Florka... nie ma nadziei ...zgasła. Pamiętamy [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 04, 2007 12:32

aamms pisze:
Anka pisze:Jestem aż z Gdańska, ale przy podejrzeniu nowotworu (niezależnie od tego, czy całkowicie uzasadnionym, czy nie) w Warszawie udałabym się do lecznicy na Białobrzeską, tam przyjmuje najlepszy specjalista w dziedzinie nowotworów (w tej chwili uciekło mi jego nazwisko, ale dziewczyny napewno napiszą).


Dariusz Jagielski..
tel na Białobrzeską: 0 - 22 824 29 46..


A nie mówiłam, że zaraz brygada warszawska odezwie się :D

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob sie 04, 2007 12:36

CoToMa pisze:A czy kotka miała robione testy na białaczkę i FIV?



Nie było testów. Dopiero przy dzisiejszej kroplówce padło TO słowo! Na moje pytania usłyszałam "dowiem się". Boszzzz... nie rozumiem dlaczego nasz lekarz, który uratował mnóstwo zwierzaków przytarganych przeze mnie pracuje z TYM człowiekiem :evil: :evil: :evil: Lecę dalej szukać info w necie nt białaczki kociastych. Jeśli możecie to proszę o linki i info

rzulietka1

 
Posty: 153
Od: Pt sie 03, 2007 20:33
Lokalizacja: warszawa

Post » Sob sie 04, 2007 12:38

Anka pisze:
aamms pisze:
Anka pisze:Jestem aż z Gdańska, ale przy podejrzeniu nowotworu (niezależnie od tego, czy całkowicie uzasadnionym, czy nie) w Warszawie udałabym się do lecznicy na Białobrzeską, tam przyjmuje najlepszy specjalista w dziedzinie nowotworów (w tej chwili uciekło mi jego nazwisko, ale dziewczyny napewno napiszą).


Dariusz Jagielski..
tel na Białobrzeską: 0 - 22 824 29 46..


A nie mówiłam, że zaraz brygada warszawska odezwie się :D


Super!!!! I tego mi potrzeba!!!!!!

rzulietka1

 
Posty: 153
Od: Pt sie 03, 2007 20:33
Lokalizacja: warszawa

Post » Sob sie 04, 2007 13:28

Poczytałam w necie :x :x :x
Co mam zrobić z drugim futrem, jeśli to jest białaczka??
Qrczę, przecież to wirus? Miał ktoś kotucha z białacką? Poradzcie... :cry: :cry: :cry:

rzulietka1

 
Posty: 153
Od: Pt sie 03, 2007 20:33
Lokalizacja: warszawa

Post » Sob sie 04, 2007 15:12

rzulietka, ja także Cię pamiętam.

Przede wszystkim nie panikuj.
Jeśli podejrzewany jest nowotwór, to jak najszybciej umów się na wizytę do dr Jagielskiego (niestety dlugie terminy).
Czy kotka jest kotem wychodzącym?
Trzymam kciuki.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob sie 04, 2007 17:51

ariel pisze:rzulietka, ja także Cię pamiętam.

Przede wszystkim nie panikuj.
Jeśli podejrzewany jest nowotwór, to jak najszybciej umów się na wizytę do dr Jagielskiego (niestety dlugie terminy).
Czy kotka jest kotem wychodzącym?
Trzymam kciuki.



Tak jest kotem wychodzącym, ale od tygodnia, z uwagi na stan zdrowia nie pozwalamy jej wychodzić Męczy się w domu, ale cóż :x. W poniedziałek zadzwonię na Białobrzeską :(

rzulietka1

 
Posty: 153
Od: Pt sie 03, 2007 20:33
Lokalizacja: warszawa

Post » Sob sie 04, 2007 20:02

Masz tu wątek wetów polecanych:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=727

Jak mieszkasz daleko od Woli,to jednak przyjedz na tą klinikę,ja jestem z Poznania i nie mam kotów,poza tym nie chce sprawdzać gdzie jest ta klinika w Warszawie :roll: :roll:
Obrazek

Łatek98

 
Posty: 227
Od: Wto lip 17, 2007 8:07
Lokalizacja: Gdzieś,nad kanałem La Manche...:D

Post » Sob sie 04, 2007 22:04

rzulietka, przede wszystkim nie panikuj
testy na bialaczke i FIV (sa takie podwojne i duzo tansze, niz robienie ich oddzielnie, a przy tych wynikach warto sprawdzic i jedno i drugie) powinnas byc w stanie zrobic w kazdej lecznicy, wiekszosc lecznic ma je na stanie, sa dosc wiarygodne, wymagaja doslownie kilku kropel krwi

jak bedziesz miec pewnosc, ze to bialaczka, wtedy bedziemy martwic sie dalej
obydwa koty, jak rozumiem, sa szczepione co roku bez bialaczki? i nigdy testow na bialaczke nie mialy robionych?

