Sonia i Otis - część II.Nowiuśkie foty str.96

[moś]

8.30? toz to srodek nocy przecież

[izaA]

taaaaaaaaaaa, już się zapomniało jak się latało do pracy na ósmą, co? Zwykle o tej porze Piotrek już mija Warszawę Wschodnią siedząc w SKM-ce No i tak jak podkreśliłam - koty litościwie spały tyle co my...zwykle już w pół do 7 zaczyna się swoisty taniec Soni pomiędzy naszymi twarzami...a oddech Otisa słyszę tuż przy uchu

[moś]

I tu cie Izus zmartwie bo na 8 nie latalam gdyz chodzilam na popołudniowa zmiane, he he No może poza poniedzialkiem ale poniedzialku nikt nie lubi i szybko sie o nim zapomina

[izaA]

Tysia właśnie wyrwała sobie drugą dolną jedynkę...ale jest ewidentna korzyść z tego faktu...od kiedy nie ma zębów - zaczęła mówić "r"...pracowaliśmy nad tym cały rok z logopedą i wreszcie się udało ...

Powiem wam jeszcze coś...wiecie, że noszę okulary...od pierwszego roku życia, mam wrodzonego zeza (dawno po operacji) dalekowzroczność i astygmatyzm...więcej "bozia" nie dała... Czytałam kiedyś że ludzie z zezem nie widzą przestrzennie...ale co innego czytać a co innego mieć dowód. Tysia też nosi okulary, też mam zeza i chodzi z zaklejonym oczkiem...byłam dziś z nią na specjlanym teście, takim aparacie, który określał czy ma widzenie obuoczne i widzenie stereo czyli widzenie przestrzenne. Nie jest za ciekawie z tym widzeniem u Niej, trudno było zdiagnozować, bo mówiła raz tak raz inaczej ale doszliśmy do testu stereo. Nakładasz okulary do trójwymiaru - takie jedna szybka zielona druga czerwona i oglądasz obrazki. Ludzie normalni widzą także ukryte wśród kropek obrazki...Tysia nie widziała. Nie wytrzymałam i też chciałam spróbować...założyłam okulary...ja też ich nie widzę Nie widzę przestrzennie...Niby o tym wiedziałam, ale czuję się z tym jakoś dziwnie...wróciłam do domu i mówię do Piotrka, że ja też inwalidka jestem...taka wybrakowana...nawet nie umiem sobie wyobrazić jak to jest, jak się widzi normalnie Podobno jest różnica pomiędzy tym co się widzi normalnie a obrazem w lornetce...ja nie widzę różnicy, jeśli wy widzicie to znaczy....że wiecie jak ja widzę na codzień. Tak mi jakoś z tym dziwnie...to w niczym nie przeszkadza, oprócz uczucia, że jest się czegoś pozbawionym...

[moś]

Iza, widziec mozna nie tylko oczami ale i sercem.Ty tak właśnie widzisz , a tego wszyscy ludzie juz nie potrafia Glowa do gory!Przeciez funkcjonujesz normalnie na co dzień, twoja córeczka tez bedzie dawała sobie rade tak jak ty i jeżeli jest podobna do ciebie to bedzie również widziala sercem

[izaA]

Dzięki Kasiu...pięknie to powiedziałaś...Czytam właśnie książkę "Dom nad rozlewiskiem"...i tam główna bohaterka pracowała z głuchym chłopakiem...bardzo ceniła sobie z nim "rozmowy", bo były dużo wartościowsze od tych niby "normalnych"...Masz rację...nie widzę tak jak wszyscy...ale mam inne dary i talenty...tak trzeba myśleć i szybko zapomnieć o teście stereo A wiesz, że ja pisałam kiedyś wiersze

[moś]

Dzięki Kasiu...pięknie to powiedziałaś...Czytam właśnie książkę "Dom nad rozlewiskiem"...i tam główna bohaterka pracowała z głuchym chłopakiem...bardzo ceniła sobie z nim "rozmowy", bo były dużo wartościowsze od tych niby "normalnych"...Masz rację...nie widzę tak jak wszyscy...ale mam inne dary i talenty...tak trzeba myśleć i szybko zapomnieć o teście stereo A wiesz, że ja pisałam kiedyś wiersze

