Belcia (ProForma) FIV. Kolejny cud - MA DOM! Wieści z domu.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 04, 2007 18:06

śliczna :ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Sob sie 04, 2007 18:26

Śliczna to ona będzie...

Teraz ma brunatne plamy na sierści (pewnie niedobory), "robalowy brzuch", pełno pchlich odchodów w sierści...

Byłyśmy w lecznicy. Niestety, zauważyłam, że guzek powiększa się i to szybko. Jest większy niż kilka dni temu, kiedy pierwszy raz go macałam. To guz na listwie mlecznej, trzeba ciąć jak najszybciej. Dr A.Ż na urlopie, więc umówiłam ProFormę na przyszły poniedziałek do innego chirurga. Nie możemy czekać.

Dziś ProForma została zbadana, odpchlona i dostała vetminth na robale (cestalu nie chciała zjeść niestety). Jeszcze musimy jej zbadać krew przed operacją.

ProForma jest przemiłą i lgnącą do ludzi kotką. Może mieć ze 2 lata. Wtula się, mruczy i ugniata. W lecznicy była już trochę zniecierpliwiona (nie dziwię jej się, byłyśmy tam ponad 3 h), myślałam, że kiedy ją wypuszczę pod blokiem, to radośnie umknie z transporterka oprawców :wink: A skąd! Wyszła sobie powolutku, kręciła się, barankowała mnie, tarzała po ziemi i znowu do mnie wracała na mizianie. W pewnym momencie zaczęła włazić mi z powrotem do transportera 8O Myślałam, że mi serce pęknie, kiedy zamykałam przed nią kratkę :cry: Potem poszłam do samochodu, w którym czekała galla, a ProForma... poszła za mną :( Odprowadziłam ją z powrotem, kazałam zostać, wracam - a ona za mną. Odgoniłam ją w kierunku bloku :( Wsiadłam do samochodu i wtedy galla zobaczyła ProFormę, jak do nas idzie :( Więc wysiadła, odprowadziła ją, odganiała... Obie miałyśmy łzy w oczach.

ProForma tak bardzo potrzebuje kogoś... Domu... Nawet domu tymczasowego.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob sie 04, 2007 23:42

Cały czas, gdy pomyślę o tej kotce, chce mi się płakać :cry:
Siedziała przy schodkach i patrzyła jak odjeżdżamy.
Może myślała, że los się do niej uśmiechnął, a tu... :cry:

Nie mogę jej wziąć na tymczas - Nocka nie miała jeszcze testów PCR, więc nie wiem, czy białaczka nie przyczaiła się gdzieś w jej organizmie w fazie latentnej. Boję się, że pojawienie się dorosłego kota, który nie wiadomo jak będzie reagował, może być zbyt dużym stresem, zwłaszcza że Nocka jest dość przyjaźnie nastawiona do "nowych" i szybko będzie chciała się zaprzyjaźnić. A taki duży stres może uaktywnić wirusa, który teraz, jeśli w ogóle jest gdzieś w jej organizmie, jest nieaktywny. Z kociakiem sprawa jest prosta, bo kociak, nawet jeśli atakuje, to dorosłego, dużego kota nie zestresuje. Nie mogę jednak ryzykować wprowadzania dorosłej kotki, która może atakować (Profcia nie jest agresywna, ale nie podejmę ryzyka). Nie mogę narazić Nocki na ewentualnie silny stres, a tym samym jej zdrowia i zdrowia reszty kotów w domu. I tak już wystarczająco ryzykuję :(
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 05, 2007 3:45

Podniosę na samą górę... Biedna kicia.. się pobeczałam... :crying:

Może ktoś mógłby pomóc??!!!

Patr77

 
Posty: 2341
Od: Wto wrz 12, 2006 0:05
Lokalizacja: Ottawa/Poznań

Post » Nie sie 05, 2007 9:44

Do góry Profciu :!: Tak bardzo chciałabym ci pomóc :cry:
Niestety nie mogę, nawet tymczasowo :oops:
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Nie sie 05, 2007 15:36

:cry:
Podniosę. Może ktoś akurat zajrzy i ma kawałek miejsca...
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie sie 05, 2007 20:34

Obrazek Obrazek Obrazek



Kot bezdomny... :cry:

Obrazek

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie sie 05, 2007 22:30

Bez nadziei, ale do góry.
Może jakiś cud? Ponoć się zdarzają...
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 05, 2007 23:00

Śliczna panna Białe Wąsy ...
Taka elegancka..
Musi się znaleźć domek! Do góry !
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

Post » Pon sie 06, 2007 3:54

Jana pisze:Obrazek



Dobiło mnie to zdjęcie.. :crying: :crying: Tak mi strasznie żal koteczki..

Patr77

 
Posty: 2341
Od: Wto wrz 12, 2006 0:05
Lokalizacja: Ottawa/Poznań

Post » Pon sie 06, 2007 8:00

Patr77 pisze:
Jana pisze:Obrazek



Dobiło mnie to zdjęcie.. :crying: :crying: Tak mi strasznie żal koteczki..


Już wczoraj oglądałam zdjęcia, ale po tym zdławiło mnie w gardle i nie mogłam nic napisać :cry:

Wiem gdzie jest koteczka - może uda mi się pójść tam dzisiaj. I co? Nakarmię, wygłaskam i zostawię :?: :?: :?: :crying: :crying: :crying:
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Pon sie 06, 2007 8:19

Profcia napewno chciałaby byc kotem wychodzącym - ze swoim czlowiekiem i fotelem, prawda? nie obiecuje na 100% ale ruszam zaraz w rejs i będe szukac. może ktoś w okolicy ?
Pewnie kicia jest tolerancyjna w stosunku do innych kotów...
Obrazek

Obrazek

EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!

caty

 
Posty: 5382
Od: Nie sty 01, 2006 18:36
Lokalizacja: Centrum Krakowa, azymut na krzyż :)

Post » Pon sie 06, 2007 8:24

Rozłożyła mnie ta historia na łopatki :(
Siedzę w robocie i staram się nie rozpłakać
Przy naszej obecnej ciasnocie, mogę jedynie ttzymać mocne kciuki
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Pon sie 06, 2007 8:42

Ja wcale nie jestem przekonana, że ProForma musi być wychodząca... Ale na pewno może. Wszystko chyba jest lepsze niż jej obecny los.

W niedzielę zabieramy ją z gallą do lecznicy na badania krwi, w poniedziałek na 13.00 jesteśmy umówione na operację. Usunięcie listwy mlecznej z guzem. To nie będzie tanie, oj nie, a biorąc pod uwagę moje wydatki w lecznicy ostatnio (Klony, Pusia z połamaną miednicą i teraz ProForma) chyba mocno zaatakuję bazarek :roll:

Joasia z recepcji na Białobrzeskiej wczoraj zdradziła mi mój "obrót" od marca :strach: :strach: :strach: Do tego dochodzą taksówki, których nawet nie próbuję sobie podliczać.


ProForma bardzo mi leży na sercu, m.in. dlatego, że moja kochana Mysza też miała raka sutka, który mi ją za wcześnie zabrał. Mocno wierzę, że teraz zdążymy na czas i rak nie zdąży się rozsiać, chociaż ta wstrętna choroba drastycznie zaniża adopcyjność koteczki. :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon sie 06, 2007 9:33

jejku- takie slicznosci i bezdomne :crying:

ale trzymam kciuki by kicia znalazla swoj wymarzony domek, musi znalezc!

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 67 gości