Porwanie Kotona?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 27, 2003 8:57 Porwanie Kotona?

Witam

Przeczytałam właśnie w Wyborczej http://www1.gazeta.pl/warszawa/1,34862,1547543.html
Czy ktoś zna szczegóły zajścia :conf:
Kota szkoda ...
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 27, 2003 9:04

No właśnie, szkoda kota :(
Dla niektórych ludzi, jak widac, dobro zwierzęcia ma małe znaczenie... :(
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pt cze 27, 2003 9:07

':(' Bidulek ten kotek, mając alergię na inne koty kiepsko widzę jego dalsze losy':cry:' Byc może ta babka widziała jakieś alarmujące znaki zaniedbywań i ma rację zabierając kota; a z drugiej strony to jeżeli kot schorowany jest tak bardzo jak ten, jakim cudem przezyłby trzy miesiące u pana Tomka.
Może ktoś się skontaktucje z Canisem w celu wyjaśnienia w/w sprawy?

kameo

 
Posty: 3871
Od: Pt maja 30, 2003 14:22
Lokalizacja: Bydgoszcz/Zakole Dolnej Wisły

Post » Pt cze 27, 2003 9:10

Mało szczegółow jest w tym artykule. Chciałabym usłyszeć wersję Canisu. Szkoda tylko, że ludzie nie znający tej Fundacji będą teraz "wieszać psy" na jej wolontariuszach :( .

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt cze 27, 2003 9:12

Właśnie o wyjaśnienie sprawy mi chodzi.
Jeżeli ktoś jest z Canisu, albo ma kontakt bardzo proszę o informacje. Może jakieś mediacje między zwaśnionymi kociarzami uda się przeprowadzić. Kot jest tutaj niewątpliwie najważniejszy, wzburzone ludzkie uczucia da się pewnie ugłaskać.
A do gazety jakieś wyjaśnienie czy sprostowanie można wysłać, powinni wydrukować.
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 27, 2003 10:03

Przykra sprawa i zapewne stresująca dla kota :(
"BE NOT INHOSPITABLE TO STRANGERS LEST THEY BE ANGELS IN DISGUISE"

WiMaRa

 
Posty: 22315
Od: Wto kwi 16, 2002 9:14
Lokalizacja: Nakło nad Notecią

Post » Pt cze 27, 2003 10:35

Mysza pisze:Mało szczegółow jest w tym artykule. Chciałabym usłyszeć wersję Canisu. Szkoda tylko, że ludzie nie znający tej Fundacji będą teraz "wieszać psy" na jej wolontariuszach :( .

Myszo każdy kij ma 2 końce.
Oprócz ogromej i wspaniałej pracy, jaką wykonuje ta fundacja, coraz głośniej słychać o nieżyciowych zasadach, często krzywdzących osoby, które chcą wziąć kota- np. człowieka dyskwalifikuje jako opiekuna posiadanie dzieci :?
a prawda jest taka, że jakby ktoś chciał kota na skórkę, to naprawdę nie będzie miał problemu ze znalezieniem ofiary.
wiem, wiem, pewnie zaraz wszyscy na mnie nakrzyczą w obronie fundacji, ale ja, jako mama bym kota od nich nie dostała- i uważam to za bardzo niesprawiedliwe.
na szczęście są rózne sposoby "pozyskiwania" kociamberków
Obrazek

Olivia

 
Posty: 4464
Od: Czw mar 20, 2003 20:51
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt cze 27, 2003 10:41

:cry: Szkoda kota... :cry:
Olivio, ja nie będę krzyczeć - w pełni się z Tobą zgadzam

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt cze 27, 2003 10:46

ani pisze::cry: Szkoda kota... :cry:
Olivio, ja nie będę krzyczeć - w pełni się z Tobą zgadzam

Z Canisem ma doświadczenia pośrednie nieco (głównie telefoniczne) + wypłakiwanie się w mankiet (mój).
Dlatego opisywana sytuacja wydaje mi się (niestety) praedopodobna.
Strasznie szkoda mi tego kota.
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 27, 2003 11:06

