Może niesmaczne będzie, ale co tam
Wypiwszy duszkiem parę siarczystych łyków mocno schłodzonego,mojego ulubionego piwka imbirowego naszła mnie przemożna ochota żeby sobie beknąć
Jako że mój TŻ bardzo nie lubi kiedy bekam uknułam niecny plan, a mianowicie ulżyłam swojej ochocie

, w pokoju rozległo się głośne beeeee , a potem powiedziałam (odpowiednio głośno, coby mój luby znajdujący się w sąsiednim pokoju usłyszał) z wyrzutem w stronę jednego z moich kotów:
"Mieciu nie bekaj tak głośno, wiesz że ojciec nie lubi"
Ostatnio przyłapuję się na tym że gadam nie tylko z moimi kotami i psem...
Podczas odkurzania,wciągając pająka do odkurzacza powiedzialam: Sory stary, ale mam już za dużo gadów w domu(2 koty i pies to chyba wystarczająco, nie?)
