Moja gromadka. Chorutkie :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 12, 2007 18:37

No, Allegra jeszcze roku nie ma, a już mamusią została :wink: . Ksyś ją bardzo kocha, a ona się bardzo przejmuje rolą, biega za nim, ciągle go myje.

A Teoś, moja słodka krówka, położył mi się teraz na szyi, pomruczał i... śpi! Chyba gościa nie oddam, nie dam rady... Ale co tam, świat się nie zawali od tego 8) .
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw lip 12, 2007 19:41

anita5 pisze:No, Allegra jeszcze roku nie ma, a już mamusią została :wink: . Ksyś ją bardzo kocha, a ona się bardzo przejmuje rolą, biega za nim, ciągle go myje.

A Teoś, moja słodka krówka, położył mi się teraz na szyi, pomruczał i... śpi! Chyba gościa nie oddam, nie dam rady... Ale co tam, świat się nie zawali od tego 8) .


:P
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pt lip 13, 2007 9:45

Teoś powoli się specjalizuje we wdrapywaniu na szyję i zasypianiu tam. On jest rozkoszny. Dziś siedział w koszyku, o tak:

Obrazek

A tu jeszcze jedna fotka Maćka, zamyślonego, z kolejną dedykacją dla cioci Berni, która nas olewa :wink: :

Obrazek

A na koniec nasz pies, którego też wypadałoby przedstawić, bo gdyby nie jego wspaniały charakter, nie moglibyśmy mieć tylu kotów. Filip jest z nami 11 lat, wzięliśmy go ze schroniska jak miał lat 3 (prawdopodobnie). Jest bardzo duży, ważył zawsze okolo 60 kg, teraz na pewno mniej, bo schudł, bo jest chory... I jak na tak dużego psa, żyje długo, nigdy właściwie nie chorował, miewał tylko problemy żołądkowe, natomiast teraz czuje się źle, i chyba coraz gorzej niestety... Koty go uwielbiają, obdarzają go czułościami, przytulają się do niego.
Oto fotki siwej mordki:

Obrazek

Obrazek
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt lip 13, 2007 9:52

Cudny ten Twój zwierzyniec :1luvu: i tyle do miziania :wink:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pt lip 13, 2007 10:07

anita5 pisze:No, Allegra jeszcze roku nie ma, a już mamusią została :wink: . Ksyś ją bardzo kocha, a ona się bardzo przejmuje rolą, biega za nim, ciągle go myje

No to teraz nie możesz oddać z powodu Tomka i Allegry :D a pozatym wszystkie zwierzaki masz przecudne

:)

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto lip 17, 2007 10:17

No dziś to mamy wielkie święto w domu. Mijają 4 lata, odkąd pojawiła się u nas Agacia.
Agacia była najmniejszym i najsłodszym buraskiem świata, a teraz wygląda tak:

Obrazek

Teraz jest dużą, buraskową panienką, o grubym (za grubym stanowczo!) tułowiku, krótkich nóżkach, ma długie futerko na brzuszku i przedłużone na udkach :D i do tego ma białą plamkę na szyjce i białe pazurki i wąsiki. No ten jej słodki pysio, taki mały lewek :wink: .

