Ewek miałam podobnie. Tzn, nie wiem, czy mogłabym napisać - nie znosił. Gdy zaczęłam się spotykać z Tomkiem, był przerażony , gdy zobaczył moje zoo. Z Axlem nie znosili się jak diabli. Axel dał pokaz swojej niechęci rzucając się Tomkowi do gardła. Kacper ostentacyjnie na jego widok szedł spać. Tomek nie wykazywał jakiś szczególnej ochoty do przjaźni z dzieciaczkami. Lecz cóż.... nie miał innego wyjścia. Po tylu latach są wszyscy dobrymi kumplami. Axle uqwielbia chodzic z nim na spacery ( bo naraszcie moze pokazać, że ma kogos w tyłku

) ; Kacper uwielbia kłaść mu się na brzuch - szczególnie, gdy Tomek jest po obiedzie

. A Tomek .... cóż nie wyobraża sobie świata bez dziaciaczków - oczywiście z jego syneczkiem Juniorem na czele, który jest na tyle beszczelny, że prawie robi punkcje migdałków, gdy Tomek cokolwiek je.
Powiedzmy sobie szczerze. Faceci to takie zwierzaczki, które nie lubia zmian i długo u niech trwa , aż się z daną zmianą pogodzą. A potem .... to już koniec, miłość na śmierć i zycie

.
Czyli Ewek, poczekaj , zobaczysz co się będzie dopiero działo. Naprawdę.