Maniek, Zosia&Pysia/Zosia wyje pod drzwiami

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob lip 14, 2007 16:56

ezynka pisze:A w jakim wieku Maniuś był kastrowany? Pytam, ponieważ zastanawiam się czy Parys jeszcze urośnie. Je za dwóch, ale posturę ma syjama, jest b. szczupły i wysoki. Chciałabym,a by był dużym kotem. Ale podobno po kastracji kocurki już tak nie rosną. Chyba, ze to kolejny mit :twisted:

Maniek był kastrowany jak miał ok.7 miesięcy.I rozrósł się dopiero po kastracji.
Ja za to słyszałam, że kocury rozrastają sie właśnie po kastracji.
Jak znajdę to wkleję fotkę Mańka sprzed kastracji.Wyglądał wtedy jak szczur.
Oto fotki, moze na nich tak nie widać jego szczurowatej mordki, ale on naprawdę tak wtedy wyglądał.
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lip 14, 2007 16:58

Ezynka, Twój Parys bardzo podobny jest do Mańka.Taki się wydaje na zdjęciu w Twoim podpisie.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lip 14, 2007 18:16

Nie potrafię dokładnie określić wieku Parysa, jak do mnie przyjechał ok 8 marca tego roku (Qrcze zapomniałam daty) to miał już wymienione kły, ale był w trakcie wymiany trzonowców.
Kastrowany był 30 marca. To ile on może teraz mieć? :conf: Faktycznie kotuchy są do siebie podobne- obaj w prążki z białymi dodatkami :D

ezynka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2382
Od: Pon sie 22, 2005 18:18
Lokalizacja: Świecie, kujawsko-pomorskie

Post » Nie lip 15, 2007 14:04

puss pisze:
a może będzie też jakieś zdjęcie Dużej, dla wiernych fanek? :oops: :wink:

Fotka sprzed paru dni.Niestety, Maniek nie wygląda na zadowolonego z powodu mojej obecności.
Obrazek
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie lip 15, 2007 14:06

jej :oops:
piękne zdjęcie :D

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 15, 2007 20:20

Z Zosią coś jest nie tak.Jutro szybko do weta z nią lecę.
W ogóle się nie bawi i zauważyłam, że utyka na którąś z przednich łap.Apetyt ma normalny, ale ciągle leży :cry:
Ona jest taka szalona, że pewnie w trakcie szaleństw zrobiła sobie coś z łapą.
Do tego jeszcze coś z okiem ma.
Ale się o nią martwię.To taka moja mała córeczka, głupol, niestety straszny.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie lip 15, 2007 20:58

Kurcze, zmartwiłam się. Zosia, nie wygłupiaj się :( Trzymam kciuki. Dawaj znać co z nią!

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lip 16, 2007 13:19

No więc po wizycie u weta.
Zosia ma uszkodzoną rogówkę ( reddie, nie w tym oku, na którym miała wrzód tylko w drugim ) w wyniku urazu mechanicznego i ma w lewej przedniej łapie uszkodzony staw nadgarstkowy.
Zosia dostała lek odbudowujący rogówkę, antybiotyk do oka i leki przeciwzapalne na ten staw.Łapkę ma zabandażowaną.
Więc od jutra będę Zosi robiła zastrzyki.
To co wyżej napisałam jest wynikiem szaleństw Zosi.Fakt, Zosia jest słodka, nie drapie, nie gryzie, jest pieszczochą, ale jest też szalona i to bardzo.Skacze na oślep, włazi po firanie na karnisz itd.Sama się tak biedaczka załatwiła.
A u weta Zosia jest najgrzeczniejszym kotem na świecie.Wszystko można jej zrobić.Ja ją trzymam na rękach a ona się do mnie tuli i zwija ze strachu ciałko.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lip 16, 2007 14:10

Biedna Zosia :( Trzymam kciuki za małą kózkę. Wymiziaj ją ode mnie.

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lip 17, 2007 8:02

I jak tam Zosi oko?

ezynka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2382
Od: Pon sie 22, 2005 18:18
Lokalizacja: Świecie, kujawsko-pomorskie

Post » Wto lip 17, 2007 8:35

ezynka pisze:I jak tam Zosi oko?

Na razie bez zmian.Leczymy rogówkę.
Wczoraj Zosia zdjęła sobie bandaż z łapki, który usztywniał nadgarstek.Oj ta Zocha.
Tak w ogóle to nie jest pierwszy raz kiedy Zosia samą siebie uszkodziła.Ale o tym później jak znajdę więcej czasu.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lip 17, 2007 17:23

Odpoczynek w upalny dzień:


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lip 17, 2007 19:18

agatka84 pisze:Obrazek Obrazek

To wielkie czarne to jest Zosia? 8O Rany, jaka ona jest duża :D Na innych zdjęciach nie było AŻ TAK tego widać. Zośka mi przypomina Rosencrantza z zachowania. Jak zacznie śmigać po domu, to nie patrzy czy coś na niego spada, nie patrzy na ograniczenia w postaci ścian, na nic właściwie nie patrzy. Tylko lata jak głupi. A pomyśl, Agata, że Guildenstern był z trójki rodzeństwa najżywszy. Aż się boję myśleć jak sobie Monika z nim radzi, hyhy :twisted:

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lip 17, 2007 19:22

Tak duże czarne to moja kochana Zosiula :D Ładnie wyrosła, co :?:
Zosia właśnie jak szaleje to na nic nie patrzy, leci na oślep.
Najwyraźniej to rodzeństwo jest jakieś wyjątkowo zwariowane.
A tak szczerze, to wspólczuję tej Monice z Guildenem, zwłaszcza, że on tam jest jedynakiem :lol:
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lip 19, 2007 14:01

Z Zosią już zdecydowanie lepiej.Chodzi już w miarę normalnie, oko chyba też się goi.Oj ta Zocha.
W maju Zochna miała kastrację.Zabieg przeprowadzał mój wet, który kastrował Mańka i koty mojej babci, więc mam do niego pełne zaufanie.Kastracja była w jakąś sobotę, wet użył szwów rozpuszczalnych.Zosia została po zabiegu ubrana w super modny zielony kubraczek.Oj jaka była wkurzona z tego powodu.Zdjęła sobie chyba z 10 razy to ubranie 8O mimo że było dość ciasno zawiązane.Najczęściej zdejmowała je ok. 5 rano.I właśnie o tej godzinie przebudziłam się w piątek, patrzę na łózku leży ubranko ale Zosi nie ma.Jakby wąż zrzucił skórę :lol:
Wstałam szybko przerażona, Zosia szalała w innym pokoju z Mańkiem.Wzięłam ją na ręce a tu z brzuszka ładny flaczek wystaje-kawałek jelita cienkiego 8O 8O
Myślałam, że umrę z nerwów.MOj wet miał akurat wolne, 5 rano, co robić.
Na szczeście miałam w komórce numer do dyzurujących całą dobe wetów i zadzwoniłam.
I w ten sposób Zosia miała znowu narkozę, jelita nie dało się o tak schować-trzeba było trochę jescze skórę naciąć.I znowu ubranko, i znowu podawanie antybiotyku, kontrola, zdjęcie szwów ( tym razem to były szwy nierozpuszczalne ).

I nie wiem, czy to Zocha taka szalona czy mój wet coś spaprał.Chociaz po ostatnich urazach Zosi.....
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: sebans i 56 gości