Puszek Bury-reklama kota str 19-fotki -schr.kat

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 20, 2007 16:32 puszek

Donoszę, że Puszek ma apetyt zupełnie zadowalający :!:
Przełom nastąpił po przeczyszczeniu wątróbką. Tak zgłodniał, że zjada z apetytem saszetki i chrupki royala, i szyneczkę i masełko.
Nawet się dopomina o jeszcze (szczególne saszetki z sosikiem).
Jest nadal smutnawy, ale znacznie lepiej, tnz. troszkę kręci się po mieszkaniu, spi ze mną, wszędzie, gdzie sie ruszę - on za mną!
Nie myje się jeszcze, ale mam nadzieję, że zacznie. Najwazniejsze że je i to normalnie.
Kamień mi spadł z serca, bo czuję się odpowiedzialna za tego kota, skoro mam go u siebie!
Uff, oby tak dalej!
W przyszłym tygodniu pójde na kontrolę do weta, ale tak wizualnie - poza chudościa - nic mu nie jest.

myszoskoczek

 
Posty: 441
Od: Nie maja 27, 2007 20:16
Lokalizacja: Chorzów

Post » Pt lip 20, 2007 16:41 puszek

Oto zestawienie wstępne wpłaconych kwot na Puszka:

150 zł - Femka
40 zł - Jupo2
50 zł - Maryna
60 zł - Bungo
35 zł - p. Amelia
27 zł - Iwona_35 (aukcja Harry Potter)
50 zł - Irma_g
150 zł - Boena (aukcja Poduszka)
25 zł - Gutek
30 zł - Anita5 (aukcja domek-wisiorek)
100 zł - Majak (aukcja Poduszka)
45 zł - hassanova (aukcja kubek)
25 zł - Blond tornado (aukcja Harry Potter)
15 zł - Yasmin (aukcja leżący kotek)
100 zł - Irma_g kcja płyty kubański i poduszka)
=====
902 zł :D

Wydałam:
135 zł - pobyt w szpitaliku
28 zł - scanomune i convalescence
25 zł - jedzenie - częściowo (w tym jak był u weterynarzy)
8 zł - olej z wiesiołka
28 zł - wizyta u weta plus leki
8 zł - convalescence
32,71 zł - lekarstwa
35 zł - szczepienie
8 zł - lakcid
45 zł - badanie krwi
38,70 zł - jedzenie
8 zł - tolfedine
======
397,41 zł

Jest nadwyżka. Oczywiście przyda się na na kastrację, szczepionki itd.
Myślę, że zawsze lepiej żeby było trochę funduszy dla kota, który wymaga podreperowania jego kondycji (jakby co)
Rozliczenia będa na bieżąco

Dziękuję za zainteresowanie, pomoc i po prostu serce, bo to szalenie pomaga, jak się wie, że nie samemu walczy sie o kota.
DZIĘKI :!: :!: :!:
Ostatnio edytowano Śro sie 22, 2007 16:47 przez myszoskoczek, łącznie edytowano 2 razy

myszoskoczek

 
Posty: 441
Od: Nie maja 27, 2007 20:16
Lokalizacja: Chorzów

Post » Pt lip 20, 2007 21:32

Hania spi, TZ chwilowo nie okupuje kompa a ja nadrabiam zaleglosci i placze ze wzruszenia :crying:

wspaniala akcja, kolejny biedaczek zawdziecza Wam zycie :love: :king: :aniolek:

mocno trzymam za Puszka :ok: tyle jUz przezyl, nalezy mu sie cudowny DOMEK
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob lip 21, 2007 8:58

Pisze z Puszkiem na kolanach i resztą bandy w promieniu 0,5 m.
Puszek znowu jadł i szyneczki, i serka, i saszetki. Jak sama jadłam, to juz miałam 3 koty na stole sprawdzajace, co jem. Puszek smutny nadal, ale czas goi rany. :)

myszoskoczek

 
Posty: 441
Od: Nie maja 27, 2007 20:16
Lokalizacja: Chorzów

Post » Sob lip 21, 2007 9:02

myszoskoczek pisze:Pisze z Puszkiem na kolanach i resztą bandy w promieniu 0,5 m.
Puszek znowu jadł i szyneczki, i serka, i saszetki. Jak sama jadłam, to juz miałam 3 koty na stole sprawdzajace, co jem. Puszek smutny nadal, ale czas goi rany. :)



i Puszek będzie wesoły, zobaczysz. On po prostu jeszcze nie wierzy, że to koniec jego smutków. Ale jak uwierzy... zatęsknisz jeszcze do tego spokojnego kotka, jak różków dostanie :twisted: i życzę Ci tego i jego nowemu domkowi z całego serca, bo kot zdrowy to kot z różkami :D :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lip 21, 2007 9:07

Femka pisze:
myszoskoczek pisze:Pisze z Puszkiem na kolanach i resztą bandy w promieniu 0,5 m.
Puszek znowu jadł i szyneczki, i serka, i saszetki. Jak sama jadłam, to juz miałam 3 koty na stole sprawdzajace, co jem. Puszek smutny nadal, ale czas goi rany. :)



i Puszek będzie wesoły, zobaczysz. On po prostu jeszcze nie wierzy, że to koniec jego smutków. Ale jak uwierzy... zatęsknisz jeszcze do tego spokojnego kotka, jak różków dostanie :twisted: i życzę Ci tego i jego nowemu domkowi z całego serca, bo kot zdrowy to kot z różkami :D :twisted:


Trochę martwi mnie, że on taki depresyjny, nie myje sie - mam nadzieję, że to rzejściowe! No i były te cholerne upały!