Jeszcze kilka fotek:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Z Agatką to było tak.
Akurat się przeprowadzaliśmy, było dużo zamieszania, załatwiania, i gdzieś w tym wszystkim zakupy w dużym sklepie w Bielsku. Nie wiem czemu, na parkingu pod tym sklepem zainteresowały mnie porozstawiane tam namioty, bo swój mieliśmy i w ogóle nie wiem, dlaczego tam polazłam. I tam zobaczyłam kotka, który był tak wycieńczony, że ledwo stał na chudziuteńkich, trzęsących się nóżkach. To była kotka, która otrzymała imię Oposek, była biało-czarna, mogła mieć około roku, i weci nie potrafili jej uratować... I już więcej nie napiszę o Oposku, bo nie umiem, choć minęły już 4 lata. Ona umarła właśnie dokładnie 4 lata temu, i była u mnie tylko 5 dni, ale nigdy jej nie zapomnę.
Moja rozpacz była taka, że Tomek nie wiedząc, co ze mną zrobić, "zorganizował" mi właśnie Agatkę.
Późnym popołudniem tego dnia, gdy Oposek odeszła, kolega Tomka przywiózł to maleństwo, które okazało się być wielce przebojowym kociątkiem. A jej uroda malutkiego buraska to było coś niezwykłego! Niczego się nie bała, podczas przeprowadzki była bardzo grzeczna u moich rodziców, podczas gdy dorosłe zachowywały się skandalicznie (Kituś uciekł, a Mimi darła się na okrągło i zostawiała "prezenty" na łóżku).
Agacia jest najlepszą koleżanką Miminki, mieszkają razem w pokoju, razem chcą eksterminować biednego Maćka... Agata jest bardzo gadatliwa, nie można się z nią nudzić. No ten jej włochaty brzuszek... :love: !
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto lip 17, 2007 11:08

Agatko :balony:
Napisała bym Ci Anito, że moja Grandzia taka pewnie będzie ale nie będzie, bo jest niegrzeczna, ucieka przedemną i wogóle nie da się miziać.
Agatka jest śliczna, a Twój Tomek jest wspaniały, bo Ciebie pocieszył i kotu dał super domek. Pozdrawiam Was i wszystkie kociaki :1luvu:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto lip 17, 2007 11:31

Dziękujemy bardzo!!!

Wczoraj mnie Leoś nastraszył, bo wymiotował dwa razy i miał biegunkę. Ale pod wieczór chyba już było ok, bo znowu biegał z Teosiem. Leoś ma najmniejszą czaszeczkę, jaką sobie można wyobrazić. Ma trochę twarzyczkę jak ufik. Ogólnie mówiąc, jest cudowny.

Klocek odmawia jedzenia suchego. Czekamy na paczkę z saszetkami urinary, bo to się bardzo Klocusiowi podoba.
Ostatnio go nakryłam na sikaniu... No gdzie? Czy na kołdrę, pod którą ja spię? Nie! Czy na posłanie od psa? Nie! Czy na rzucony byle gdzie koc? Otóż nie! Klocuś sikał DO KUWETY, krótko, bez wysiłku, obficie i w ten prosty sposób wielce mnie uszczęśliwił. Badanie sioo w tym tygodniu.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto lip 17, 2007 12:14

Klocuś - tak trzymać. Kuwetka to fajna rzecz i pogrzebać można :D .

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto lip 17, 2007 12:47

Barbara Horz pisze:Klocuś - tak trzymać. Kuwetka to fajna rzecz i pogrzebać można :D .


Oj, tak. Kupkę Klocuś robi chętnie do kuwetki, pogrzebać też lubi w żwirku, ale sioo to już nie... Najfajniej się sika psu na posłanko.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto lip 17, 2007 13:31

anita5 pisze:
Barbara Horz pisze:Klocuś - tak trzymać. Kuwetka to fajna rzecz i pogrzebać można :D .


Oj, tak. Kupkę Klocuś robi chętnie do kuwetki, pogrzebać też lubi w żwirku, ale sioo to już nie... Najfajniej się sika psu na posłanko.


:strach: :strach: :strach: :strach: a co na to wszystko pies? :twisted:
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Wto lip 17, 2007 15:07

anita5 pisze:No dziś to mamy wielkie święto w domu. Mijają 4 lata, odkąd pojawiła się u nas Agacia.
Agacia była najmniejszym i najsłodszym buraskiem świata, a teraz wygląda tak:

Obrazek

Teraz jest dużą, buraskową panienką, o grubym (za grubym stanowczo!) tułowiku, krótkich nóżkach, ma długie futerko na brzuszku i przedłużone na udkach :D i do tego ma białą plamkę na szyjce i białe pazurki i wąsiki. No ten jej słodki pysio, taki mały lewek :wink: .