A nie moglabyś ich wstawic na forum, chociaz w tym watku? naprawde chetnie bym poczytala i pewnie nie tylko ja.Nie musza byc przeciez o kotach

[izaA]

Strasznie stare czasy chociaż teraz też się czasami zdarzy coś przez przypadek...ale do tego trzeba czasu i dużych emocji, żeby się wylały na papier...poza tym...no dobra...
Mój ulubiony:

cisza...
czy próbowałeś kiedyś
usłyszeć bicie jej serca
kiedy wieczór skradał się
i noc
cisza...
czy chciałeś kiedyś
przerwać jej tajemniczy bieg
śmiechem radosnym
i tańcem
cisza...
czy myślałeś kiedyś
podziękować jej istnieniu
kiedy błoga tęsknota
i czekanie
cisza...


Były też o wierze:

Bierzesz moje dłonie
napełniasz pokojem
posyłąsz między ludzi
prosząc o jałmużnę miłości.

Bierzesz moje nogi
zakłądasz sandały
doświadczasz cierpienie
dając błogą radość samospełnienia.

Bierzesz moje serce
wlewasz Krew Przymierza
obdarzasz zwykłego człowieka
czyniąc go swoim apostołem.

I lekkie erotyki... byłam wtedy młodą dziewczyną :


Jak motyl kwiat
Jak ptaka ptak
Jak wiatr zboże
Jak księżyc zorzę
jak światło noc
Jak bewład moc
Jak deszcz koniczynę
Jak chłopka dziewczynę
"Pocałunek"

[izaA]

Zrobiłam tym przyjemność i Tobie i sobie Tak strasznie dawno nikt tego nie czytał

[moś]

Bardzo ladne, naprawde Ten pierwszy mi sie najbardziej podobał. Faktycznie, takie mlodzieńcze.Ja tez kiedyś probowalam, tak jak wielu mlodych ludzi ale nic z tego nie zostalo a ty je wciąz masz, to piekne, tak wracac po latach do wlasnych przemyśleń i uczuć

[izaA]

Bo ja taka romantyczka niepoprawna jestem...mam też moje pamiętniki od 16-tego roku życia do dnia ślubu i wszystkie nasze listy...a dzieciakom piszę trzy pamiętniki od ich urodzenia...zaraz biegnę wkleić ząbek Tysi

[moś]

Bo ja taka romantyczka niepoprawna jestem...mam też moje pamiętniki od 16-tego roku życia do dnia ślubu i wszystkie nasze listy...a dzieciakom piszę trzy pamiętniki od ich urodzenia...zaraz biegnę wkleić ząbek Tysi

Iza, niesamowita jeteś, ludzie sie wszędzie spiesza a ty piszesz pamietniki i wklejasz ząbki - cudowne

[izaA]

A Piotrek pyta czy wypiję z nim herbatę, com ją zaparzyła więc na razie...do jutra...jutro opowiem, co jeszcze zrobiłam dla moich dzieci "na przyszłość"...

[izaA]

Spadliśmy na trzecią stronę normalnie porażka... Widzisz moś, jak nie było wierszy to chociaż ktoś zaglądał

Obiecałam, że napiszę, co jeszcze robię dla dzieci...pochwalę się, bo niektórzy z Was dopiero będą zakładać rodziny...Każde z moich dzieci ma swój oddzielny album. Wklejam tam najładniejsze zdjęcia z ich życia...każde urodziny...rzeczy ważne i mniej...opatruję to komentarzami i datami. Dostaną - każde swój album, na swoją osiemnastkę...takie było założenie...Michał ma już zapełnione półtora albumu One kochają je oglądać...na pierwszej stronie jest fotka ze szpitala. Każdy, kto nas odwiedza - musi to obejrzeć

[kasia essen]