CHORA KOTKA UCIEKłA ok. Klifa. Nadal szukamy Fuksi!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 28, 2007 21:27

Green_Evil. Opowiedz im smutną historię ich mamy.
Xandra. Jeżeli byłaś na stacji paliw Shell napisz o wrażeniach i dokonaniach.
Waldemar Turek
ObrazekObrazekObrazek

Waldemar

 
Posty: 1733
Od: Śro lip 12, 2006 22:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob lip 28, 2007 21:49

Koszty leczenia dzieci Fuksi: Kropka 294,13.Pestek 224,03. Razem: 518,16 zł. Podane koszty nie uwzględniają jeszcze opłaty za pobyt.
Sponsorem leczenia dzieci koteczki jest AFN na Życie. Potrzebne są drobne wpłaty na uregulowanie rachunku w lecznicy SGGW w Warszawie, gdzie Kropka i Pestek były leczone.

Proszę bardzo o niewielkie wpłaty na rachunek bankowy AFN na Życie. Konto znajduje się na stronie 50 w wątku. Chociażby po 10 zł. Wówczas szybko uzbieramy żądaną kwotę. Dziękuję bardzo.

Fuksia bardzo prosi o pomoc w zbieraniu pieniążków na leczenie jej dzieci.
Waldemar Turek
ObrazekObrazekObrazek

Waldemar

 
Posty: 1733
Od: Śro lip 12, 2006 22:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob lip 28, 2007 22:53

Wczoraj po 22 rozwieszalysmy z Jaga plakaty. I uwaga: widzialysmy burego kota, ktory przeskakiwal plot cmentarza i pobiegl na pobliskie osiedle. Porozwieszalysmy tam plakaty, a takze poprawilysmy te juz rozwieszone (po drugiej stronie Okopowej)... Mnie zainteresowala wolna przestrzen miedzy plotem budowy a sasiednim blokiem... Nie wiem jak to wyglada w bialy dzien, ale moze tam warto by bylo poszykac?

Yzalbe

 
Posty: 929
Od: Wto lis 18, 2003 16:12

Post » Sob lip 28, 2007 23:32

Yzalbe pisze:Wczoraj po 22 rozwieszalysmy z Jaga plakaty. I uwaga: widzialysmy burego kota, ktory przeskakiwal plot cmentarza i pobiegl na pobliskie osiedle. Porozwieszalysmy tam plakaty, a takze poprawilysmy te juz rozwieszone (po drugiej stronie Okopowej)... Mnie zainteresowala wolna przestrzen miedzy plotem budowy a sasiednim blokiem... Nie wiem jak to wyglada w bialy dzien, ale moze tam warto by bylo poszykac?


Wielkie podziękowania dla Yzalbe i Jaga_17 za rozwieszenie plakatów. Yzalbe napisz, czy plakaty były w kolorze i w jakiej orientacyjnie ilości zostały rozwieszone? Czy sugerujesz może, że widziany przez Was burasek to mogła być Fuksia? W poniedziałek lub we wtorek będę wiedział, czy uda mi się wydrukować lub pokserować kolejne 100 szt. plakatów. Wówczas przyjadę do Warszawy w nieznanym jeszcze terminie w celu rozwieszenia plakatów. Czy któraś z Pań będzie mogła pomóc przez trzy godziny?
Jeszcze raz wielkie podziękowania.
Waldemar Turek
ObrazekObrazekObrazek

Waldemar

 
Posty: 1733
Od: Śro lip 12, 2006 22:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie lip 29, 2007 8:12

ktoś gdzieś pisał, że cmentarz jest otoczony murem i nie do sforsowania dla kota. Również z powodu ruchliwości ulicy odpuszczono poszukiwań w tamtej okolicy. W swietle tego co dziewczyny napisały o kociuchu przeskakującym płot cmetarza to może jest to jakis trop?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 29, 2007 10:52

Nie chowaj się Fuksialko przed dużymi z dobrym serduchem...

Boni Ula

 
Posty: 108
Od: Sob lip 28, 2007 11:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie lip 29, 2007 11:51

W bloku na Anielewicza 32 (ten najbliżej budowy, nie jestem pewna, czy dobrze pamiętam numer) od strony boiska szkolnego starsza pani (panie?) dokarmia bezdomne koty, mają tam tez otwarte okienko piwniczne. Często siedzi ich tam cała gromada, w zimie chowają się pod samochodami. Może ta karmicielka będzie coś wiedziała (pewnie zwraca baczniejszą uwagę na futra niż przeciętny zjadacz chleba)? Poza tym jest to miejsce, gdzie często wyłożone jest jedzenie w większej ilości i całkiem możliwe, że uciekinierka tam czasem przychodzi.

