Homerinio już w nowym domku w Dąbrowie, od razu sie umościł Dużej na kolankach i odprawił koncert mruczankowy, być może zmienią mu imionko, ale kota już chyba nie zmienią - powodzenia na nowej drodze życia Homerku
Milka bierze zastrzyki, ale czuje się w miare, w miare (tylko płakusia jak kłują chude poopsko) - domek dąbrowski upiera się, że czeka na kote tyle, ze powoli nam zarzuca scieme..no cóż nikt nie przewidział numeru z chorobą
Natomiast dziś przyjechały dwa kolejne - szary Kwiczoł i czarna Pyzdra, małe rodzeństwo ze szpitalika na rekonwalescencje po kocim katarze, oba kotki doleczają oczka i wstepny domek mają zaklepany - domek chce rodzeństwo adoptować razem