
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
CoToMa pisze:Niestety pani Ala nadal przeziębiona, ale jest ciut lepiej.
Ja powoi dochodzę do siebie po dwudniowej migrenie.
Z Podsralkiem jest różnie, raz lepiej raz gorzej. W piątek byłam z nim u naszej pani doktor. Dostał dwa kolejne leki, jeden żel doustny i zastrzyki. Nie udało się założyć mu wenflonu. Wczoraj konsultowaliśmy się z wetem telefonicznie, podajemy furanidazol, węgiel i interferon. Podsralek nadal ma biegunkę, ale ciut mniej z niego leci. Niestety nie ma raczej apetytu. Tydzień temu ważył 2,7 kg, a w piątek już tyko 2,35 kg. Jutro jestem umówiona bardzo wcześnie w lecznicy, muszę zdążyć przez zliczeniami, pani doktor obiecała przyjść wcześniej do pracy. Zabieram Podsralka i jego kupala do badania.
CoToMa pisze:Po południu z Podsralkiem było gorzej.
Pani Ala zadzwoniła do pani Ireny z Konstancina, która już nie raz pomogła w sprawie leczenia kotów. Dobrze, że sobie o niej przypomniałyśmy. Poleciła nam dwa leki w zastrzykach, jeden już podawałyśmy, a drugi lek pani Ala na szczęście miała. Skonsultowałyśmy to z moja panią doktor i podałyśmy Podsralkowi. Zobaczymy jaki będzie efekt. Niestety nazw kompletnie nie pamiętam, bo wszystko zapisujemy w zeszytach, które są u pani Ali.
Oby było lepiej...
CoToMa pisze:Z Podsralkiem jet trochę lepiej. Rano byłam z nim w lecznicy, pani doktor powiedziała, że wyglada o wiele lepiej. Nawet się ocierał i miział. Chyba ta nowa kombinacja leków podziałała: Biotyl + Sultridin. W nocy już z niego tak nie ciekło, zaczął jeść i pić, no i od piątku jego waga się nie zmieniła. Bardzo bym chciała, żeby tym razem się udało.
Użytkownicy przeglądający ten dział: bartoo, Google [Bot] i 245 gości