» Nie sie 12, 2007 15:33
To tak w wielkim skrócie...Udało nam się złapać kicię dopiero rano, od siódmej czatowaliśmy...Łapka jest w strasznym stanie,kość na wierzchu, krwawiąca, z resztą co będę pisała, sami widzicie na zdjęciach.Byłyśmy z Natą(moją córką)u dr Ewy w Sforze,bunia oczyściła dokładnie ranę,oprócz rany w kolanie jest jeszcze druga,w stopie,okazało się,że kotka jest 6-7 miesięcznym kocurkiem,rany wyglądają,jakby kot wpadł we wnyki,ma przecięte ścięgno Achillesa więc nawet jeśli łapkę się uratuje to już z niej korzystać nie będzie,kiciuś dostał antybiotyki w zastrzykach,no i teraz czekamy co będzie dalej,czy proces zapalny się zatrzyma, czy będzie postępował dalej, i w zależności od tego dr Ewa podejmie decyzję, co zrobić z łapką.
Kocurek jest niestety u mnie na balkonie, na razie w klatce łapce, nie mogę wziąć go do mieszkania bo skończyłoby to się dla niego źle, moje psy cały czas czuwają przy drzwiach balkonowych,oczywiście zamkniętych.Wieczorem podjedzie do mnie Magija i przywiezie mi większą klatkę,będzie miał troszkę luźniej.
Do piątku jest w domu ze mną Nata, później wyjeżdża, więc na pewno będę prosiła Was o pomoc w sprawie choćby transportu do lekarza,sama nie dam z maluchem rady.A tak przy okazji, kocurek jest przepiękny, prawda? On juz nie może wrócić do życia na wolności, nie da sobie rady z niesprawną łapką(jeśli będzie ją miał), trzeba mu znaleźć dom. Dlatego mam prośbę,Wy tu na forum macie więcej kontaktów z miłośnikami kotów niż ja, proszę, pomóżcie mi znaleźć dla malucha choćby na razie DT, być może od 1 września znajdę mu dom docelowy, ale na razie.... Szkoda,żeby jeszcze trzy tygodnie spędził w metalowej klatce na balkonie, bo teraz tylko tyle miejsca mogę mu dać ze względu na moje psy.No i może wymyślimy mu wspólnie jakieś imię,co Wy na to?