Taaa, znowu mam w domu szpitalik

na szczescie nic powaznego.
Pokazalam p. Beacie wyniki badania krwi Daisy i powiedziala, ze co prawda wszystko niby OK, ale wyniki watrobiane znacznie powyzej tego, co tak mlody kot miec powinien. No i sprawdzilysmy rozne karmy (za rada Zuzy

) i okazuje sie, ze nie jest uczulona na tego Troveta, ktorego na szczescie je, i na Lamb&Rice Iamsa. Wszystkie RC odpadaja i Purina tez. Niby w skladzie nie maja pszenicy, ale podobno ktores konserwanty moga miec. No to mam do wydania troche takich roznych, np. 2 kg mlecznej Puriny, albo pol kilo Young Female RC.
Najgorsze, ze krowki z tym Iamsem to nie wiem, jak sobie dadza rade, bo on twardy i na zeby dobry

. Zobaczymy. Najwyzej Troveta tez beda wcinac.
Dostalam dla niej zastrzyki i profilaktycznie mam ja porzadnie odrobaczyc Pyrantelum. I do kontroli za czas jakis. Aha, na Krzysia odczulona zostala

.
Krzysiu w prawym oku ma zapalenie spojowek, dostal Decortineff. Telma dostala cos na uspokojenie zoladka. Jak nie pomoze, bedziemy badac kal.
Po powrocie z zakupow zastalam nowa kape na sofie hmm, troche rozjechana. Wiec jest do naprawy

nie wiem, jak one to zrobily. Ale to juz w przyszly weekend, dzisiaj mi sie nie chce

.