

Ale biedaczka ma gulki na karku po zastrzykach. Jedną większą wielkości orzecha laskowego ma jeszcze po majowym szczepieniu... a reszte mniejszych, a z 5 namacałam, wielkości zielonego groszku po tych aktualnych zastrzykach


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Karolka pisze:Pytałam o te gulki. Wetka mówi, ze to normalne, gulki zawsze się robią po zastrzykach, a po szczepieniu zostają nawet do 3 miesięcy i potem znikną.
Karolka pisze:Nuśka nadal ma straszny kaszel. Szczególnie męczy ją rano i późnym wieczorem. Wetka powiedziała, że to choroba wirusowa, więc się rozwija mimo podawania lekówCzyli, to normalne, że robi się gorzej zamiast być lepiej z dnia na dzień.
Nuśka dzisiaj dostała dodatkowo Lydium w tyłek. Bidulka, tak się ze stresu napięła i nagle odwróciła, żeby ugryźć, że wetka nie mogła zrobić zastrzyku...
Karolka pisze:Na złagodzenie bólu gardła nie pozwoliła nic podawać, ani siemienia, ani kapsułki z wit. E.
pixie65 pisze:Karolka pisze:Nuśka nadal ma straszny kaszel. Szczególnie męczy ją rano i późnym wieczorem. Wetka powiedziała, że to choroba wirusowa, więc się rozwija mimo podawania lekówCzyli, to normalne, że robi się gorzej zamiast być lepiej z dnia na dzień.
Nuśka dzisiaj dostała dodatkowo Lydium w tyłek. Bidulka, tak się ze stresu napięła i nagle odwróciła, żeby ugryźć, że wetka nie mogła zrobić zastrzyku...
Karolka, to co wytłuściłam to jest Twoje pytanie, czy teoria wetki![]()
Ja nie bardzo rozumiem, bo najpierw miała być angina a teraz wirusówka? A osłuchowo jak?
pixie65 pisze:Karolka pisze:Na złagodzenie bólu gardła nie pozwoliła nic podawać, ani siemienia, ani kapsułki z wit. E.
A powiedziała dlaczego![]()
Karolka pisze:Wetka powiedziała, że to choroba wirusowa, więc się rozwija mimo podawania leków - to powiedziala wetka. A to co wytłuściłaś to ja sobie wywnioskowałam z obserwacji, że nic się Nuśce nie polepsza... a jest bez zmian albo i gorzej. Na początku nie było kaszlu, pojawił się drugiego dnia. Angina to chyba choroba wirusowa nie? Na to wygląda.![]()
Osłuchowo dobrze. Wetka osłuchiwała Nuśkę w piątek. Potem już nie.
Karolka pisze:Pixie nie załamuj mnie
Karolka pisze:Rany boskie
Przyjrzałam się tym gulkom po zastrzykach. Nuśka ma w tych miejscach strupyAle nie z krwi, tylko takie żółte, jakby z osocza. Odchodzi to razem z futrem i zostaje łyse.
Dzisiaj kaszlu już nie było, za to słyszę jakby gęste smarki, które Nuśce blokują nos, i jakby katar zatokowy spływający do gardła - podobne odgłosy. W płucach coś czuję, że sie przemieszcza, jak ją podnoszę![]()
Poproszę wetkę o zmianę Tolfedine (niszczy wątrobę i nerki) na Dexasone (steryd)... Nuśka miała słabe wyniki wątrobowe. Nie chce, zeby się pogorszyło. Mam nadzieje, że mnie wetka nie zje
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Majestic-12 [Bot], MAU, puszatek i 144 gości