Małpy Dwie

 
Posty: 162
Od: Pon lip 23, 2007 21:48
Lokalizacja: Warszawa- Koło

Post » Nie lip 29, 2007 12:18

Tweety pisze:ciotko, pozazdrościłaś mi ilości małych kotów? ale jeśli możesz to jest to słuszna koncepcja :wink:

Wiesz moja droga ciotko, ze jedynym ograniczeniem ilosci kotow u mnie w domu jest moj TZ, moze w sumie i dobrze, bo bym mieszkala w kociarni :roll: a teraz mieszkam w kociarni tymczasowej :twisted:
Mam nadzieje, ze Fuksiowe gluty sie zsocjalizuja przy pomocy glutow Lilkowych, bo dzikie sa okrutnie... a nie kazdy lubi miec w domu prychajacego stffora ;)

Wiec dzisiaj moi drodzy oczekujcie na zdjecia potforow prychajacych ;)

pzdr
GreenEvil

GreenEvil

 
Posty: 2703
Od: Pon mar 27, 2006 8:33
Lokalizacja: Warszawa/Zielonka

Post » Nie lip 29, 2007 12:57

Waldemar pisze:
Yzalbe pisze:Wczoraj po 22 rozwieszalysmy z Jaga plakaty. I uwaga: widzialysmy burego kota, ktory przeskakiwal plot cmentarza i pobiegl na pobliskie osiedle. Porozwieszalysmy tam plakaty, a takze poprawilysmy te juz rozwieszone (po drugiej stronie Okopowej)... Mnie zainteresowala wolna przestrzen miedzy plotem budowy a sasiednim blokiem... Nie wiem jak to wyglada w bialy dzien, ale moze tam warto by bylo poszykac?


Wielkie podziękowania dla Yzalbe i Jaga_17 za rozwieszenie plakatów. Yzalbe napisz, czy plakaty były w kolorze i w jakiej orientacyjnie ilości zostały rozwieszone? Czy sugerujesz może, że widziany przez Was burasek to mogła być Fuksia? W poniedziałek lub we wtorek będę wiedział, czy uda mi się wydrukować lub pokserować kolejne 100 szt. plakatów. Wówczas przyjadę do Warszawy w nieznanym jeszcze terminie w celu rozwieszenia plakatów. Czy któraś z Pań będzie mogła pomóc przez trzy godziny?
Jeszcze raz wielkie podziękowania.


Plakaty przygotowala Jaga, czarno-biale w formacie A5. Bylo ich chyba okolo 50. Co do kota przeskakujacego przez mur cmentarza: wiem tylko, ze byl to bury kot. Stalysmy po drugiej stronie ulicy czekajac na zielone swiatlo i wtedy go zauwazylysmy. Przeskakiwal mur po lewej stronie i przemknal przy plocie na osiedle. Ruchliwa ulica raczej nie stanowi dla kota problemu w nocy, kiedy prawie nic nie jezdzi...

Yzalbe

 
Posty: 929
Od: Wto lis 18, 2003 16:12

Post » Nie lip 29, 2007 14:01

Yzalbe pisze:Plakaty przygotowala Jaga, czarno-biale w formacie A5. Bylo ich chyba okolo 50. Co do kota przeskakujacego przez mur cmentarza: wiem tylko, ze byl to bury kot. Stalysmy po drugiej stronie ulicy czekajac na zielone swiatlo i wtedy go zauwazylysmy. Przeskakiwal mur po lewej stronie i przemknal przy plocie na osiedle. Ruchliwa ulica raczej nie stanowi dla kota problemu w nocy, kiedy prawie nic nie jezdzi...


właśnie też myślałam o przejściu przez ulicę w nocy ale skoro była mowa, że ten mur nie jest do przejścia przez koty ... teraz chyba trzeba zrewidować poglądy na temat kocich możliwości poruszania się we wszystkich płaszczyznach :wink:
Czy ten cmentarz jest dostępny dla zwykłego smiertelnika czy zamknięty na głucho i otwierany na szczególne okazje?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 29, 2007 14:05

Cmentarz zydowski jest otwarty od 9 do zmierzchu.
Wstep 3zl, ale mysle, ze jak sie wytlumaczy w jakiej sprawie to pewnie oplaty nie wezma.
Tam przy opiece nad cmentarzem w ciagu dnia pracuje kilka osob. Warto ich popytac, czy Fuksi nie widzieli.
Karolina

karolinah

 
Posty: 7630
Od: Wto gru 05, 2006 17:05

Post » Nie lip 29, 2007 14:12

karolinah pisze:Cmentarz zydowski jest otwarty od 9 do zmierzchu.
Wstep 3zl, ale mysle, ze jak sie wytlumaczy w jakiej sprawie to pewnie oplaty nie wezma.
Tam przy opiece nad cmentarzem w ciagu dnia pracuje kilka osob. Warto ich popytac, czy Fuksi nie widzieli.


to jest b. dobry pomysł. Kotów na cmentarzach zazwyczaj jest multum chociaż większość pojawia się dopiero po zmroku. Ale mozna by było tych luci uczulić

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 29, 2007 14:19

Małpy Dwie pisze:W bloku na Anielewicza 32 (ten najbliżej budowy, nie jestem pewna, czy dobrze pamiętam numer) od strony boiska szkolnego starsza pani (panie?) dokarmia bezdomne koty, mają tam tez otwarte okienko piwniczne. Często siedzi ich tam cała gromada, w zimie chowają się pod samochodami. Może ta karmicielka będzie coś wiedziała (pewnie zwraca baczniejszą uwagę na futra niż przeciętny zjadacz chleba)? Poza tym jest to miejsce, gdzie często wyłożone jest jedzenie w większej ilości i całkiem możliwe, że uciekinierka tam czasem przychodzi.


kto może porozmawiać z tą panią karmicielką ?
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 29, 2007 20:00

Obrazek

tu nam bezpiecznie tu bedziemy siedziec ;)

pzdr
GreenEvil

GreenEvil

 
Posty: 2703
Od: Pon mar 27, 2006 8:33
Lokalizacja: Warszawa/Zielonka

Post » Nie lip 29, 2007 20:03

która Kropka a który Pestek?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: askaaa88, Blue, kasiek1510 i 762 gości