nasza Ruda zwariowała... punkt widzenia Zmorki... tymczas

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 22, 2007 18:54

Mnie intereuje bardzo, pisz, pisz Zmorko :D
Pipsi ♡ 24 marca 2016 [']

Pipsi

Avatar użytkownika
 
Posty: 4289
Od: Pon paź 16, 2006 11:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 22, 2007 19:43

prosimy o więcej...
Misia i Marusiek
Obrazek
Marusiek&Misia
Obrazek Obrazek

Basia F.

 
Posty: 99
Od: Wto maja 08, 2007 20:24
Lokalizacja: Łęczna

Post » Czw lip 26, 2007 20:15

dłuuuugo nie pisałam... w poniedziałek i wtorek były koszmarne... zresztą nadal nie jest najlepiej... ale po kolei...

w poniedziałek Ruda zapakowała Białą i tą nową z łazienki i poszła gdzieś z nimi... wróciła jakiś czas potem z obydwoma i z Tiris... schowałam się... z tego co mówiły to wychodzi, że coś nie tak z tą nową... i Ruda była w poniedziałek bardzo smutna... byłam grzeczna... przytulałam się do Rudej, spałam obok niej... a ona i tak była smutna...

srajdki rozpełzają się po całym domu... wszędzie ich pełno... Biała to nas przeganiała cały czas od maluchów... wrzeszczała na Spację... nawet do łapoczynów między nimi doszło... Biała to nawet Księżniczkę goniła... jak Biała wlazła na górę, na antresolę i Wielka chciała też tam wejść... przecież to jej terytorium... to Biała ją goniła z góry... i potem bardzo brzydko do siebie wrzeszczały... straszyły się... i nawet biły łapami...
z tego co słyszałam we wtorek, to ktoś dzwonił w sprawie Białej... a potem Ruda odkryła, że srajdki ciągną mleko od Białej... mogła się mnie zapytać... ja bym jej powiedziała... widziałam juz wcześnie jak ta pręgowana maluszka to robiła... i teraz Biała siedzi w łazience... i mnie jej szkoda... pewnie smutno jej tam... samej... :( my ze Spacją zajmujemy się srajdakmi... przestałam na nie syczeć i burczeć... Irenka też nam trochę pomaga... a maluchy to żarłoki wielkie są... jak nam dzisiaj Ruda dała puszkę, to akurat nie miałam apetytu i srajdki mi wszystko wyjadły... coraz większe są i mają mnóstwo energii... i stale gdzieś się kręcą... acha... odkryły moje ulubione miejsce do spania... w tapczanie Rudej... wszystkie tam włażą i śpią... nawet tam właziły jak Biała jeszcze je pilnowała... to Biała przychodziła i chciała do nich iść, ale nie miała jak tam wejść... tylko taki chudzielec jak ja tam może wejść... Spacja też się tam nie mieści... :twisted: :lol:

Ruda to teraz znika albo w pokoju młodego - tam siedzi teraz ta nowa... albo w łazience, gdzie Biała... acha... na jeden wieczór odzyskałyśmy ze Spacją łazienkę... najpierw przyszedł jakiś nowy, obcy duży... łazienka stanęła otworem, ale właśnie ten obcy duży i Ruda coś tam robili, jakiś dziwny drut mieli... nie wiem co było dalej, bo Ruda nas pogoniła... potem Ruda długo sprzątała łazienkę... i w końcu jak się myła, to otworzyła nam drzwi... nawet srajdki przyszły na zwiedzanie... a Wielka to chyba chciała do Rudej do wanny wejść, ale Ruda ją zepchnęła z obramowania wanny... a nie tak prosto Wielką ruszyć jak nie chce... Ruda mówi, że Spacja coraz grubsza się robi... ale wiecie... Wielka to co rusz coś je... 8O a ile ona może w siebie wcisnąć... kocieeeeee.... 8O

Ruda jest dziwna ostatnio... niby taka sama, głaszcze nas wszystkie... daje jeść... gada z nami... ale jakaś inna jest... to chyba przez tą nową i tą Białą... martwi się o nie... jak odkryła, że srajdki ciągną Biała, to bardzo nerwowa była... całe popołudnie gadała przez telefon na jej temat... nie podsłuchiwałam, ale chwilami samo coś wpadało w uszy... i byłam bardzo miła dla Rudej... przytuliłam się do niej i spałam... a Ruda mnie głaskała...

