Czarne i niebieskie Ciasteczka- W-wa

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 11, 2007 22:39

Niebieska ma na imie Lusia i jest ok.

Uffff.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Nie sie 12, 2007 7:53

sibia pisze:Niebieska ma na imie Lusia i jest ok.

Uffff.


i to tyle? 8O ....... my czekamy na jakas obszerniejsza relacje, a Ty "jest OK"..... :evil:
Małgorzata
Obrazek

margherita

 
Posty: 771
Od: Pon cze 25, 2007 18:17
Lokalizacja: Puszcza Mariańska/Żyrardów

Post » Nie sie 12, 2007 9:33

:) Sama wiem mniej, niz bym chciala ;).

Napisali, że zjadła, wypiła i kuwetkowała, a piękny Gacuś już trochę lepiej się zachowuje.

Mam nadzieję, że następna relacja będzie porządniejsza ;).

A Zezul mały spał ze mną i mruczał. Śliiiicznie.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Nie sie 12, 2007 10:13

wesole mrau na dzien dobry 8)
to ja od siebie dorzucilam do "zdjeciowego" postu pare fotek, narazie jeszcze "komorkowych".

w ramach doniesien to u nas niezmiennie pozytyw, mala zdobywa coraz to nowe tereny i coraz to smielej a Gubo, zwany dotad Rezydentem nabiera wigoru i uczy sie "obslugi" nowej siostrzyczki, czasem nieco nieporadnie, jak to facet ;), ale delikatnie i to on obrywa od niej jesli wogle cos, :) uff

apetyt dopisuje, jemy, pijemy, kuwetkujemy, przytulamy i traktorkujemy, co prawda ja ciagle drze o zdrowie malej wiec obserwuje na kazdym kroku i z kazdej strony, ale narazie niepokojacych oznak brak i oby tak dalej,

:)
Izka wraz z Roxy & Gubo Obrazek

beilan

 
Posty: 31
Od: Pt cze 23, 2006 11:01
Lokalizacja: W-wa/Bemowo

Post » Nie sie 12, 2007 10:38

:D

WIdze, ze paranoja w sprawie zdrowia jest zarazliwa, ale ja panikara jestem, mysle, ze z dziecmi wszystko jest ok. Brat, ktory juz od tygodnia jest w domu zdrowy, pozostale tez.

Karpatka, osamotniona, spala ze mną, czy ja juz pisalam, ze to slodziak jest ;) ?

Teraz spi w tunelu drapaka. A moje koty, odkad ubylo maluchów jakie miziaste. I rozkoszne. One jednak lubią miec mnie dla siebie.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Nie sie 12, 2007 12:38

heh, ja mam swoja wlasna dosc pokazna schize na punkcie zdrowia kota (no bo skoro wzielam na siebie odpowiedzialnosc itd.)
wiec jak bedziesz cos wiedziec to daj znac, (tez o tym ze zdrowe ;) znaczy sie)
a ja donosze (jak kazda szczesliwa i dumna mama :) ) ze u nas ostateczne lody przelamane, czy tez raczej wylizane, Roxy laskawie pozwolila Gubo wylizac sobie glowke i uszka, wiec poprostu milosc az mi sie serducho cieszy
no i Roxy dorobila sie pierwszego swojego szkicu (bo ja w ramach hobby koty rysuje ;) )

a Twoje koty sa cudne, nie dziwie im sie ze byly troszke bardziej "oschle", bo jak inaczej bys wydala maluchy? pomiziaj je od nowej cioci :)
Izka wraz z Roxy & Gubo Obrazek

beilan

 
Posty: 31
Od: Pt cze 23, 2006 11:01
Lokalizacja: W-wa/Bemowo

Post » Nie sie 12, 2007 15:29

cudne wiesci :lol:
beilan pisze:Roxy dorobila sie pierwszego swojego szkicu (bo ja w ramach hobby koty rysuje ;) )

pokaz zdjecie :twisted: :wink:
moze moglabys cos na Bazarku wystawiac na kocie biedy rozne? takie "kocie" rzeczy sa bardzo pozadane :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie sie 12, 2007 17:23

No to Margherita właśnie wraca z ostatnim ciachem do domu :D

W dwa tygodnie udało się wyadoptować 5 małych i Lulę.
Baaardzo dziękuję wszystkim za pomoc, podnoszenie, podsyłanie domków, ogłoszenia, zdjecia i w ogóle.

