dziewczynki w osobie Dziuni zyskały najlepszą nianię jaką mogłyby mieć... Dziunię tylko na jedzonko wynoszę stamtąd... zje i chce spowrotem do dziewczynek... nawet odpocząć nie chce od nich...
dziewczyny rozrabiają... pchają się już na resztę mieszkania... patrzą przez okienko w drzwiach... Zmorka wczoraj dość długo siedziała patrzyła... a z drugiej strony jedna z czarnych panienek... chyba Shrekusia...
Matylda zrobiła się wielkim przymiluchem... wchodzi pierwsza na kolana i zaczyna mruczeć... i jak tu jej nie głaskać... Bemcia-indywidualistka włazi mi na ramię i nieśmiało i nieporadnie barankuje, wylizuje...

Shrekisia to odważna dziewczynka- zdobywca... ale z miziania nie rezygnuje...

Elfik to mały żarłoczek, ale wyznaje zasadę - najpierw jedzenie potem mizianki...

Fionka lubi ocierać się o moje stopy... no i porcji miziania też nie daruje...
wszystkie mają apetyty... qpale się uspokoiły... i te maluszki nic nie robią tylko jedzą, rozrabiają, domagają się pieszczot no i qpale robią... skąd w nich tyle tego
