» Sob lip 14, 2007 19:35
dużo kotów :((((
Też mnie grozą przejmujemożliwość oddania kociaków i trikolorki do schroniska - zatem postarajmy się, aby uniknęły takiej smętnej przyszłości .
Ja zrobiłam tyle, ile na dzisiaj mogłam - zrobiłam fotki, zainstalowałam z pomocą maryli na forum, wysłałam mailem do moich wszystkich kociarzy.
Kolejny koci malec - czwarty bezdomiak w lecznicy - zdrowy ok. 6-7 tygodniowy, dzięki nam dziś został ulokowany już w bezpiecznym tymczasie u Myszy (dzięki wielkie!!!!) , zanim zdążyłam Wam pokazać jego zdjęcia. To zdrowy "birmańczyk" o zdecydowanym charakterze - nazwałam go roboczo Drzezman - kiedy nie spał, wrzeszczał wniebogłosy, uwieszony na klatce, aby go uwolnić. Wzięty na ręce przez litościwego dwunoga wyrywał się, aby postawić go na podłodze i pozwolić eksplorować świat - żadnych przytulanek i całusków, najwyżej kąsanie w rękę, trzymającą go wbrew woli malca. Model wyścigowy!
Pani doktor zrobiła mu fotkę, kiedy spał (jedyna sytuacja, kiedy nie krzyczy) - Drzezman leżał kuprem w kuwecie, a mordką... w pustej misce.