej nie kryształy. Po cyklosporynie Zenek ma obniżoną odporność i pewnie przyplatały się bakterie. Liczę na to, ze to nie wina problemów z nerkami. Muszę powtórzyć badania w labie ale i tak pognam dzisiaj do weta. Zenek nie ma goraczki a wręcz przeciwnie. Rtęciowy termometr pokazał jedynie 36.8 stopnia. Zawsze miał niższą niż normalny kot, więc to chyba nie odbiega zbytnio od jego normy.
Martwi mnie trochę łazienkowa lokatorka, bo Zenek mało odporny jest. Staram się zachowywać maksimum ostrożności ale w sytuacjach awaryjnych (kociaczki z kocim katarem) nie bardzo jest inne wyjście.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot], Silverblue i 21 gości