a dwa ostatnie dni, to wogóle komp nie był włączany, więc nie mogłam wcześniej nic pisać... no i Ruda i młody stale fotki mam robili... ale z tego co usłyszałam, to Ruda nie bardzo zadowolona z tych fotek i chyba nastepne będzie robić... teraz też mnie już przegania... muszę nauczyc się włączać tą maszynkę do pisania... :lol:

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt lip 27, 2007 8:33

hihihihihi :twisted: narobiłam od samego ranka zamieszania... hihihihihi

sielanka panowała w kuchni... Wielka na stole, przy niej jeden srajdek... Księżniczka siedziała w wejściu do kuchni, przy niej dwa srajdki... pozostałe dwa wyżerały nasze chrupki... hihihihihi... więc wskoczyłam do kuchni z sykiem i bulgotem pod nosem... hihihihihi :twisted: większość maluchów postawiła futra... Księżniczka cofnęła się do przedpokoju... hihihihi... a co!!! taka Zmorka jestem :ryk:

srajdki rozpełzają się wszędzie i wyżerają nasze chrupki z miseczki... a jeszcze ośmielają się podnosić łapy na starszych... potem jeden to chciał mnie zdzielić... zabulgotoałam z oburzenia... 8O czego ich ta Biała uczyła... żadnego szacunku do starszych i większych... 8O

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt lip 27, 2007 8:38

Matahari pisze:żadnego szacunku do starszych i większych... 8O


Starszych może i tak, ale większych? Jeśli już to niewiele większych, a to i tak już niedługo :lol: Zmora to taka malusia torpeda... :lol:

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

Post » Pt lip 27, 2007 9:58

quote="PrzemekK"]
Matahari pisze:żadnego szacunku do starszych i większych... 8O


Starszych może i tak, ale większych? Jeśli już to niewiele większych, a to i tak już niedługo :lol: Zmora to taka malusia torpeda... :lol:[/quote]

oj tak to prawda...ostatnio przychodze...widze cos czarnego leży na kanapie..wołam maluszku...patrze a to Zmora mi łeb podnosi... 8O 8O
Te koty niedługo cie przerosna mała chuda gadzino.... :)[

Tiris

 
Posty: 2490
Od: Pon paź 16, 2006 0:38
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt lip 27, 2007 17:55

Pisz Zmorko! i czekamy na fotki :lol:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pt lip 27, 2007 22:23

nie nabijajcie się ze mnie... jestem WIĘKSZA i już... jeszcze jestem...

no i w końcu Ruda na mnie nawrzeszczała... od gupich maup mnie nawyzywała... wlazłam do niej na oparcie krzesła, na którym siedzi przy kompie, a koło nóg Rudej były wszystkie srajdki... normalnie, bałam się :strach: i zazdrosna jestem... to oprychałam towarzystwo... i Ruda wtedy to do mnie powiedziała... i jeszcze trochę, ale zwiałam i nie słuchałam... a te srajdki mimo, że na nie wrzeszczę, to nic sobie z tego nie robią... :conf:

a dzisiaj do południa było jak kiedyś... tylko Ruda, Wielka i ja... na słoneczku... objęłyśmy się z Wielką, lizałyśmy się nawzajem... Ruda siedziała koło nas... gadała z nami... głaskała... Wielka lizała rękę Rudej i mnie... ja lizałam Wielką... cisza... spokój... a zaraz potem pojawiły się hurtem srajdki... i już nie było tak samo... :?

ale i teraz jest wesoło... jak Ruda wołała na kolację to było fajnie... Ruda woła: maluszki, kici kici... dziewczynki chodźcie, maluszki... i kto pierwszy w kuchni??? malutka WIELKA Spacja... hihihihihihihi :ryk: najmniejsza przyszła pierwsza... najbardziej głodna jak zawsze... ona jest coraz większa... ciekawe kiedy znowu Ruda ją zważy... i co wtedy będzie gadać... 8O

