Dzisiaj byłam u Sibi na pysznej herbatce i jako bonusa dostałam CIACHO na wynos

..... Sylwia wiedziala co robi bo ja uwielbiam karpatke......ciasteczko jest rewelacyjne! ...... jest przelicznym niebieskim kociakiem z białymi skarpetkami, krawatkiem i białym brzusiu...po prostu kwintesencja malego kociaka ...a malutki zezik dodaje jej niebywałego uroku

...żarłok z niej straszny....troszke sie boi ciut starszych kolegów........ale rudo-bialy Bolus próbował zachecic ciacho do zabawy i ogólnie rzecz biorac nie ma nic przeciwko nowym malcom

....Bajka prycha i fuczy jak sie natknie na małą....a przed chwilą dostala lekko po tyłku ode mnie bo łapkowała Karpatkę

....ale ogolnie jest Ok, bo Karpatka raczej nie zaczepia starszyzny i schodzi im z drogi. Dopiero jest na etapie poznawania nowego domku, wiec probuje łazic po chałupie, co troche utrudnia jej Bajka

............
Własnie ciacho sie najadło....juz nie wiem który raz od przyjazdu

i leżakuje u mnie na kolanach
Fotki bedą jutro, bo dzisiaj jestem zajeta nianczeniem małej i "ochroną" jej przed moimi mlodymi potfforami

.......