myszoskoczek

 
Posty: 441
Od: Nie maja 27, 2007 20:16
Lokalizacja: Chorzów

Post » Sob lip 21, 2007 9:12

myszoskoczek pisze:
Femka pisze:
myszoskoczek pisze:Pisze z Puszkiem na kolanach i resztą bandy w promieniu 0,5 m.
Puszek znowu jadł i szyneczki, i serka, i saszetki. Jak sama jadłam, to juz miałam 3 koty na stole sprawdzajace, co jem. Puszek smutny nadal, ale czas goi rany. :)



i Puszek będzie wesoły, zobaczysz. On po prostu jeszcze nie wierzy, że to koniec jego smutków. Ale jak uwierzy... zatęsknisz jeszcze do tego spokojnego kotka, jak różków dostanie :twisted: i życzę Ci tego i jego nowemu domkowi z całego serca, bo kot zdrowy to kot z różkami :D :twisted:


Trochę martwi mnie, że on taki depresyjny, nie myje sie - mam nadzieję, że to rzejściowe! No i były te cholerne upały!



na pewno. daj mu czas. Milusia przez pierwszy miesiąc w ogóle nie zdradzała żadnych szans na normalność, a teraz proszę: nie wygryza mi dziur, tylko rysy na policzku zostawia :ryk: a z warczącego agresora zrobiła się taka przytulasta, że muszę przed nią zwiewać, żeby coś w domu zrobić :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lip 21, 2007 15:39

Jakie dobre wiadomości :) . Zdrowiej Burasku :ok:

majak

 
Posty: 254
Od: Sob sty 07, 2006 19:38
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lip 21, 2007 16:43

Czy to naprawdę normalne, że on taki zrezygnowany? Taki smutny, ni myje się. Je co prawda i to dobry objaw, ale generalnie SMUTNY? Kiedy mu to pzrejdzie?

myszoskoczek

 
Posty: 441
Od: Nie maja 27, 2007 20:16
Lokalizacja: Chorzów

Post » Sob lip 21, 2007 16:47

myszoskoczek pisze:Czy to naprawdę normalne, że on taki zrezygnowany? Taki smutny, ni myje się. Je co prawda i to dobry objaw, ale generalnie SMUTNY? Kiedy mu to pzrejdzie?



jak uwierzy
a koty nieufne są, przecież wiesz...
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lip 21, 2007 16:53

Ale po czym poznajesz, że on jest smutny? Nie bawi się? Przecież jest jeszcze słabiutki. Posypia pewnie i niczym sie nie interesuje. Nie chce mu sie na razie, jeszcze całkiem zdrowy nie jest.
Jeżeli można porównać zachowanie kocie do ludzkiego, to po chorobie człowiek też musi odpocząć, nabrać sił - to jest rekonwalescencja. Już nie choroba ale jeszcze nie pełnia zdrowia.
Na kolanach już lubi siedzieć. Je. Spokojnie śpi.
Czas... Czas...

Umyłyście go ręcznikiem, po co będzie się na razie wysilał sam? :lol:
Może on z tych wygodnickich kotów jest. Mój Gucio woli, żebym go wyszczotkowała. Sam prawie nigdy sie nie myje. Może Puszek też ma takie zwyczaje?

Maryna

 
Posty: 459
Od: Pt cze 02, 2006 8:43
Lokalizacja: Lubliniec

Post » Nie lip 22, 2007 12:51

Może Maryna ma rację.
Smutny jest, znaczy tylko sobie leży na jakimś kocyku i śpi albo tak sobie siedzi - po prostu.
Lubi, gdy go głaskać.
Je normalnie i nawet często. Tyle że powolutku.
Wypróżnia się normalnie.
JAk przychodze do domu, to często wita mnie wraz z innymi kotami, że pójść do kuchni z podniesionym ogonem i czekać na jedzenie.
Nie bawi się z innymi, nie myje, tzn. myje sobie tylko pyszczek i kuperek.
Moze faktycznie to rekonwalescencja, ale ja się trzęse nad nim, żeby mu się nic nie stało!!
Jest po prostu taki apatyczny. A moje koty są mu przychylnie nastawione!!

myszoskoczek

 
Posty: 441
Od: Nie maja 27, 2007 20:16
Lokalizacja: Chorzów

Post » Nie lip 22, 2007 16:19

wiesz co, ja jestem pewna, że on taki apatyczny będzie dopóki niedojdzie trochę do siebie psychicznie. Nie zapominaj, że prawie ściągnięty został z TM. Był skrajnie wyczerpany.
Ma prawo ciągle jeszcze dochodzić do siebie. Nie martw się, myszoskoczku, nie zrobisz mu krzywdy.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon lip 23, 2007 12:06

moze by go rozruszac jakas zabawka?:)

karee

 
Posty: 1172
Od: Pon lip 02, 2007 10:40
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lip 23, 2007 12:08

Femka pisze:wiesz co, ja jestem pewna, że on taki apatyczny będzie dopóki niedojdzie trochę do siebie psychicznie. Nie zapominaj, że prawie ściągnięty został z TM. Był skrajnie wyczerpany.
Ma prawo ciągle jeszcze dochodzić do siebie. Nie martw się, myszoskoczku, nie zrobisz mu krzywdy.


Może i racja. Tylko on też nie miauczy, tzn. usiłuje, ale jest niemy. Nie wiem, czy ma jakies zapalenie gardła? Tylo że przez jakiś tydzień dostawał zastrzyki z antybiotykimem linko-spectin, więc chyba ma czyste to gardło. Do weterynarza pójdę w środę, bo jutro nie moge i zapytam

myszoskoczek

 
Posty: 441
Od: Nie maja 27, 2007 20:16
Lokalizacja: Chorzów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 157 gości