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lip 28, 2007 22:33

jakoś nie mogę się doliczyć srajdków... brakuje mi jednego ogona... tego podobnego do Spacji... 8O wieczorem to wszystkie czarne maluchy były na Rudej... dla mnie miejsca zabrakło na kolanach Rudej... to siadłam na oparciu narożnika... i wielce zdziwiona patrzyłam, jak jeden srajdek dawał buziaczki Rudej... i Ruda do mnie powiedziała, że to był największy prychacz... wogóle to srajdki coraz częściej urzędują na narożniku przy Rudej, albo na jej kolanach jak siedzi przy kompie... a ja zazdrosna jestem... :roll: :twisted:

ale wiecie... rano to sama wlazłam Rudej na kolana i przytulałam się do niej... i ocierałam się... i mruczałam... a Ruda mnie miziała... a potem zasnęłam na kolanach Rudej... było bosko... a Ruda znowu znika albo w łazience, albo w pokoju Młodego... no i Białej ostatnio nie widzę... tylko jej zapach z łazienki dochodzi... czyżby za karę tam siedziała?? za to, że na nas prychała?? może więc lepiej przestanę prychać i łąpy uruchamiać wobec srajdków... kocieeeeeee... jak myślicie?? :conf: a pokój Młodego to zamkniety odkąd srajdki biegają po całym domu... a tam tak super się spało... :lol: i zapach tej nowej stamtąd idzie... 8O

Ruda wyciągnęła dziś zieloną myszkę spod szafki... bawiłam się nią najpierw ja, potem Wielka i w końcu maluchy... a potem znowu ja ją dorwałam... i jak szalałam w pokoju to podeszły srajdki... więc tradycyjnie zabulgotałam pod nosem i prychnęłam... nawet łapoczyny były... a srajdki zabrały mi myszkę... i bawiły się nią... :strach:

Księżniczka przeniosła się z narożnika do pudełka z poduszką i miękkim kocykiem... i tam przesypia większosć dnia... a wieczory to spędza na krześle w kuchni... wogóle to ona ma za dobrze... :twisted: stanowczo... Ruda jedzenie jej nosi do pokoju, a my z Wielką i maluchy to musimy do kuchni chodzić... kocieeeeeee... no jak to może tak być??? 8O

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon lip 30, 2007 19:56

kocieeeee... kolejne zmiany u nas... ja juz siły nie mam... :strach:

Białą dzisiaj Ruda wypuściła z łazienki... a ta wrzeszczy na mnie... wrzeszczy na Spację... awantura nawet była z łapoczynami między Spacją i Białą... ale Ruda mówi, że jutro Biała jedzie już od nas do swojego domku... nie wiem co o tym myśleć... 8O

wogóle to dzisiaj było u nas pełno obcych Dużych... znowu mnie złapali i miziali... :strach: i tylko patrzyłam jak tu się wyrwać... zwiałam w końcu, ale Ruda mnie złapała i znowu obca Duża mnie głaskała... :strach: ale nie powiem... miłe to było... :lol:

a wieczorem sensacja... 8O Ruda wyniosła na rękach nowego kota z łazienki... kocieeeee... brrrrr... i obnosiła go po całym domu... i wiecie... ten kot też RUDY!!!... pokazała mu wszystko i znowu zamknęła w łazience... a mnie powiedziała, że ten kot to nazywa się Bazyl i jest facetem :strach: pełnojajecznym :strach: ... nie wiem co prawda co to znaczy, ale profilaktycznie to ja się boję... :strach: Ruda jeszcze powiedziała, że już niedługo będzie miał te jajka - tak to chyba nazwała... kocieeeee... ja nie wiem o czym Ruda mówi, ale to jakoś dziwnie brzmi dla mnie... ale wiecie... kot siedział grzecznie u Rudej na ręku... i słyszałam jak Ruda do niego mówiła, że niedługo będzie z nami się bawił... 8O

nasza Ruda całkiem zwariowała... 8O :strach:

i znowu do jedzenia jest tylko kurczak... :( i suche...
srajdki co chwilę rozpełzają się po całym domu... i najgorsze... jedzą bez gadania tego kurczaka co Ruda gotuje... nie powiem... nawet się z nimi trochę bawiłam, ale jak Biała wyszła to pilnuje znowu srajdków i wrzeszczy jak już pisałam... brzydko wrzeszczy zresztą... i burczy pod nosem... :? ale Ruda mi mówiła, że na noc ją zamknie... :twisted:

