rzulietka, przede wszystkim nie panikuj
testy na bialaczke i FIV (sa takie podwojne i duzo tansze, niz robienie ich oddzielnie, a przy tych wynikach warto sprawdzic i jedno i drugie) powinnas byc w stanie zrobic w kazdej lecznicy, wiekszosc lecznic ma je na stanie, sa dosc wiarygodne, wymagaja doslownie kilku kropel krwi
jak bedziesz miec pewnosc, ze to bialaczka, wtedy bedziemy martwic sie dalej
obydwa koty, jak rozumiem, sa szczepione co roku bez bialaczki? i nigdy testow na bialaczke nie mialy robionych?
na Bialobrzeska zadzwon i sprobuj sie umowic do Jagielskiego, ale - jak znam zycie (a przechodzilam juz przez to), to termin do niego bedzie najwczesniej na za 2-3 tygodnie
mozesz tez pojechac na Bialobrzeska w dniu, kiedy ma dyzur, koniecznie z kotem, i czekac az bedzie wolny (zwykle pozno wieczorem), on zwykle nie odmawia konsultacji tylko trzeba poczekac, az mina wszystkie umowione wizyty
aha, wez ze soba
wszystkie wyniki, jakie masz, rowniez te robione przed pogorszeniem sie (jesli takie masz), plus dokladna rozpiske jak kot byl leczony
bardzo mozliwe, ze Jagielski wysle Cie na USG albo jakies inne szczegolowe badania (moja Bajka przy podejrzeniu nowotworu - tylko ze ona z kolei leukocyty miala na poczatku na poziomie 70 000 - miala robione histopatologiczne badanie krwi pod tym katem, dlugo czekalam na wyniki
dobrze byloby, zeby albo Blue albo Beliowen jeszcze zerknely na te wyniki, one sie bardziej znaja, ale akurat obydwie sa na wyjazdach wakacyjnych
