Łatek - odszedł :(

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt lip 27, 2007 21:33 Łatek - odszedł :(

Witam wszystkich,
Prawie w każdym domu w sąsiedztwie jest jakiś kot, więc kotów kręci się trochę. Jednak od pewnego czasu widuje zupełnie bezpańskiego chudzielca. Czasami ktoś go dokarmi, ale i tak jest przeraźliwie chudy. Niestety nie mogę miec w domu kota, ale postanowiłam go przygarnąc na "pół etatu". On już ma gdzieś swoje miejsce do spania, przychodziłby do nas tylko na obiadki i trochę się połasić. Myślicie, że to jest możliwe, że się przyzwyczai i będzie faktycznie regularnie przychodził?
Dziś dałam mu trochę mięska z obiadu do miseczki. Zjadł i czekał na jeszcze, pojechałam więc do sklepu i zjadł jeszcze saszetkę whiskasa. Teraz siedzi pod stołem w ogrodzie.
Czy można tak hodować kota, czy musi on wchodzić do domu? Zastanawiam się co ewentualnie będzie z nim w zimie...
Ostatnio edytowano Czw mar 17, 2011 22:31 przez kavala, łącznie edytowano 59 razy

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Pt lip 27, 2007 21:58 Re: kotek z odzysku

kavala pisze:Czy można tak hodować kota, czy musi on wchodzić do domu? Zastanawiam się co ewentualnie będzie z nim w zimie...

Nie, nie można. Między innymi przez zimę, kiedy pozbawiony może być schronienia, jak sama się zastanawiasz. Ale nie tylko.

W przypadku dziczka, który dobrze radzi sobie we własnym otoczeniu, takie dokarmianie owszem, jest do przeprowadzenia. Jeśli jednak jest to kot domowy, który stracił dom... Wówczas w grę wchodzi raczej znalezienie mu nowego domostwa. Sam będzie Ci to podpowiadał (o ile już nie zaczął, siedząc nadal u Ciebie w ogródku).

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lip 27, 2007 22:36

Niestety nie wiem czy miał kiedyś dom, być może tak, bo jest bardzo ufny. Jeden z sąsiadów powiedział, że już się ponad rok tak kręci i go czasami ktoś dokarmi. Gdzie on mógł nocować do tej pory? Nie może mieszkać u mnie w domu, bo dziecko jest alergikiem, wiem jednak, że na wsiach koty często mieszkają gdzieś w szopkach. Czy gdyby mu jakąś budę sklecić byłoby ok?
Druga sprawa, która mnie męczy, to jego stan. Jest bardzo chudy, ale może przybierze na wadze, gdy bdzie regularnie jadł. Niestety na sierści ma mnóstwo małych białych kropeczek, czy to jajeczka pcheł? Czy mogę z tym jakoś walczyć? Czy powinnam go odrobaczyć?

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Pt lip 27, 2007 22:45

Skoro jest ufny - zabierz go do weta na przegląd, odrobaczenie i odpchlenie. W dalszej kolejnosci, zgodnie z instrukcjami weta, warto go zaszczepic na podstawowe choroby i wscieklizne. Musisz go w tym celu złapać do transportera, absolutnie nie noś go na rękach lub w pudełkach!!! Jeśli nie da się złapać - poproś weta o środki odrobaczające dodawane do jedzenia lub jakiś spot-on, np. stronghold - zabija on zarówno nicienie, jak i pchły (jest za to droższy).

Probuj go karmic regularnie, mozliwie solidnie (w kocim ABC przyklejonym na gorze forum znajdziesz mnostwo wskazowek). Pamietaj tez o swiezej wodzie!

I na spokojnie zacznij mu szykowac schronienie - nie tylko na zime, ale i od upalu. Sposobow ocieplania takich budek jest duzo, poradz sie np. Praksedy, ona jest mistrzynią w robieniu budek :!:

A w międzyczasie, gdy kot będzie piękniał - porób mu zdjęcia, nadaj imię, dowiedz się o jego zwyczajach. Wtedy zrób mu ogłoszenia i cierpliwie wieszaj je gdzie to tylko możliwe. Zapewne po jakimś czasie uda się znaleźć dla niego dobry dom, a nawet jeśli nie - będzie już miał u Ciebie i tak niezłe warunki.

