Uciekam zaraz z pracy do kitusia i reszty mojej bandy

... tak fajnie wejść zmęczonym do domu i zobaczyć jak cała banda łobuziaków czeka przy dzwiach. No i szybko po papierek i zbieranie niespodzianek

(jak to mój przyszły mąż mówi ,,ciepłych pączków,,) po małym szczeniaczku, ale co tam.... i tak je wszystkie kocham
A dodam, że kotek lubi byc czesany, nadstawia się i mruczy.....
Trochę go oczyściłam z kołtunków.