News z ostatniej chwili!!! Przez noc nie było biegunki!!!
Trzymajcie mocno kciuki, żeby tak już zostało!!!
Oj charakterek, to ona ma... szczególnie pani wet się o tym przekonuje

podanie jej kroplówki nie jest łatwą sprawą

.
Zresztą samo imię świadczy o tym , że pannica bardzo chce stawiać na swoim. Siedzenie w łazience baaardzo jej nie odpowiada i jak tylko ktoś do niej zagląda, albo słyszy kogoś kręcącego się w pobliżu to od razu włącza syrenę. Niedługo sąsiedzi mnie do TOZ-u pozwą o znęcanie się nad biednym kocięciem
Wczoraj wieczorkiem Malutka poskubała wreszcie troszkę kurczaczka(!!!!!!), a potem stwierdziła, że skoro miauczeniem nie może nic wskórać, to ona odgryzie mi nogi i będę musiała z nią zostać

. Na szcęście po chwili skupiła się na bardzo atrakcyjnych klapkach i na nich się wyżyła.
No i oczywiście trzeba jeszcze wspomnieć, że Miaukolina oprócz wydawania paszczą dźwięków zawartych w jej imieniu, przecudnie mruczy! Tak rozmruczanego kota to jeszcze nie spotkałam. Ona mruczy nawet przez sen. Jak do niej zaglądałam, to cała łazienka aż drżała od jej mruczanki

I jak tu się nie zakochać w takim cudzie??
A tak przy okazji, to przypominam o licytacji na leczenie Miaukolinki!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=64203 