Powodzenia! I super, że się nim zajęłaś!
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 27, 2007 22:57

Jopop, dzięki za słowa otuchy, zawsze chciałam mieć kota, niestety trzymanie go w domu odpada. Skoro jednak i tak ciągle kręci się w pobliżu mojego domu... Przypuszczam, że żywił sie też resztami obiadowymi rzucanymi na kompost. Na początek pojadę do weta po to lekarstwo, nie będę jeszcze kota stresować i zabierać go tam. Nie wiem też czy zechce u nas zostać i nas polubić. Imię już ma. Łatek. Jest śliczny, czarno białe łatki, a jedna łatka szylkretowa. Jeśli jutro przyjdzie, zrobię mu zdjęcie.
Poproszę o jakiegoś linka do tych budek, już namówiłam męża, żeby zrobił mu jakieś schronienie. Tylko z tego co wiem, kot chadza własnymi drogami i raczej nie da się go namówić na konkretne miejsce, a może da?

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Pt lip 27, 2007 23:05

nie pamiętam teraz zadnego wątku o budkach, mozesz:
a) napisac do osoby o nicku Prakseda z pytaniem jak je zrobić
b) zmienić tytuł swojego wątku (musisz przy pierwszym poście w tym wątku kliknąć ZMIEŃ) na np. "jak zrobić dobrą budkę dla kota - proszę o rady" czy jakoś tak.
c) poszukać w wyszukiwarce pod hasłami "budka dla kota", "budka", "budki" itp, ale nie wiem ile to da...

Generalnie najpierw poszukaj dokładnych informacji, a dopiero potem angażuj chłopa do roboty:) niech wie dokładnie o co chodzi, kilka dni sierściucha nie zbawi, skoro już od roku tak pomieszkuje gdziekolwiek.

Jak przyzwyczaić kota do budki?
- karmić go w pobliżu
- bawić się z nim czymś, a potem włożyć to do budki, tak by to widział
- włożyc go do budki i siedzieć z nim głaszcząc go cały czas
- wkładając do budki coś ładnie pachnącego lub spryskując kociemiętką lub walerianą - ma to jednak tę wadę, że do budki może się władować inny kot i przegnać Twojego... dlatego raczej bym działała powoli tak, by miał z budką pozytywne skojarzenia, a nie wabiąc go zapachami.

Idę spać :twisted:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 28, 2007 0:54

Budkę można zrobić wg tej instrukcji: http://www.fundacjazmienmyswiat.tarnow. ... akotow.pps

Przy czym ja bym jakoś jeszcze wzmocniła taka budkę. Np. robiąc obudowę na zewnątrz z jakiegoś materiału typu sklejka (no i może przed założeniem warstwy styropianu, położyć też jakąś sklejkę na warstwie kartonu - bo jak kotek zacznie drapać od wewnątrz i przedrapie się do styropianu, to może się tego styropianu najeść... Chociaż może przesadzam? Tak sobie wyobraziłam użytkowanie budki z perspektywy kota, stąd te sugestie :oops: )

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob lip 28, 2007 8:30

reddie pisze:Budkę można zrobić wg tej instrukcji: http://www.fundacjazmienmyswiat.tarnow. ... kidlakotow.

Dzięki za linka, bardzo przystępna instrukcja, od biedy sama bym taka zrobiła.
Cała rodzina, szczególnie dzieci i ja, od rana już czekamy na łatka, niestety nie pojawia się. Pewno teraz śpi gdzieś, po tym jak wczoraj najadł się do syta.

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Sob lip 28, 2007 10:00

Jeszcze jedna ważna sprawa!