Jeszcze kilka fotek:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Z Agatką to było tak.
Akurat się przeprowadzaliśmy, było dużo zamieszania, załatwiania, i gdzieś w tym wszystkim zakupy w dużym sklepie w Bielsku. Nie wiem czemu, na parkingu pod tym sklepem zainteresowały mnie porozstawiane tam namioty, bo swój mieliśmy i w ogóle nie wiem, dlaczego tam polazłam. I tam zobaczyłam kotka, który był tak wycieńczony, że ledwo stał na chudziuteńkich, trzęsących się nóżkach. To była kotka, która otrzymała imię Oposek, była biało-czarna, mogła mieć około roku, i weci nie potrafili jej uratować... I już więcej nie napiszę o Oposku, bo nie umiem, choć minęły już 4 lata. Ona umarła właśnie dokładnie 4 lata temu, i była u mnie tylko 5 dni, ale nigdy jej nie zapomnę.
Moja rozpacz była taka, że Tomek nie wiedząc, co ze mną zrobić, "zorganizował" mi właśnie Agatkę.
Późnym popołudniem tego dnia, gdy Oposek odeszła, kolega Tomka przywiózł to maleństwo, które okazało się być wielce przebojowym kociątkiem. A jej uroda malutkiego buraska to było coś niezwykłego! Niczego się nie bała, podczas przeprowadzki była bardzo grzeczna u moich rodziców, podczas gdy dorosłe zachowywały się skandalicznie (Kituś uciekł, a Mimi darła się na okrągło i zostawiała "prezenty" na łóżku).
Agacia jest najlepszą koleżanką Miminki, mieszkają razem w pokoju, razem chcą eksterminować biednego Maćka... Agata jest bardzo gadatliwa, nie można się z nią nudzić. No ten jej włochaty brzuszek... :love: !

Z tak ważnej okazji życzę Agatce wiele takich rocznic, w takim kochanym domku i żeby nadal była taka śliczna i zdrowiutka na pociechę całej rodzinki Obrazek Obrazek

Mój Filipek trafił do mnie w podobny sposób ,na pociechę po stracie ukochanej Figuni...
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Wto lip 17, 2007 16:52

Amyszko, bardzo dziękujemy za życzenia. Agatka dostała karmę dla grubasków, ale oczywiście jej nie smakuje.

Iwono, psu jest już wszystko jedno, bo ma 100 lat, tylko ja mam kłopot z wymianą psiego legowiska.


A teraz przeczytałam o Kawusiu u Ryśki i po prostu nie mogę uwierzyć, że tak się stało... Tak bardzo wierzyłam, że mu się uda... Biedne maleństwo. :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto lip 17, 2007 18:18

Anitko, mocno Was pozdrawiamy!
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Śro lip 18, 2007 13:17

carmella pisze:Anitko, mocno Was pozdrawiamy!


:D :D

Dziś w nocy Teoś został w sypialni i o dziwo całą nockę grzecznie spał, najpierw gdzieś w nogach, a potem przeniósł się na półkę do Kitusia. To jest bardzo grzeczny kociaczek, ten Teoś.

Wczoraj wieczorem w miejscu, gdzie karmimy naszego podwórkowego Teofila i buraski, pojawiły się... dwie krówki :cry: :cry: :cry: !
Jedna taka może 3miesięczna, druga mniejsza. Przybiegły do michy, ale nie można było się do nich zbliżyć, bo zaraz zwiewały. Zachodzę w głowę, skąd się tam wzięły. Wyglądają zdrowo, z tego co udało się zauważyć. To takie krówki z przewagą białego, śliczne. Tomek podejrzewa, że ktoś zauważył, że tam dokarmiamy koty i ktoś je mógł podrzucić. Albo urodziły się u kogoś w pobliżu i są wychodzące :( . To już moja teoria. Tak czy owak, nie wiem, co zrobić, tzn. wiem, ale miejsca mi tu już brak...
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Silverblue, Talka i 44 gości