» Pt wrz 29, 2006 13:10
Iburg, masz rację, ale szczerze powiem, że nie widzę sposobu żeby temu skutecznie przeciwdzialać. Jedyna metoda to uświadamianie ... Smutne to wszystko, Popiołek jest pieknym i zdrowym kotem, z pewnościa miał dom a jednak nikt go nie szukał. W nowym domu ma bardzo dobrze, zaprzyjaźnił się z innymi kotami, które znalazły sie tu w podobny sposób (kotka zostala wzięta z przytuliska w celu znalezienia jej domu, Kleks - kocurek karzełek trafił tu z lecznicy jako maluszek i oba zostały na stałe) ale mozliwości jego nowych opiekunów też są ograniczone, bo poza wspomnianą wyżej trójką są jeszcze 3 psy i 3 inne koty...