A tak na marginesie: czy ten kot to Koton-Szekspir, przepiękny buras, któremu szukano domu m.in. w Kocich Sprawach?

też mi go żal. a za nieodpowiedzialność ludzi niestety płacą zwierzęta.

wczoraj przeczytałam w gazecie, że pies został wyrzucowny z okna z ósmego piętra. wcześniej ten biedny pies był w gdańskim schronisku, gdzie trafił po tym, jak go dziennikarka znalazła w stanie skrajnego wyczerpania przywiązanego do latarni ulicznej :evil: :evil: :evil:
czy są granice podłości jakiej może doświadczyc jedno zwierzę?

jeżeli ten kot naprawde miał dobrze, a pańcia go odebrała, bo się za nim stęskniła to naprawdę :( :x
Obrazek

Olivia

 
Posty: 4464
Od: Czw mar 20, 2003 20:51
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt cze 27, 2003 11:59

Mysza pisze:Mało szczegółow jest w tym artykule. Chciałabym usłyszeć wersję Canisu. Szkoda tylko, że ludzie nie znający tej Fundacji będą teraz "wieszać psy" na jej wolontariuszach :( .

Znam Canis i mialam okazje poznac Anie W. i nie mam peanow na jej czesc. Stwarzala nam ogromne problemy, kiedy chcielismy adoptowac dwa kotki. Tak dziwnie sie skladalo, ze maluchy ktore wybieralismy jakos nie mogly byc oddane. Uzeralismy sie z nia ponad miesiac. Tymczasem niektore z nich sa u Ani W. po dzis dzien, a niektore znalazly dom dopiero niedawno (czyli sa to ponad roczne koty). Canis robi niewatpliwie dobra robote, ale mam wrazenie, ze czasem w gre wchodzi egosistyczne przywiazanie sa do podopiecznych, a w efekcie niemoznosc znalezienia im dobrych domow.
Jak widac w naszym domu sa obecnie 3 koty, zadbane i szczesliwe, a ze nie sa to koty canisowe....coz to byl ich wybor nie moj. :?
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pt cze 27, 2003 12:11

Cenię Canis za pracę jaką wykonuje, a ja, tak jak pewnie sporo z Was, nie spełniam warunków do adopcji kota.Trudno, jest wiele kotów do wzięcia. Zgadzam się, że mają za ostre kryteria adopcyjne, ale na to nie mam wpływu. Uważam jednak, że określoanie pani Anny W. idiotką i pisanie "skąd oni taką pi***dę wytrzasnęli. nie moga jej wypieprzyć na zbity ryj" jest już przesadą i na to nie zasługuje.

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt cze 27, 2003 12:14

Olivia pisze: a pańcia go odebrała, bo się za nim stęskniła to naprawdę :( :x

no to po co go oddawała? nie można tak miotać zwierzakiem wte iz powrotem
under 15 feet of pure white snow

BarbaraF

 
Posty: 6262
Od: Czw mar 21, 2002 14:42

Post » Pt cze 27, 2003 12:22

Mysza pisze:Cenię Canis za pracę jaką wykonuje, a ja, tak jak pewnie sporo z Was, nie spełniam warunków do adopcji kota.Trudno, jest wiele kotów do wzięcia. Zgadzam się, że mają za ostre kryteria adopcyjne, ale na to nie mam wpływu. Uważam jednak, że określoanie pani Anny W. idiotką i pisanie "skąd oni taką pi***dę wytrzasnęli. nie moga jej wypieprzyć na zbity ryj" jest już przesadą i na to nie zasługuje.

Alez Myszko, w artykule nie ma ani jednego takiego slowa....tutaj tez nikt tej pani nie obraza...
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pt cze 27, 2003 12:27

W artykule nie, ale w komentarzach pod spodem... :(
Do samego artkułu nic nie mam, ale te komentarze... A jeśli Anna w. odebrała kota tylko dlatego, że pan nie podał swojego nowego adresu i informował ją o stanie kota przez weteynarza to bardzo nieładnie z jej strony.

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 81 gości