
ja tez jeszcze nie pracuje... ale od czego ma sie męża i rodzicow...? cos na pewno wykombinuje!
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
galla pisze:Hej
Niestety wieści są kiepskie - wyleczyć tego się nie da. Nie ma możliwości usunięcia operacyjnie tej błony z oka, leczenie farmakologiczne tez niewiele daje - może poprawić nieco komfort widzenia, ta błonka może się nawet ciut "pocienić", ale nie zniknie i zawsze będzie wyraźnie widoczna. Z czasem, kiedy kot będzie starszy (myślę, że tak w wieku ok. 10 lat, ale to moje szacunki), błona może się pogrubić i kot może całkowicie stracić wzrok.
Co do widzenia kota, który ma coś takiego - oczywiście wszystko zależy od grubości błonki - im grubsza, tym wzrok gorszy. Mój kot ma taką średnią - widać spod niej oko, ale błona jest wyraźna. Lucek widzi kształty, widzi duże jasne/ciemne obiekty, ale małych rzeczy nie widzi, rzucane zabawki musi słyszeć, bo nie wie, gdzie biec. Ale za to po drapaku lata z ułańską fantazją - najszybciej ze wszystkich naszych kotów.
Do Garncarza umówić się trzeba, nie wiem czy jest możliwość wizyty ot tak, z"z ulicy" - kiedy moja mama ze swoim chory na oczy kotem się tam umawia, to zawsze na konkretną godzinę. Wizyta kosztuje: u Garncarza 70 zł plus leki, u innych lekarzy - 60 zł plus leki. Nie wiem, czy Braunol jest liczony osobno, czy jest w cenie wizyty. (...)
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 109 gości