Jak już Łatek się do Was trochę przyzwyczai, zabierzcie go jednak na wizytę do weta. Bo co będzie, jeśli się okaże, że Łatek jest ... Łatką? Odrobaczona i dobrze odżywiona kotka prędzej czy później zajdzie w ciążę, a wtedy do kompletu zmartwień dojdzie jeszcze miot kociąt...

Lekarstem na to jest kastracja. Dla kotki konieczna, dla kocura też bardzo wskazana. W wielu gminach na kastrację bezdomnego kota można dostać darmowy talon - skąd jesteście?
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 28, 2007 10:09

Atka pisze:Jeszcze jedna ważna sprawa!

Jak już Łatek się do Was trochę przyzwyczai, zabierzcie go jednak na wizytę do weta. Bo co będzie, jeśli się okaże, że Łatek jest ... Łatką? Odrobaczona i dobrze odżywiona kotka prędzej czy później zajdzie w ciążę, a wtedy do kompletu zmartwień dojdzie jeszcze miot kociąt...

Lekarstem na to jest kastracja. Dla kotki konieczna, dla kocura też bardzo wskazana. W wielu gminach na kastrację bezdomnego kota można dostać darmowy talon - skąd jesteście?


Dziś znowu przyszedł, łasi się i jest bardzo ufny, dzieciaki go polubły. Strasznie mi go żal... Zjadł śniadanko i wcale nie odchodzi.
Po kolejnych oględzinach okazało się, że ma zaropiałe trochę oczka i brudne uszy. W ogóle cały jest brudny. Żeby go zabrać do weta wpierw
muszę kupić transporterek, no i go trochę jeszcze do nas przyzwyczaić.
Zrobiłam kilka zdjęć, portrety i bardziej poglądowe. Sami oceńcie czy to kocur. Martwią mnie te białe kulki poprzylepiane do sierści. Co do kastracji, to zastanawiam się, że taki pół dziki kot, po wykastrowaniu nie zostanie zdominowany przez inne koty i np przegoniony.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A, i jeszcze jedno, zauważyłam, że często przestępuje z nogi na nogę i jak siedzi to podnosi raz jedną raz drugo przednią łapkę. Czy to normalne?

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Sob lip 28, 2007 10:30

No, ostatnie zdjęcie jest bardzo poglądowe :lol: , ale umaszczenie on ma niesamowite!

Na moje skromne oko te białe cosie na sierści to jest łupież. Ale ze zdjęcia trudno ocenić, lepiej, żeby to wet obejrzał.

Ja bym Ci sugerowała zrobić tak:

- podjedź do weta, opisz kota dokładnie, poproś o środek na odrobaczenie
- podaj środek na odrobaczenie w karmie i w ogóle dokarmiaj go codziennie
- kup jakiś niedrogi kontenerek (na przykład taki) i za kilka dni spróbuj go namówić na wejście do kontenerka i zabierz do weta

Wet go obejrzy i zaleci dalsze działanie. Jeśli uszka są brudne, kot może mieć świerzba - trzeba uszka wyleczyć. Do oczu być może trzeba będzie podawać krople. No i trzeba kicia zaszczepić przeciwko chorobom wirusowym.

Głaszcie go, to się do Was przyzwyczai i będzie szansa, że pozwoli na zabiego koło siebie.

Jeśli nie możecie go zatrzymać u siebie, to zróbcie mu ogłoszenia i szukajcie domu. Jest piękny, myślę, że dom się znajdzie. Ogłoszenia trzeba dawać w sieci (na kocich forach, kocich i ogólnych serwisach ogłoszeniowych, można zrobić aukcję na Allegro, tylko trzeba ją odpowiednio sformuować), można dać do lokalnej gazety, można zrobić papierowe i wywieszać w okolicznych sklepach, lecznicach i podobnych miejscach.

