justyna_ebe pisze:Pojutrze wyjeżdżam na trzy tygodnie Tuu zamieszka na ten czas u annskr - pięknie proszę: pamiętajcie ciocie o małym słodziaku

Już zamieszkała
W dobrym towarzystwie dwóch Bub i dwóch Fuksiaczków.
Buby są nie od odróżnienia "na oko", obie śliczne i bure, jedna bardzo śmiała, koniecznie chce wydostać się z kuchni albo chociaż pogadać i na kolanka, druga wciska się w kącik, za to szybciutko wychodzi do miseczki.
Fuksiaczki - jeden ciemoszary marmurek, drugi burasek, oba z białymi łapeczkami, przesłodkie, zmianą miejsca bardziej zdziwione niż wystraszone
No i Tuu - kompletnie bezstresowa i prześliczna, zwiedziła kuchnię i wzięła się za zabawę.
Wieczorkiem weszłam dać buzi na dobranoc - Tuu szalała z brzęczącą piłeczką, Fuksiaki obserwowały ją siedząc obok siebie na stołku, śmielsza Buba kibicowała z bufetu, nieśmiała - zza pojemnika z karmą. Mokre żarełko zostało wymiecione.
Usypiałam przy wtórze turkotu piłeczki golfowej (Tuu), ten sam dźwięk usłyszałam rano (czy ona nie spała?).
W kuchni zobaczyłam dwa kociaki - śmiałę Bubą i Tuu - reszta wyszła z zakamarków dopiero po napełnieniu miseczki.
W kuwetcie przepisowa ilość i jakość urobku, uzupełniona natychmiast po sprzątnięciu.
Po śniadanku Tuu wciągnęła do zabawy Fuksiaka-marmurka, śmielsza Buba pertraktowała ze mną na temat wyjścia z kuchni.
Zapraszam domki
Takiego wyboru maluszków dawno nie miałam