na Bialobrzeska zadzwon i sprobuj sie umowic do Jagielskiego, ale - jak znam zycie (a przechodzilam juz przez to), to termin do niego bedzie najwczesniej na za 2-3 tygodnie
mozesz tez pojechac na Bialobrzeska w dniu, kiedy ma dyzur, koniecznie z kotem, i czekac az bedzie wolny (zwykle pozno wieczorem), on zwykle nie odmawia konsultacji tylko trzeba poczekac, az mina wszystkie umowione wizyty
aha, wez ze soba wszystkie wyniki, jakie masz, rowniez te robione przed pogorszeniem sie (jesli takie masz), plus dokladna rozpiske jak kot byl leczony
bardzo mozliwe, ze Jagielski wysle Cie na USG albo jakies inne szczegolowe badania (moja Bajka przy podejrzeniu nowotworu - tylko ze ona z kolei leukocyty miala na poczatku na poziomie 70 000 - miala robione histopatologiczne badanie krwi pod tym katem, dlugo czekalam na wyniki

dobrze byloby, zeby albo Blue albo Beliowen jeszcze zerknely na te wyniki, one sie bardziej znaja, ale akurat obydwie sa na wyjazdach wakacyjnych :(

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob sie 04, 2007 22:09

aha, jesli nie chcesz tak dlugo czekac do Jagielskiego to idz z wszystkimi wynikami do jakiegos polecanego na forum weta
nie wiem, gdzie mieszkasz, ja moge polecic dr Dominike Borkowska (Tarchomin, Sreniawitow 9) przy czym w poniedzialek ona przyjmuje do ktorejs tam godziny (od 15) na zapisane wizyty, wiec musialabys zadzwonic do lecznicy i sie umowic albo podjechac pod wieczor, kolo 19-20 (przyjmuje do 21 lub 22)
daj znac na pw jesli chcesz sie z nia umowic, bo lecznicowy telefon od dawna nie dziala :twisted: a ja mam do niej kontakt :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie sie 05, 2007 4:52

dzięki za wsparcie!!
Niestety moja Kotucha gaśnie w oczach :cry: :cry: :cry:
Znalazłam stronkę przychodni na Białobrzeskiej w Warszawie. Jest na niej info, że dzisiaj jest czynne. Jadę, może coś jeszcze da się zrobić.
Acha, mam prośbę - nie mogę zmienić tytułu, może któraś z Was to zrobi za mnie?
:cry: :( :cry:

rzulietka1

 
Posty: 153
Od: Pt sie 03, 2007 20:33
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie sie 05, 2007 6:49

Trzymam kciuki za kotucha!
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Tytuł wątku może sz zmienić tylko Ty. Wejdź w pierwszy swój post, po prawej u góry naciśnij ZMIEŃ i wtedy możesz zmienić tytuł, potem naciśnij WYŚLIJ
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie sie 05, 2007 16:26

CoToMa pisze:Trzymam kciuki za kotucha!
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Tytuł wątku może sz zmienić tylko Ty. Wejdź w pierwszy swój post, po prawej u góry naciśnij ZMIEŃ i wtedy możesz zmienić tytuł, potem naciśnij WYŚLIJ


udało mi się zmienić :twisted:

Jesteśmy po wizycie na Białobrzeskiej. Przyjmowała nas Pani dr Uznańska. Nie jest dobrze.... Dr jak zobaczyła wyniki krzyknęła "o, Boże". Flora miała przetaczaną krew, ma w łapce wenflon. Powtórzono morfologię a także wykonano testy na FIV (ujemny) i białaczkę (wynik wątpliwy - do powtórzenia). Dostała po przetoczeniu sterydy i antybiotyk. Jest mowa o nowotworze szpiku. Mam się jutro zgłosić na badanie po przetoczeniu. Nie wiem jak to pogodzę, bo mieszkam pod W-wą a nie mogę wziąć wolnego. Po przetoczeniu ma lekko podwyższoną temperaturę. W zaleceniach jest usg jamy brzusznej oraz biopsję szpiku u dr. Jagielskiego.
Teraz Flota zjadła trochę Royala :D (po raz pierwszy od tygodnia) i chodzi trzepiąc łapką z wenflonem :twisted:
Wizyta strasznie mnie trzepnęła po kieszeni (dzisiaj 395 pln oraz wcześniejsze badania i kroplówki 60 pln oraz badanie diagnostyczne krwi w piątek 85 pln). Ale co tam.... ONA jest tego warta :1luvu:

rzulietka1

 
Posty: 153
Od: Pt sie 03, 2007 20:33
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie sie 05, 2007 16:33

Trzymam kciuki cały czas :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie sie 05, 2007 16:41

Widziałam Cię dzisiaj na Białobrzeskiej, jak rozmawiałaś z dr Adą. Widziałam smutną Florcię w transporterku. Jest piękna! Trzymam mocne kciuki.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie sie 05, 2007 17:49

Faktycznie wygląda to poważnie. Ale przynajmniej jest w najlepszych wetowych rękach, którzy napewno zrobią wszystko co możliwe by małą ratować, co w połączeniu z Twoją determinacją może być naprawdę owocne. Trzymam kciuki za Was obie.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 88 gości