6WspaniałychFredków+4Damy. Filip znowu charczy :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 27, 2007 21:20

Dramatom stanowcze NIE :!: :!:
Musi być tylko lepiej, bo ile jedna Fredziolina może wytrzymać? Dobrze, że są ugniatacze :) Kiedy mój-Twój Buranio po raz pierwszy ugniatał mnie łapunkami podczas mizianek byłam bardzo poruszona :oops: Kocie ugniatanie zawsze mnie wzcisza...
Obrazek Obrazek Obrazek

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2851
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

Post » Pt lip 27, 2007 22:04

Fredziolino, ja się zachwycam na bieżąco, tylko już nie nadążam...
Tupot maluszków na kołdrze wspominam z łezką w oku, wszak Czitusia obdarowała nas piątką szalonych tygrysków :P
Zdrowia życzymy maluszkom i ciagle pracujemy nad Mamuśką :roll:
Będzie dobrze!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19245
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie lip 29, 2007 9:40

Maluchy doszły do siebie, to Rudy wymiotuje 8O ja sie wykończę :evil:
Znowu wizyta u weta :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11996
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pon lip 30, 2007 13:37

kciuki za zdórwko :ok: :ok: :ok: bo co więcej mogę :(
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Wto lip 31, 2007 17:06

Rudy już lepiej.
Polarek jest bardzo chory :(
Filonek ma jakiś nalot na sierści i wczoraj zwichnał łapakę :(
Tygrynio ma gile w nosie :( od wczoraj na antybiotyku, jak reszta prócz Freda i Bączusia.
Bajtusiem zainteresowała sie młoda para z Wrocławia.
Wysłałam zdjecia i czekam na odzew. Potem przepytanki i zobaczymy.
Może to dobry domek. Sama nie wiem.
Martwię sie o Polarusia :( Nie je, nie pije, leży :( Jutro zaś na zastrzyki i nawodnienie.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11996
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto lip 31, 2007 17:12

Ojej :( Jadziu, ale co powiedział wet? Jerzyk był rano z Polarusiem, czy mi się wszystko myli....?
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19245
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto lip 31, 2007 17:14

Tak, to on był.
To jakaś wirusówka :(
Trzeba nawadniać, podawac leki w iniekcji i czekać :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11996
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto lip 31, 2007 20:37

Trzymam kciuki za futrzaki
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

U nas niestety też chorują na wyścigi... :(
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Wto lip 31, 2007 20:44

Jadziu, jak Polaruś?
Masz czas, żeby coś skrobnąć?
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19245
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto lip 31, 2007 21:10

Dziękuje za kciukasy.
Polaruś nadal kiepsko :(
Siedzi skulony i najeżony.
Wcisnełam do pysia ciut wody. Pochlipał.
Strasznie smutny :( aż mi sie płakać chce :cry:
Jutro rano jedzie z Jurkiem na krolówke i leki.
No co to za dziadostwo dopadło moje futra?

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11996
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto lip 31, 2007 22:16

a temperatura i gardziołko w jakim stanie??

ogromniaste kciuki :ok: :ok: :ok:
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Wto lip 31, 2007 22:33

I my kciuki w ilości razy trzy kotki i ten czwarty przybłęda też i czekamy rano na lepsze wieści!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19245
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro sie 01, 2007 8:53

Jadziu, mocne kciuki za całe stadko i za Was.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro sie 01, 2007 16:48

Dzioby , temp w normie tylko wymioty i sranko :(
Dzisiaj jakby ciut lepiej.
Polaruś próbuje sie myć, to mzoe dobry znak?
Biedne moje koty :( Prawie wszystkie to przeszły :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11996
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt sie 03, 2007 8:52

Polaruś nadal chory, ale bez temp.
Wczoraj go karmiłam, jak Fila :(
Weta twierdzi, że to wynik wielkiego stresu.
On potrzebuje komfortu psychicznego.
Badania krwi za tydzień.
Mamuska znowu uaktywniła swoją zapalczywośc wobec rezydentów i nawet maluszków. W międzyczasie Rudy został podrapany.
Ona dłużej zostać nie może.
Musi opuścić nasz dom :(
Zagraża zdrowiu rezydentów. Nie wspomne o kosztach leczenia :( Ale to nie najważniejsze, smutek i choroby zdziesiątkowały całe stado.
Nie jest to za sparwą maluszków, bo są w pełni akceptowane, ale z przykrością musze powiedzieć, że Mamuski :(
Ona jest przekochana w stosunku do ludzi, ale nie kotów.


A na dodatek neta w domu nie mam :evil:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11996
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 152 gości