Maluchy zostały wczoraj zaszczepione i pochwalone (podobno

) wyrosły. My tego jakby nie zauważamy bo nie mamy szansy. Kot w locie zlewa się z otoczeniem więc jego długości i wysokości ocenić poprawnie się nie da

W każdym razie mamy cztery przemieszczające się z prędkością światła szkodniki, które każdy swój dzień zaczynają od miski z kurczasiem i drapania mojej ukochanej kanapy
Ponieważ mamy gorąca nadzieję, że choroba poszła precz, to wklejam w końcu rozliczenie wydatków na maluchowych.
Dzięki pomocy forumowiczów uzbieraliśmy kwotę
1879 zł
dodatkowo
260 zł otrzymaliśmy od Fundacji Medor ze Zgierza (rozliczyliśmy się za pomoca faktur 100 zł za wapno, 160 zł wydaliśmy na leki: wit. D3, 2 op. Cocarboxylasum, dalacin C, Groprinosin 50 tabl, vit. B )
Z pieniążków otrzymanych od forumowiczów wydaliśmy w sumie
1150 zł (zastrzyki i codzienne wizyty (antybiotyki, witaminy i inne podawane w lecznicy), zylexis, 2* rtg, badania w kierunku niedoboru, pełna morfologia i biochemia Ernesta, testy maluszków i ponowna kuracja antybiotykowa, szczepienia oraz 4kg opakowanie acany dla maluszków)
zostało nam 729 zł - pieniążki te przeznaczymy na ponowne zaszczepienia maluszków a resztę na koty tymczasowe, które przebywają i będą przebywać u nas (na opieke weterynaryjną). Z tej kwoty 100 zł chciałam przekazać dla Gosi bs na jedzenie dla maluszków, które przebywają u niej.
Bardzo wszystkim jeszcze raz dziękuję, bez Was nie miałabym możliwości leczenia małych. One żyją dzięki Waszej pomocy
Dziekuję też z całego serca dr Ewie, za poświęcenie w leczeniu Berbeciątek i wszystkim tym, którzy nas wspierali psychicznie.