Napisałaś, że Twoje dzieci mają alergię, a potem napisałaś, że głaszczą Łatka. Czy one mają stwierdzoną alergię na zwierzęta? Reagują źle na Łatka?
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 28, 2007 10:39

Atka pisze:Napisałaś, że Twoje dzieci mają alergię, a potem napisałaś, że głaszczą Łatka. Czy one mają stwierdzoną alergię na zwierzęta? Reagują źle na Łatka?

Atka, moja córka ma alergię prawie na wszystko, głównie jednak na roztocza. Na kota ma lekką, stwierdzoną z badania krwi. Nie wiem jak zareaguje na głaskanie, ale nie chcę taj alergii demonizować więc pozwalam jej na to. Niemniej jednak trzymanie kota w domu to co innego.
Postanowiłam się nim zająć, odkarmić go i podleczyć. Obawiam się, że znalezienie mu domu będzie trudne, tyle jest pięknych małych bezdomnych kociaków przecież. Jestem jednak w stanie przygotować mu jakąś drewnianą, ocieplaną budę koło domu, może będzie się tam chciał zadomowić....
W okolicy w której mieszkam (prawie wieś) ludzie nie trzymaja kotów w domach, to wiejskie koty mieszkające gdzieś w szopkach i piwnicach, pewno ten też gdzieś tak pomieszkuje.

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Sob lip 28, 2007 10:41

ja myślę że tu powolutku będzie następować udomowianie Łatka. Dzieci będą mieć z nim doczynienia, okaże sie jak na niego reagują. Może całkiem dobrze. Może się okaże że Łatek będzie mógł zajrzeć do domu z pominięciem pokojów dzieci.
Najpierw faktycznie wizyta u weta - skoro jest taki oswojony to może łatwo pójdzie.
A może zimą oprócz domku będzie mógł zaanektować garaż, albo jakieś pomieszczenie gospodarcze. Koty mają dobry gust więc warto docenić fakt że się zostało wybranym przez takiego kotulca.

No i Łatek jest przepięknym kocurkiem. Naprawdę ślicznie umaszczonym
Pozdrawiam i życzę wielu radości Łatkiem

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Sob lip 28, 2007 10:44

ewung pisze:A może zimą oprócz domku będzie mógł zaanektować garaż, albo jakieś pomieszczenie gospodarcze.


Mamy koło domu garaż blaszak, można o tym pomyśleć.

ewung pisze: No i Łatek jest przepięknym kocurkiem. Naprawdę ślicznie umaszczonym
Pozdrawiam i życzę wielu radości Łatkiem

Tak, jest wyjątkowo ładny, ale strasznie zaniedbany i obawiam się, że może być też chory, chyba nie ma dolnego kła, i te nóżnki tak dziwnie trzyma. :(

Ile dziennie mu dawać jedzenia, bo wydaje się być ciągle głodny? Ciągle jakby na coś czekał. Suchej karmy jednak już nie chce, może nie przywykł do niej a może z powodu braków w uzębieniu.

Jest inny niż okoliczne koty, które gdy czasem dostały jakiś kąsek z obiadu od razu odchodziły. Łatek ciągle stoi lub leży koło domu i patrzy takimi błagalnymi oczami, łasi się.

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Sob lip 28, 2007 11:49

Łatek to ja! :twisted: :twisted:

Kotek biedny( :( ),nie wiem czy zje,ale daj mu kurczaka z ryżem i marchewką.Tak przynajmniej widziałem na jednym temacie.
Oto ten temat:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=58 ... sc&start=0



Oto cytat z mojego wątku:

Jeśli możesz to dokarmiaj kotki, zostawiaj im w tym samym miejscu, najlepiej o podobnej porze, miseczkę z karmą i koniecznie drugą miseczkę, ale z WODĄ, nie podawaj mleka. Większość kotów jest uczulona na laktozę - składnik, który jest w mleku i może powodować biegunkę, ból brzucha.
Obrazek

Łatek98

 
Posty: 227
Od: Wto lip 17, 2007 8:07
Lokalizacja: Gdzieś,nad kanałem La Manche...:D

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, nfd, Szymkowa i 364 gości