CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ(64)Estelle i Gwiazdeczka mają domy:)

» Sob sie 11, 2007 18:15

Adria,trzymaj się, Ty i kociaki...

Chciałabym pokazać Kiki,która chyba jeszcze nie ma żadnych zdjęć:

Nila,który już bardzo ładnie je i wychodzi z koszyczka na mizianki:

i Ptysia:

» Sob sie 11, 2007 21:57

San, śliczne fotki, już je wstawiłam na 1 stronę...

Udało mi się dzisiaj oddać do dobrego domu Amorka, będzie mieszkał blisko nas..

Czarcinka bez większych zmian, cały czas jest w ciężkim stanie. Podajemy jej z Jarkiem na zmianę kroplówki z różnymi wzmacniaczami, trochę jedzonka do pyszczka, leki. Boli ja gardło, nie chce przełykać, mam nadzieję, że stan poprawi się, kiedy uda nam się wygrać z wirusem. Jest bardzo słaba, z trudem nie dajemy się złym myślom. Dziś rano napiła się sama z poidełka, pierwszy raz od kilku dni.

Nowa kocia rodzina zamieszka za jakiś czas u Aassii, jeszcze nie mają imion, ani mamusia, ani maluszki.

Ptyś mieszka wciąż w altance, na działce wolontariuszki, Iwony, ma okropny koci katar, który nie chce się leczyć. Dostaje w tej chwili kolejny antybiotyk. Nie ma gdzie go wsadzić - w mieszkaniu u Iwony jest nieszczepiony kociak i pies, z którym dorosły kocur po przejściach raczej się nie zgodzi, a w azylu zaraziłby nowym szczepem kataru pozostałe koty. Zresztą - on wymaga opieki, stresuje się bardzo już sama zmianą miejsca zamieszkania, potrzebuje jednej osoby, której może zaufać. Jeśli takiej osoby nie znajdziemy, będziemy musieli rozważyć po jego wyleczeniu wypuszczenie go z powrotem, tam, gdzie mieszkał

Tak wiele kotów pilnie potrzebuje domów...

sytuacja jest naprawdę podbramkowa. Oddajemy 3 koty, przychodzi 9.

» Sob sie 11, 2007 22:02

I ważna wiadomość: biegunkę u maluszków udało się Adrii opanować, wygląda, że przyczyna była pokarmowa, więc - na razie, na szczęście, to był fałszywy alarm.

» Sob sie 11, 2007 22:13

strasznie sie ciesze, ze biegunki juz nie ma !

oby to byla tylko przyczyna pokarmowa...

» Sob sie 11, 2007 22:16

ryśka pisze:I ważna wiadomość: biegunkę u maluszków udało się Adrii opanować, wygląda, że przyczyna była pokarmowa, więc - na razie, na szczęście, to był fałszywy alarm.

uf uf, kciuki nadal. Za Czarcinke takoz. Bardzo, bardzo mocne.

Mleczko zdziecinnal. Przy karmieniu Arabelki pcha sie na kolana, wyrywa jej smoczek z pysia i sam doi. Musze go zamykac w lazience.
Ma wzdety nieco brzuszek. Podejrzane sa robale, albo fakt, ze przy probie przejecia smoczka nalykal sie powietrza. Dostal bobofen. Ze smoczka :twisted:

Arabelka ma kupny problem. Wzdecia i zatwardzenia. Dostaje bobofen, lakcid, siemie i masaze brzuszka w pakiecie. Przeciw masazom brzuszka nie polaczonym z jedzeniem protestuje stanowczo, domagajac sie butelki.
Wazy juz 45 deko :strach:

Na szczescie infekcja leczy sie ladnie. Dzisiaj byl ostatni antybiotyk. Oczka bedziemy kropic jeszcze do wtorku, potem kontrola. W czwartek zostala odpchlona, bo juz byla dosc silna, a pchly urzadzily sobie na niej impreze

Ma ktos pomysl, czym jeszcze zmiekczyc kupke?

Aha. Winniczek wazy 1,65 kg. Utuczylam kociaka :strach:

Poza tym jest zdrowy. I nieco kulisty :oops:

» Sob sie 11, 2007 22:39

ryśka pisze:I ważna wiadomość: biegunkę u maluszków udało się Adrii opanować, wygląda, że przyczyna była pokarmowa, więc - na razie, na szczęście, to był fałszywy alarm.

Bardzo dobra wiadomość

.

» Sob sie 11, 2007 22:41

Stawiam, że Arabelka ma te problemy przez spora ilość robaków i dopóki nie będzie odrobaczona, to nie uda Ci się rozwiązać problemu... Póki co może olej jadalny, żeby poślizg był?

Dopraszam się o nowe zdjęcia Winniego

» Sob sie 11, 2007 22:46

Ona jest mocno zarobaczona. Ale strach ja odrobaczac, poki sie przytyka, bo sie moze zatkac na amen

Na razie brzuszek zmiekl i udalo sie kupke przemasowac nieco blizej konca kota. Olej jadalny damy do natepnego posilku.

Odrobaczylam za to Fifi wczoraj. Pyrantelum, bo slodkawe i mozna dac do jedzenia. Do dzisiaj robale uciekly z kuwety i z klatki :roll: