shaya pisze:Kociatko bylo male, mial cztery miesiace. Nie byl jeszcze szczepiony. Dziekuje Wam wszystkim za pomoc i jak kiedys znowu bede miala kotka, to bede sie do Was zwracala z wszelkimi problemami. Pozdrowienia z Bialegostoku - Dorota, ktora nie ma juz kota.
Dorotko, bardzo będzie miło jeśli będziesz tu pisała o swoich problemach z kotkiem ( nie watpię, że będziesz go miała

) wszyscy tak robimy.
Niemniej, dobry vet jest niezbędny!!! Podkreślam, dobry vet!!!
My tylko możemy gdybać i doradzać jesli spotkalismy się z czymś podobnym. Nie neguję, że sporo tu jednak wiedzą
Jeśli kotek nie był szczepiony jeszcze, to niestety tym bardziej mógł naprawdę mieć "nie wiadomo co na razie". Ja nie bronię vetów w tej chwili, nie tak to zrozum. Wiem, że w tej chwili ich obarczasz odpowiedzialnością. Ale, a tego z czym się spotkałam w różnych już sytuacjach z vetami naprawdę mimo wiedzy którą posiadają nieraz bardzo trudno zdiagnozować chorobę na podstawie objawów które mogą być identyczne przy wielu chorobach. Wówczas na początku leczenia nie pozostaje nic innego, jak leczyć własnie objawowo.
Przykre ale prawdziwe.