Oby żaden nie wrócił i żeby były szczęśliwe i zdrowe.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Nie sie 12, 2007 17:23

yh, to takie niby bazgroty w sumie, wiec nie wiem, ale jakby kto chcial wykupic... :?

dobra, wygladaja tak, wy ocencie:
Obrazek Obrazek Obrazek

jakosc zdjec fatalna, ale to tymczasowe braki sprzetowe, jak ktos uzna ze jest ok i chcialby takie wystawic na jakis cel to zapraszam, produkuje ilosci nieograniczone, zadne 2 nie sa takie same :) (format A4 w standardzie, jakby bylo zamowienie na wieksze to sie ewentualnie zrobi ;) )
Ostatnio edytowano Nie sie 12, 2007 18:26 przez beilan, łącznie edytowano 1 raz
Izka wraz z Roxy & Gubo Obrazek

beilan

 
Posty: 31
Od: Pt cze 23, 2006 11:01
Lokalizacja: W-wa/Bemowo

Post » Nie sie 12, 2007 17:57

daj na bazarek, a forumowicze ocenia czy sie podoba:)

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

Post » Nie sie 12, 2007 21:44

Dzisiaj byłam u Sibi na pysznej herbatce i jako bonusa dostałam CIACHO na wynos :wink: ..... Sylwia wiedziala co robi bo ja uwielbiam karpatke......ciasteczko jest rewelacyjne! ...... jest przelicznym niebieskim kociakiem z białymi skarpetkami, krawatkiem i białym brzusiu...po prostu kwintesencja malego kociaka ...a malutki zezik dodaje jej niebywałego uroku :D ...żarłok z niej straszny....troszke sie boi ciut starszych kolegów........ale rudo-bialy Bolus próbował zachecic ciacho do zabawy i ogólnie rzecz biorac nie ma nic przeciwko nowym malcom :) ....Bajka prycha i fuczy jak sie natknie na małą....a przed chwilą dostala lekko po tyłku ode mnie bo łapkowała Karpatkę :evil: ....ale ogolnie jest Ok, bo Karpatka raczej nie zaczepia starszyzny i schodzi im z drogi. Dopiero jest na etapie poznawania nowego domku, wiec probuje łazic po chałupie, co troche utrudnia jej Bajka :roll:............
Własnie ciacho sie najadło....juz nie wiem który raz od przyjazdu 8O i leżakuje u mnie na kolanach :)
Fotki bedą jutro, bo dzisiaj jestem zajeta nianczeniem małej i "ochroną" jej przed moimi mlodymi potfforami :wink: .......
Małgorzata
Obrazek

margherita

 
Posty: 771
Od: Pon cze 25, 2007 18:17
Lokalizacja: Puszcza Mariańska/Żyrardów

Post » Nie sie 12, 2007 21:52

Bosz, wyjdzie na to, ze ja ją głodziłam...

Ciacho w tym tempie wyrosnie jak drożdżówka.

Moje koty oszalały z nadmiaru przestrzeni.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Nie sie 12, 2007 21:59

sibia pisze:Bosz, wyjdzie na to, ze ja ją głodziłam...

Ciacho w tym tempie wyrosnie jak drożdżówka.



Nie martw sie :wink: ...sądzę, ze Patka po prostu sprawdzała co ktore ma w misce :lol:

Oficjalnie ogłaszam, ze Kociamberka wziełam najedzonego z pękatym brzuszkiem i nie ma mowy o zadnym głodzeniu :wink: .....
podpisano
nowa włascicielka Karpatki
Małgorzata
Małgorzata
Obrazek

margherita

 
Posty: 771
Od: Pon cze 25, 2007 18:17
Lokalizacja: Puszcza Mariańska/Żyrardów

Post » Pon sie 13, 2007 9:24

Nowi wlasciciele chyba poszli do pracy i glucha cisza w watku.

No nic, poczekam. Alleluja.

MOje koty w czasie porannej glupawki przebiegly po mnie galopem i rozlalam kawe na biala kanape, posciel i nowa ksiazke pieknie wydana.
Pranie sie pierze, ale ksiazki szkoda :(.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pon sie 13, 2007 9:25

Łapoczyny to norma...bajka tez obrywała jak do mnie zawitała... :wink:
właściwie wszystkie kociaki przechodzą u mnie przez tak zwana fale...nigdy w tym nie bierze udziałau Kropka która kocha odrazu...
Małgosiu a jak noc?
przyłóż się dobrze do zdradzonych...czyli Bolka i Bajki...bo zazdrość to brzydkie uczucie... :lol:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Kocia Lady i 77 gości