wlasnie dostalam telefon od kuzynki ze po osiedlu blaga sie malutki kociak-zagubiony, bo napierw meczony przez male dzieci. teraz dzieci wrzucily go do powinicy prze zokienko a z ejets tam za wysoko kotke nie umie sie wydostac. Zaraz tam jade zeby po pierwsze zobaczyc kociaka w po drugie pomoc jej go uwolnic. I tak sie wlasnie zastanawiam...co zrobic. Czy zaryzykowac? Czy przyprowadzic do domu...pokazac rodzicom i postawic na swoim....boje sie ich reakcji, boje sie z ebeda mi kazali odniesc kota z powrotem, co ja im powiem? Ze postaram sie znalesc mu dom? Z Wredotkiem sie udalo..moja kolezanka go przygarnela..ale wtedy mamy nie bylo w domu wiec problemu nie bylo. teraz bedzie i to duzy. Kurde....wziasc czy nie wiziasc.Jade tam za godzine..wiec prosze o szybka rade.
Pozdrawiam!