Ciachamy bezdomność cały rok (licznik: 228) cz.1, 2006-2007

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt sie 03, 2007 12:03

Myszko, wielkie brawa!

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Pt sie 03, 2007 13:19

Myszka.xww pisze:Koteczka (bo to byla ona :D ) juz po kastracji.

Miala bardzo zastarzala infekcje macicy i zresorbowane plody. Dlugo by z tym nie pozyla :(

Jeszcze spi, ale lada moment powinna sie zaczac budzic.

Jak dobrze, że wreszcie się udało 8)

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Pt sie 03, 2007 20:55

bardzo sie ciesze, ze sie udalo :D :D :D :D :D
no i za to, zeby ta poprawa w swiadomosci byla potrzymam :ok: :ok: :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt sie 03, 2007 20:58

Zabrzańska kicia też już po zabiegu :)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33144
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt sie 03, 2007 21:16

Z dedykacja dla Ryski 8)


Fifi:

Obrazek

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pt sie 03, 2007 21:17

Myszka.xww pisze:Z dedykacja dla Ryski 8)


Fifi:

Obrazek
Ma się to spojrzenie :wink:

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Pt sie 03, 2007 21:20

Jeszcze ciut nieprzytomne, ale powala ;)

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pt sie 03, 2007 21:35

Myszka.xww pisze:Z dedykacja dla Ryski 8)


Fifi:

Obrazek


:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Postawiłaś dzisiaj kropkę nad "i" i pokonałaś Smoka Wawelskiego :lol:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33144
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt sie 03, 2007 21:42

Jeszcze mam w planach kocurka. Przynajmniej jednego :twisted:

ale to juz luuuzik 8)

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pt sie 03, 2007 21:45

Wiesz, po niej, to już każdy kot będzie "luzik" :D

Ps. Tobiasz odziedziczył po niej oczy 8O
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33144
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt sie 03, 2007 21:49

Mow mi "Dratewko" 8)


Z kocurami mi sie nie spieszy. I tak sie nie rozpaczkuja :twisted:


P.S. - najpiekniejsze kocie oczy ;)

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pt sie 03, 2007 22:35

wiecie, że miło się czyta takie relacje? :D

:ok: :ok: :ok: za dalsze łapanki i zabiegi
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Sob sie 04, 2007 14:57

Martwilam sie bardzo, bo Fifi jest tak wystraszona i zestresowana, ze od wczoraj ani nie byla w kuwetce, ani nie zjadla, ani nie pila. Nie tknela conv w plynie, w saszetce, suchej karmy ani whiskacza. Siedziala nieruchomo wcisnieta w kat transporterka i patrzyla z wyrzutem, jak moglam ja tak zlapac? Przeciez mi zaufala... Nie rozumie, ze to dla jej dobra.
Wreszcie TZ pobiegl do sklepu po kurczaczka. Zjadla :D I zmienila pozycje 8) dalej jest wcisnieta w kat transportera jak wchodze, ale z miseczki zniknelo miesko. Staram sie wchodzic po cichutku i szybko, cicho podawac jedzonko i zmieniac wode. Mam nadzieje, ze juz za 10 dni, bede mogla ja wypuscic.
Dostala szanse na dluzsze zycie. Bez gryzacych w kark kocurow, bez martwych dzieci i wolania za nimi po nocy, bez bolu brzucha. Oby tylko wytrzymala te 10 w klatce.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Sob sie 04, 2007 15:21

Myszka.xww pisze:Martwilam sie bardzo, bo Fifi jest tak wystraszona i zestresowana, ze od wczoraj ani nie byla w kuwetce, ani nie zjadla, ani nie pila. Nie tknela conv w plynie, w saszetce, suchej karmy ani whiskacza. Siedziala nieruchomo wcisnieta w kat transporterka i patrzyla z wyrzutem, jak moglam ja tak zlapac? Przeciez mi zaufala... Nie rozumie, ze to dla jej dobra.
Wreszcie TZ pobiegl do sklepu po kurczaczka. Zjadla :D I zmienila pozycje 8) dalej jest wcisnieta w kat transportera jak wchodze, ale z miseczki zniknelo miesko. Staram sie wchodzic po cichutku i szybko, cicho podawac jedzonko i zmieniac wode. Mam nadzieje, ze juz za 10 dni, bede mogla ja wypuscic.
Dostala szanse na dluzsze zycie. Bez gryzacych w kark kocurow, bez martwych dzieci i wolania za nimi po nocy, bez bolu brzucha. Oby tylko wytrzymala te 10 w klatce.



Wytrzyma, wytrzyma. I śliczna jest...

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Sob sie 04, 2007 22:38

Szewczyk Dratewka :lol: :lol: :lol:

za powodzenie dalszych misji :ok: :ok: :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Majestic-12 [Bot] i 44 gości