Jaki kot jest każdy widzi...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 23, 2003 23:47

Aalborg pisze:No tak... To się człowiek dowie, że nie dość, iż kota "nienormalnego" ma to jeszcze jakimś językiem nienormalnym próbuje się porozumieć... ;)
Masz pewnie rację Macda - będę zmuszony jakoweś "zamknięcie" balkonu spreparować, by się mi kot na eskapady nie wypuszczał a przy okazji by nie cierpiał z powodu ograniczenia jego swobody. Tym bardziej, że to balkon typu loggia - twór radosnej twórczości architektonicznej początku lat '80 - i ma całkiem niezłą powierzchnię, więc przestrzeni powinien mieć zwierz wystarczającą ilość.
Poczekam aż Oberhexe odbierze swą sięć na balkon, obaczę jak owa wygląda i może zdecyduję się na takąż. I nie będzie mi się bydlę plątać po osiedlu jak jakiś hołmless, tylko na własnym balkonie odnóża wyciągnie w kocim leżaku ;)


Tego sie nie da na trzeźwo czytać... :roll: :piwa:
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Pon cze 23, 2003 23:52

I nawzajem Kasia.D :piwa: A Ty myślisz, że ja na trzeźwo piszę? ;) Mnie to albo czapka piwa albo dyktująca treść zza węgła wucetu starsza siostra potrzebna ;)
Aalborg

Aalborg

 
Posty: 96
Od: Pon cze 02, 2003 23:38
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon cze 23, 2003 23:53

Aalborg pisze:No tak... To się człowiek dowie, że nie dość, iż kota "nienormalnego" ma to jeszcze jakimś językiem nienormalnym próbuje się porozumieć... ;)
Masz pewnie rację Macda - będę zmuszony jakoweś "zamknięcie" balkonu spreparować, by się mi kot na eskapady nie wypuszczał a przy okazji by nie cierpiał z powodu ograniczenia jego swobody. Tym bardziej, że to balkon typu loggia - twór radosnej twórczości architektonicznej początku lat '80 - i ma całkiem niezłą powierzchnię, więc przestrzeni powinien mieć zwierz wystarczającą ilość.
Poczekam aż Oberhexe odbierze swą sięć na balkon, obaczę jak owa wygląda i może zdecyduję się na takąż. I nie będzie mi się bydlę plątać po osiedlu jak jakiś hołmless, tylko na własnym balkonie odnóża wyciągnie w kocim leżaku ;)


Nooooo!
I to jest słuszna obywatelska postawa :lol: :ok:
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 23, 2003 23:56

Po kastaracji, kot powinien stracić zupełną ochotę na jakikolwiek fizyczny wysiłek. Pitasz, kot wolnochodzacy, przed odjajaczaniem całe dnie i noce spędzał poza domowymi pieleszami. po kastracji, jak ręką odioł, Pi wychodzi posiedzieć na stole przed domem lub powygrzewac się na krześle. Potem wraca i odwieczne swoje miejsce na fotelu zajmuje :)

kociamatka

 
Posty: 13328
Od: Śro mar 20, 2002 13:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 23, 2003 23:58

Macda pisze:Nooooo!
I to jest słuszna obywatelska postawa :lol: :ok:

Bo takim ci ja już "przykładny obywatel" ;) No i czasy czasami a kot kotem... Bez mała unijnym ;)
Aalborg

Aalborg

 
Posty: 96
Od: Pon cze 02, 2003 23:38
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto cze 24, 2003 0:01

kociamatka pisze:Po kastaracji, kot powinien stracić zupełną ochotę na jakikolwiek fizyczny wysiłek. Pitasz, kot wolnochodzacy, przed odjajaczaniem całe dnie i noce spędzał poza domowymi pieleszami. po kastracji, jak ręką odioł, Pi wychodzi posiedzieć na stole przed domem lub powygrzewac się na krześle. Potem wraca i odwieczne swoje miejsce na fotelu zajmuje :)

Mam nadzieję, że i z Gaflem także samo dziać się będzie po odjajczeniu... I że mu inklinacje do łazęg i peregrynacji wszelakich przejdą ;)
Aalborg

Aalborg

 
Posty: 96
Od: Pon cze 02, 2003 23:38
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto cze 24, 2003 9:39

Kumie :D :D
A czy oprócz kota przygarniecie kogoś jeszcze? :oops: Bo wiecie, kumie, nam ciepłą wodę do soboty dranie wyłaczyli, remontem jakowymś się zasłaniając (klimkiem w oczy!), i my byśmy chętnie wznowili program "Obiad za prysznic"... :roll:


Ino taką suplikę nieśmiałą zanoszę, coby w naszym przypadku obyło sie bez odjajczania :oops:

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 26, 2003 21:39

A dzisiaj co? Dzień dziecka? Wanna odłogiem leży a ja bez obiadu, Kumo... ;)
Aalborg

Aalborg

 
Posty: 96
Od: Pon cze 02, 2003 23:38
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw cze 26, 2003 21:55

kociamatka pisze:Po kastaracji, kot powinien stracić zupełną ochotę na jakikolwiek fizyczny wysiłek.


Ja sie stanowczo nie zgadzam, Kociamu! Krzysiowi przeszlo (troche :wink: ) dopiero jakis miesiac temu czyli dooooobry czas PO :)

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw cze 26, 2003 22:53

Mój pit do dziewek i innych zabaw ochotę stracił zaraz po wytrzeźwieniu :)

kociamatka

 
Posty: 13328
Od: Śro mar 20, 2002 13:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 26, 2003 23:09

Aalborg, a sprawozdanko z zycia nowego rezydenta....kiedy ...? :wink:
Megus, to moze przygrzej jakies klopsy, coby sie czlek najadl, a moze mu ochota na pisanie przyjdzie? :wink: :D

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Czw cze 26, 2003 23:11

Inka pisze:Megus, to moze przygrzej jakies klopsy, coby sie czlek najadl, a moze mu ochota na pisanie przyjdzie? :wink: :D

Dobry pomysł :ok:

kociamatka

 
Posty: 13328
Od: Śro mar 20, 2002 13:44
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, Majestic-12 [Bot] i 55 gości