FFA smutne dzieciństwo- Lolek rozgląda się za domem

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Czw lip 19, 2007 9:44

Lolek do góry wracaj :!: :!:
przystojniak, młody , kochany i nie kłopotliwy będzie służył towarzystwem na długie zimowe wieczory i letnie poranki,
już go wybierz , bo może ktoś Cię uprzedzi :wink:
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Pt lip 20, 2007 1:29

Lolek zadziwia mnie coraz bardziej. I nie tylko mnie, bo wróciłam niedawno do domu i mąż opowiedział mi w tonie sensacji, że Lolek dziś złapał coś dużego i fruwającego :wink:
Podobno to coś wpadło przez balkon do pokoju i wszystkie koty stanęły na bacznośc, tzn. usiadły niemal w szeregu i z zapartym tchem śledziły lot tego czegoś. Długo to trwało, aż naraz Lolek się zerwał, wykonał dwa skoki - na fotel i na witrynę - i zeskoczył z godnością z tym czymś w pyszczku :wink: Usiadł przed wpatrzonymi weń kotami, położył to coś na podłodze i był dumny, że hej :!: :twisted:
Rety! Lolek i skoki :!: Najbardziej niesamowite jest to, że Lolek podjął decyzję :!: On, kot-myśliciel, kot któremu myślenie zajmuje tyle czasu, że na jakąkolwiek decyzję już go nie starcza :wink:
Wyraźnie coś dziwnego się w moim domu dzieje - najpierw Misiek przestał polować na Bajkę i Agatę, teraz Lolek złowił fruwające coś...
Ale podoba mi się to :D

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Nie lip 22, 2007 12:16

Ojej! Czy Lolkowi nic się nie stało? :roll:
Mam nadzieję, że to duże i fruwające to tylko niegroźny chrabąszcz, a nie np. bąk. Młodziutka osa złapana w łapkę przez Tolę, spowodowała dwudniowy rozrost tej łapki :evil: - całe szczęście, że użądlenie nastąpiło wcześniej i Tola odstąpiła od próby pożarcia fruwającego "coś". :twisted:

Samantha

 
Posty: 368
Od: Śro sty 31, 2007 21:51
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pon lip 23, 2007 0:45

Samantha - sie nie martw :wink:
Lolek cały i zdrowy, jedyne co mu spuchło to jego ego :D

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Pon lip 23, 2007 9:08

Lolek nasikał przed chwilą na Majora :!: 8O

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Pon lip 23, 2007 9:20

8O 8O
oszalał czy jak :?: :?:
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Pon lip 23, 2007 15:44

:lol: zaznaczyl teren

you_stynka

 
Posty: 3
Od: Pon lip 23, 2007 15:33

Post » Pon lip 23, 2007 15:45

a co na to Major :?:

you_stynka

 
Posty: 3
Od: Pon lip 23, 2007 15:33

Post » Pon lip 23, 2007 19:02

you_stynka pisze:a co na to Major :?:

Major poczuł jak już Lolek skończył, tzn jak przerwałam mu imprezę krzykiem :? Podniósł łeb, popatrzył chwilę do tyłu i wrócił do drzemki :roll:

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Wto lip 24, 2007 23:27

To chyba jakiś nieznany nam sposób porozumiewania się między zaprzyjaźnionymi kocurami. O ile pamiętam, to Misiek był wszechstronnym nauczycielem Lolka. :lol:

Samantha

 
Posty: 368
Od: Śro sty 31, 2007 21:51
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro lip 25, 2007 10:12

Samantha pisze:To chyba jakiś nieznany nam sposób porozumiewania się między zaprzyjaźnionymi kocurami

Major to pies :roll:
Duży pies... :twisted:

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Śro lip 25, 2007 16:50

No tak, pomyliłam domowników. Tym bardziej mnie to zadziwia, jak Lolek wykombinował sobie, że Majora upodobni do kota, choćby zapachem. :wink:

Samantha

 
Posty: 368
Od: Śro sty 31, 2007 21:51
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pt lip 27, 2007 18:05

LOLEK i jest obok MIŚ?? czy już pojechał do siebie?
jak się trzymasz chopie?
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Pon lip 30, 2007 13:53

Lolek szukaj teraz swojej chatki :D
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Pon lip 30, 2007 14:12

Lolek jeszcze nieświadom, że niedługo zostanie sam na placu boju :?
Miś prawdopodobnie wyjedzie jutro a ja pojutrze i kto Lolka utuli w żalu? :(

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 59 gości