potrzebuje pilnie pomocy!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 01, 2003 13:36

Strasznie mi przykro :cry: :cry:
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 01, 2003 13:38

Ech....wspolczuje :cry: .
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Wto lip 01, 2003 13:44

Bardzo mi przykro.

Dorcia

 
Posty: 1205
Od: Sob lis 02, 2002 17:53

Post » Wto lip 01, 2003 13:51

Kociatko bylo male, mial cztery miesiace. Nie byl jeszcze szczepiony. U weta dostal jakies zastrzyki, a na trzeci dzien leczenia dostal glukoze. Ja sama go poilam woda.Jak zapytalam sie weta, co mu jest, odpowiedzial, ze nie wie i leczy go objawowo.Dostal wszelkie informacje ode mnie, jakie Wy dostaliscie. To ja sie pytam, jak on skonczyl studia? Nie znam sie na kotach i dlatego poszlam do lekarza, bo tam oczekiwalam pomocy, teraz wiem, ze to byl blad. Nawet moj pies rozpacza i szuka Wiktorka wszedzie. Dziekuje Wam wszystkim za pomoc i jak kiedys znowu bede miala kotka, to bede sie do Was zwracala z wszelkimi problemami. Pozdrowienia z Bialegostoku - Dorota, ktora nie ma juz kota.

shaya

 
Posty: 4
Od: Pon cze 30, 2003 23:38

Post » Wto lip 01, 2003 14:00

Dorota, zostań z nami. Tu na forum znajdziesz przyjaciół, a może kiedyś ( jak dojdziesz do siebie ) - kota. Dopiero do nas dołączyłaś. Masz cztery posty, zobacz ile niektórzy mają. Napisz coś o swojej rodzinie i zostań.

Dorcia

 
Posty: 1205
Od: Sob lis 02, 2002 17:53

Post » Wto lip 01, 2003 14:03

shaya pisze:Kociatko bylo male, mial cztery miesiace. Nie byl jeszcze szczepiony. Dziekuje Wam wszystkim za pomoc i jak kiedys znowu bede miala kotka, to bede sie do Was zwracala z wszelkimi problemami. Pozdrowienia z Bialegostoku - Dorota, ktora nie ma juz kota.


Dorotko, bardzo będzie miło jeśli będziesz tu pisała o swoich problemach z kotkiem ( nie watpię, że będziesz go miała :D ) wszyscy tak robimy.
Niemniej, dobry vet jest niezbędny!!! Podkreślam, dobry vet!!!
My tylko możemy gdybać i doradzać jesli spotkalismy się z czymś podobnym. Nie neguję, że sporo tu jednak wiedzą :wink:
Jeśli kotek nie był szczepiony jeszcze, to niestety tym bardziej mógł naprawdę mieć "nie wiadomo co na razie". Ja nie bronię vetów w tej chwili, nie tak to zrozum. Wiem, że w tej chwili ich obarczasz odpowiedzialnością. Ale, a tego z czym się spotkałam w różnych już sytuacjach z vetami naprawdę mimo wiedzy którą posiadają nieraz bardzo trudno zdiagnozować chorobę na podstawie objawów które mogą być identyczne przy wielu chorobach. Wówczas na początku leczenia nie pozostaje nic innego, jak leczyć własnie objawowo.
Przykre ale prawdziwe.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 01, 2003 14:04

Do kitu z takim wetem.
Bardzo ci współczuję. Wiem jak to jest stracić kociaka. :cry: :cry: :cry:

U mojej znjomej weterynarz po prośbie o przyjazd do potrąconego i skatowanego psiaczka powiedział, że przyjedzie za 2-3 dni :strach: , bo na razie jest zajęty. W podziękowaniu wymalowała mu wszystkie szyby w samochodzie farbą do malowania okrętów :twisted: .

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto lip 01, 2003 14:05

A dobrego veta przy choćby pomocy forum znajdziesz!
Mamy nawet taki temat" Weci polecani" w którym piszemy o tych, których z czystym sumieniem możemy polecić, z różnych miast.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bajera, Google [Bot] i 56 gości