ufff jak dobrze że nie było upału bo bym chbya nie wróciła
padając gdzieś po drodze do domu...
Wracając jednak do tematu ascheopodobnej kotki
po pierwsze śliczna
jest jaśniejsza niż Asche (Varulv, masz rację sierść Asche'a mogla sie troszkę zmienić... choć myślałam że już w tym wieku powinnien mu sie już ustalić kolor)
na łapeczkach nie ma tak wyraźnych pasków...
i jedno co zwróciło moją uwagę - zdaje sie że pod okiem nie ma kresek...
ale oczy

i nosek
i posture ascheową...
powiem że na pierwszy rzut oka dech mi zaparło
tylko no właśnie
płci chyba nie zmienił - no chyba że został wykastrowany

i ktoś sie machnł
i skąd by sie wziął w Krakowie
ach jaka szkoda
Jeszcze raz dziekuję za informację - Varulv
Karola - za czujność i pamięć:)
TMLuc - dziękuję też bym bardzo tego pragnęła, już za długo...
Tobie również życzę aby kocinka sie znalazła, szukaj jej, rozwieszaj plakaty - sporo kotów odnalazło sie ostatnimi czasy, obyś i ty miał to szczęście, trzymam kciuki:)
mikkka - super że koteczka znalazła domek u Ciebie, niektórzy ludzie są tak bezmyślni i czasami mi sie wydaje że zupełnie bez uczuć,
że pozbywają sie swoich zwierzaków,
Serce mi sie kraja szczególnie jak pomyślę o ludziach takich jak np. Zowisia, i innych, których spotkała tragedia i szukają tak zawzięcie swoich pociech

i nie mogą natrafić na ich ślad:(
a niektórzy ot tak po prostu je wyrzucają
tak jak by to były zwykłe śmieci
Dobrze że są ludzie ratujący i przygarniający te biedactwa
Jeśli natomiast coś takiego spotkało Asche'a

...
mam nadzieję że spotkał osobę taką jak ty:)
jednak chciałabym aby się Ona do mnie odezwała
dziekuję za słowa otuchy i za trzymanie
Siean - Tobie też dziękuję za kciuki - to nie tak mało jakby mogło sie wydawać:) podnoszą na duchu:) dziękuję
pozdrawiam
A.