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto lip 31, 2007 22:04

:strach: Ruda siedzi i burczy pod nosem, że ma dość dzieci, psów i kotów... no dzieci i psów to rozumiem... ale KOTÓW???

rano Ruda zapakowała Biała do transporterka i gdzieś z nią poszła... dłuuuugo ich nie było... Ruda wróciła, ale bez Białej... i powiedziała, że Biała ma teraz super domek... ale tak mi jakoś dziwnie... nikt nas nie goni po domu... cisza... spokój... tylko srajdki rozrabiają po swojemu... Ruda mówi, że mają ADHD... a co to jest?? :strach: chyba trzeba się bać...

a potem po powrocie to Ruda zapakowała Księżniczkę i tego z łazienki i znowu gdzieś poleciała... a jak wróciła, to nowy siooo do łazienki, a Księżniczka leżała w transporterku... nie ruszała się... Wielka poszła obwąchać... i powiedziała, że będzie oki z Księżniczką... tak mi było jej żal... aż w końcu zaczęła się ruszać i wołać... Ruda podeszła do niej, wyjęła i Młody siedział z Księżniczką na kolanach... bo wiecie... Księżniczka obrażona na Rudą... tak wyburczała pod nosem... :strach:

nie wiem co i jak było z Księżniczką... ale Ruda coś burczała pod nosem, żebysmy lepiej nie rozrabiały... bo będzie tak samo... :strach: nie wiem co dzisiaj jest z Rudą... może potem sama mi powie... teraz lepiej się schowam... :twisted:

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro sie 01, 2007 5:33

oj nie chowaj sie Zmorko bo niedlugo prezent do Ciebie przyjdzie, nawet bedziesz sobie mogla wybrac ;)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 02, 2007 9:54

ufffff... Ruda wróciła do normy... wczoraj to się nawet śmiała, że nieźle nas nastraszyła... ja tam wolę nie ryzykować i dziś na śniadanie grzecznie zjadłam kurczaka... jadłam jeszcze z jednego powodu... srajdki wsuwają wszystko co jest w miseczkach, więc jakbym nie zjadła to na suchym do wieczora... tak dochodzę do wniosku, że maluchy to przydatne czasami... czyszczą miseczki aż miło i wieczorem też jest coś świeżego w nich... no bo puste... :ryk:

muszę wam powiedzieć, że Księżniczka to ma dobrze... no, może nie całkiem... Ruda bierze ją na ręce i coś różowego do pyska wkłada... Księżniczka wrzeszczy... Ruda trochę przerażona... nie wiem kogo mi bardziej szkoda... ale potem Księżniczka dostaje jedzonko na narożniku... i Ruda nie pozwala się zbliżyć... NIKOMU... a pchają się i srajdki i Wielka i ja... 8O ... ale dała nam spróbować tego jedzenia... PYCHOTKA... :lol:

Ruda znika stale... albo w pokoju Młodego, albo w łazience... u Młodego to ta nowa z łazienki, Ruda mówi o niej Szarlotka... a w łazience siedzi kolejny nowy kot... rudy... widziałyśmy go... Ruda pokazała go nam a nas jemu... jakoś inaczej pachnie... i Ruda mówi, że jest bardzo miły... ciekawe kiedy do nas wyjdzie... acha i Ruda mówiła, że też ma długie zęby na kurczaka, a suche chrupie chętnie... hihihihihihih :ryk: :ok: bedzie nasz...

