Pełna chata - krówkowo/buraskowa - jak uszczęśliwić Mraukę?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 13, 2007 8:23

Doruniad, nie będę mogła na bieżąco śledzić dokocenia, bo dziś wyjeżdżamy, ale mam nadzieję, że będzie ok, a i Mokka na pewno choć sms-ka przyśle jak tam słodziaki sie aklimatyzują :)

w każdym razie kciuki za Was mocno trzymam :ok: i wyśpijcie się w weekend... na zapas :twisted: :lol:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 13, 2007 8:58

My omawiamy jak postępować by Zosia nie poczuła się samotna, a i słodziaki czuły się dobrze.
Mrauka za dnia nie wychodzi z pokoju syna więc tu jest jak by mniejszy problem, jest na pozycji raczej atakującej, ale przez tą łapkę jest mniej sprawna i np. Zośka zawsze jej zwieje...

Wczoraj w pracy TŻ wydał się ile będzie kociaków w domu i wszyscy poparzyli z politowaniem na niego, uznali że biedaczek ma porąbaną kobietę i prawie mu współczuli, a on się bronił że jemu też pasuje, mimo to uznali że udaje :evil:

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Pt lip 13, 2007 16:39

Doruniad, mój TŻ to się nawet w pracy nie przyznaje ile mamy kotów :twisted: :lol: :lol:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt lip 13, 2007 17:47

a u mnie w robocie luzik totalny, wszyscy w klubach kocich albo psich i wszyscy hurtownicy :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon lip 16, 2007 22:32

I.....dokociliśmy się na całego, teraz jest już cała czwórka jest razem. Mamy równy układ sił kolorystycznych - dwie krówki i dwa buraski. :D

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Pon lip 16, 2007 23:21

Kociambry własnie śpią w gabinecie, Zośka i Gryfik na jedne półce, a Layla na drukarce, Mrauka u siebie, jeszcze nie poczuła potrzeby by nam towarzyszyć...

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Wto lip 17, 2007 6:15

Doruniad pisze:Kociambry własnie śpią w gabinecie, Zośka i Gryfik na jedne półce, a Layla na drukarce, Mrauka u siebie, jeszcze nie poczuła potrzeby by nam towarzyszyć...


Ho ho, dobrze jest :ok: :dance: :dance2: :dance: :dance2: Niedługo razem spać będą :) Zobaczysz :)
Głaski dla całej 4 :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto lip 17, 2007 12:32

Wogóle Mokkunia mnie nabrała, kociaki spały do 7, fakt wędrowały po nas w nocy, Gryfik spał z TŻ-tem, a Layla u mnie na nogach, a Zośka z zazdrości wepchała się między nas (nie sypia w łóżku od początku).
Gryfik chyba wstępnie dogadany z Zośką, siedzą razem na parapecie, chodza ocierając się o siebie, wąchają pyszczki. Zaś kotakty Layla - Zosia jeszcze są napięte, choć łagodniej już dziś jest. Lalunia śniadanko zlekceważyła, więc Gryfik wciął i jej, teraz za to podjadła sobie spokojnie samiutka ze mna w kuchni.
Wiecie co w domu są 4 koty, a tak się rozpełzły że prawie ich nie widać.
Wszystkie kociambry śpią, Lalunia zwiedza :D

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Wto lip 17, 2007 13:44

a ja się cieszę, że słodziaki mają super domek.
teraz dużo zdjęc i częste relacje ;):)

czytamy razem z TŻ, TŻ mówi, że w sumie krówki są prawie takie piekne jak buraki :)

cortunia

 
Posty: 1390
Od: Wto lis 07, 2006 17:36
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin wreszcie

Post » Wto lip 17, 2007 13:51

Layla wyspała się już w szafce z butami, weszła na mikrofalę (żaden kocior tam nie właził) wskoczyła na półki z książkami próbowała usunąc zawalające jej przedmioty, ale się nie udało. Generalnie chyba jakaś pomyłka nastąpiła bo Layla to chyba piesek nie kotka, chodzi za mną krok w krok siada gdy staję mi na stopie i czeka, potem idzie dalej za mną. Ona jednak ma niespozye siły, wszystkie koty padłe śpią, ona cały czas aktywna :D

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Wto lip 17, 2007 16:43

Doruniad pisze: Layla to chyba piesek nie kotka, chodzi za mną krok w krok siada gdy staję mi na stopie i czeka, potem idzie dalej za mną. Ona jednak ma niespozye siły, wszystkie koty padłe śpią, ona cały czas aktywna :D

Ha, to znaczy że Layla zaczyna się czuć jak u siebie - tak jak pisałam to Krowa Niezniszczalna.
Mój TŻ wczoraj rano mówił: Nie oddawajmy Layli. Ona jest taka fajna, prawie jak człowiek :D:D:D:D:D

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto lip 17, 2007 19:30

dobrze idzie, ciesze sie bardzo :D

dzisiaj znowu w pracy rozmawialam z kolega, z ktorym od kilku dni dyskutuje na temat wiekszego szczescia kotow wychodzacych :roll:
zapytal mnie w koncu, ile mam kotow
uslyszawszy, ze 4, komentarz byl jeden - smierdzi, nie? :? :twisted:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto lip 17, 2007 22:30

Kolacyjka zaliczona pięknie przez słodziaki, była dokładka wymuszona przez zrozpaczoną Laylę która została ograbiona przez Gryfika z kolacji. Gryfik własnie chodzi między mna a TŻ-tem i strzela baranki, ugniata nas i buziaczki też się trafiają. betoniareczka aż miło słuchac. Lalunia śpi na drukarce. Dziś Gryfik spadł z półeczki, tak mocno zasnął że nie dostrzegł że już koniec półeczki i bęc. Layla nadal na wojennej ścieszce z Zośką, ale Zośka na szczeście paca bez pazurów i syczy. Lalunia dziś bardziej wyluzowana, ale nie zbyt chętna to pieszczoszków, baranków itp. wyrywa się i ucieka, TŻ jednak gania i tuli 8)
Mrauka, złości sie dziś na mnie, chyba konkurencja jej nie lezy :roll:

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Śro lip 18, 2007 9:58

a po nocy jak??

:D
domagamy się wpisów
no i zdjęć ;D

cortunia

 
Posty: 1390
Od: Wto lis 07, 2006 17:36
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin wreszcie

Post » Śro lip 18, 2007 10:46

Ło, matydziu a ich zjem na surowo bez przypraw, normanie do zacałowania są :oops:

Zośka pomalej odpuszcza, Gryfika już całkiem zostawiła w spokoju, jeszcze czasem laluni się oberwie, ale już sporadycznie, choć Lalunia nie dłużna Zośce jest i napyskuje jak się patrzy.

Gryfik z Laylą jedzą jak szalone, dobijają się o jedzenie co 3 godziny i tak mnie męczą że...hmmm no ulegam bestyjką :evil: Gryfik wyjada Mrauce żarełko nerkowe 8O

Oczywiście parka śpi z nami, jak my tylko w pościele oni natychmiast do nas, śpią do 7 rano, od około 1. Rano załapały jak ściągnąć mnie z łóżka, poprostu biegają tak długo po mnie aż wstanę.

Właśnie Gryfik przeszedł po Zośce, zaskoczona nie wiedziała co ma robić, w między czasie Layla obwąchała dokładnie Zośkę.

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 59 gości