a jak już Ruda siedzi w pokoju, to do niej na kolana to trudno się teraz dopchać... stale jakiś srajdek tam jest... albo wszystkie naraz... a ja jeszcze burczę na te maluchy... i czasami któregoś łapką zdzielę... no wiecie... muszą być odpowiednio wychowane... a kto ma się tym zająć?? Wielka?? ona tylko żarcia szuka i tylko to ją interesuje... chociaż nie powiem... trochę bawi się ze srajdkami, ale tylko tak jak zawsze - bardzo oszczędnie, żeby energii nie tracić... i Wielka robi się coraz większa... brzuch jej zwisa i niedługo to po ziemi będzie go ciągnąć... jak ona może tak o siebie nie dbać... 8O

tak... przyszedł prezent... śliczne myszki, które widziałam przez minutę... srajdki zaraz wszystkie zwinęły gdzieś sobie pochowały... czasami je wyciągają i bawią się nimi... i piszczą te myszki... chyba im kiedyś jakąś zabiorę... łapy w ruch i będzie moja... zaczynają mnie te srajdki szanować, bo przecież starsza i WIĘKSZA jestem... jeszcze... :lol:

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt sie 03, 2007 15:40

Ksieżniczkę to jeszcze Ruda maltretuje tym różowym do pyska... ale ona już tak nie protestuje... acha i jeszcze Ruda bierze coś na patyczki i też jej wkłada do pyska... kocieeeee... zawsze potem dostaje na narożniku jeść i nikt nie jest dopuszczony... nawet Księżniczka burczy na nas jak chcemny podejść... :twisted: a ile ona je... kocieeeee... Ruda mówi, że zje i nas... apetyt ma przeogromny... 8O

na srajdki to stale mam gotową łapkę... i burczę na nie... prychać przestałam... a srajdki to mają przede mną respekt... Wielka to pozwala im spać na jednym tapczanie z sobą... i czasami się z nimi bawi... ja nie... Ruda przyniosła nową zabawkę na patyku... takie fajne futrzane kuleczki dla srajdków... ja też sie tym bawię, ale wtedy to maluchy nie podchodzą... :twisted: nauczyły się... starszy ma pierszeństwo... tylko jeść Ruda daje im na początku... my musimy czekać... :evil:

znowu Ruda wyniosła na trochę tego rudego z łazienki... Bazyla... toż to wielkie kocisko... ja się już go boję... :strach: ale wiecie... siedział u Rudej na ręku i wołał... ani ciut ciut nie prychał... tylko tak miło do nas gadał i mruczał... 8O

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon sie 06, 2007 16:32

u nas na razie bez większych zmian i zamiesznia... srajdki rozrabiają po swojemu... wszędzie... na kolana Rudej się pchają całym stadkiem... i dla mnie nie ma tam miejsca na razie... 8O ale... hihihihihihihih... zaczynają trzymać z nami... jak Ruda daje kurczka, to patrzą co my robimy... to znaczy na początku zabierają się za jedzenie, ale potem patrzą co my ze Spacją robimy z miskami... i wiecie... wczoraj jak my nie jadłyśmy, to one też nie... :twisted: chyba akcja wychowawcza przynosi skutek... :twisted:

Księżniczka to już prawie nie schodzi z narożnika... Ruda dawała jej to różowe do pyska i Księżniczka nawet przestała protestować... potem dostaje jeść na narożniku i Ruda pilnuje... w dziś to Księżniczka już nie dostała tego różowego, tylko Ruda dawała jej coś w płynie... hihihihihihihihi... Księżniczka trochę opluła Rudą... :ryk:

czasami przechodzę obok srajdków nawet nie zwracając na nie uwagi... ale jak któryś mnie zaczepia, to dostaje łapką... i tłumaczę gówniarzowi co i jak w stosunku do starszych... uczą się, nie powiem... :lol:

wczoraj wieczorem to miałam znowuto dziwne samopoczucie i jak Ruda zobaczyła i usłyszała, to powiedziała mi, że będe ciachnęta... :conf: :strach: nie wiem co to znaczy... i boję się...

tak wogóle to ostatnio nudy... czasami Ruda wyniesie tą nową z pokoju Młodego... moje gabaryty na ten zwierzak... albo tego rudego z łązienki... rudy to nawołuje nas wszystkie i patrzy tak bardzo zainteresowany... 8O a ta nowa, to wrzeszczy okropnie... a jak Ruda do niej wejdzie to wogóle... słychać jąw całym domu... 8O

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, puszatek, Wojtek i 38 gości