Mijka - taka zwyczajna kotka.... MA DOM!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lip 13, 2007 20:46 Mijka - taka zwyczajna kotka.... MA DOM!!!

Bezdomna, głodna, przerażona. Podwórkowe koty odganiały ją od miski. Próbowała straszyć je sykiem, ale kto by się bał takiej malutkiej, choć liczacej sobie blisko rok kotki? Dzika - tak dzika, że mimo kilkumiesięcznego dokarmiania nie dała się dotknąć, więc nie miałam szansy, żeby złapać ją na sterylkę. Więc 4 tygodnie temu urodziła - gdzieś w krzakach, a idąc do dzieci kluczyła tak długo, aż gubiła "ogon", czyli mnie. Kociaków nie chciała mi więc pokazać, ale sama kiedyś nagle zaserwowała mi "baranka" i do tej pory przed jedzeniem domagała się głaskania. Potem zaś jadła - łapczywie, bo ciągle była głodna, nawet wtedy, gdy udało jej się zjeść 3 razy dziennie.
Dwa dni temu przyszła na obiad, jak zwykle rozmiauczana, rozmruczana przy głaskaniu, z wyssanymi sutkami. Pojawiła się znów wieczorem - z nastroszoną, potarganą sierścią, obolałą łapką, z nabrzmiałymi mlekiem sutkami. Warczała z bólu, nie chciała jeść - tylko błagała o ratunek; po raz pierwszy w życiu weszła do mojej klatki schodowej.
W domu mam nieszczepioną kotkę i kota, któremu też kończy się ważność szczepienia oraz TŻ-ta, który z trudem łyknął drugiego kota, a o trzecim nawet nie ma co z nim gadać. Żmijka - bo tak nazwałam syczącą kicię - wylądowała więc w pralni, pustej, zimnej, ale z posłankiem z koca i pełnymi miseczkami. Szukałam jej kociąt - ale we wszystkich możliwych miejscach nie było po nich ani śladu :(
Byłam z Mijką (Ż skreśliłam, bo kicia już tylko miauczy i przede wszystkim mruczy) u weta. Stłuczona łapka już nie boli, zastzryki zapobiegły zapaleniu sutków, dostaje środek na zatrzymanie laktacji. Dziś udało się ją umieścić w domku tymczasowym, ale tylko do następnej niedzieli. W domu jest kot, którego Mijka się nie boi i nie atakuje, i duży pies, którego pokochała od pierwszego wejrzenia - z wzajemnością. Ta dzika, bezdomna kotka od pierwszej chwili korzystała z kuwety, tuli się do nowej opiekunki, spi na jej łóżku albo na nowym posłanku. Teraz jest bardzo, bardzo szczęśliwa i jej mruczenie cichnie tylko wtedy, gdy śpi. Jak tylko straci mleko, zostanie wysterylizowana, a potem zaszczepiona. Odrobaczenie już było.
Obrazek

Ale za 10 dni Mijka wróci do piwnicy, a potem - znów na podwórko. Owszem, będę ją karmić. Ale ona chce kochać człowieka. Tylko kto zechce pokochać małą, czarną kotkę z białym krawatem i skarpetkami i białą plamką na pyszczku? Taką zwyczajną kotkę.... :(
Obrazek
Ostatnio edytowano Śro sie 01, 2007 20:39 przez Bungo, łącznie edytowano 3 razy

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 13, 2007 21:08

Będę ją podnosić, choćbym tylko ja tu zaglądała. :cry:
Dowiozę ją w każde miejsce, w którym znalazłby się do, lub choćby dłuższy tymczas. Dostanie pełną wyprawkę i zobowiązuję się pokrywać pełne koszty jej utrzymania, wszystkie wizyty u weta (choć na razie wygląda na zdrową) i lekarstwa. Forumowe koty, którym już pomogłam finansowo, mogą za mnie poręczyć, że dotrzymuję słowa :wink:
Fotek na razie nie mam, bo w ciemnej piwnicy prawie czarny kot jest słabo widoczny. Ale tymczasowy tymczas obiecał, że ją sfoci.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 13, 2007 21:36

Ja tez będę ją podnosić, ujęła mnie jej historia, do góry Koteczko
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pt lip 13, 2007 21:53

Dzięki :)

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 13, 2007 22:13

tylko kto zechce pokochać małą, czarną kotkę z białym krawatem i skarpetkami i białą plamką na pyszczku? Taką zwyczajną kotkę....


takie kotki są nadzwyczajne, moja taka jest :1luvu: Powodzenia w szukaniu domu

ewick

Avatar użytkownika
 
Posty: 5976
Od: Pon lis 27, 2006 16:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 13, 2007 22:35

Dzięki ewick :)
To naprawdę niezwykla kotka - jest nie tylko miziasta i mruczasta, ale niesamowicie łagodna. U weta mruczy, ludzkie ręce moga zrobić z nią wszystko. Po zastrzyku czy paskudnym lekarstwie na chwilę ucieka, a potem wraca po pieszczoty - i mruczy, mruczy, mruczy....
A jeszcze kilka tygodni temu bała się nawet zblizyć do człowieka. Teraz zaufała bez reszty....

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 14, 2007 7:01

w górę kicia czarna z białym :D

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Sob lip 14, 2007 8:19

Czyli mała czarna z białymi dodatkami :) jak ma taki super charakter to z pewnością domek znajdzie :ok:

ezynka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2382
Od: Pon sie 22, 2005 18:18
Lokalizacja: Świecie, kujawsko-pomorskie

Post » Sob lip 14, 2007 13:17

Dzięki za podnoszenie :1luvu:
Mijka okazuje się kotem zupełnie bezproblemowym :) Psa kcoha, kota - syczącego i prychającego - nie atakuje, spała grzecznie całą noc. Ktoś, kto ją przygarnie, będzie miał morze miłości i zero kłopotów.
Domku, prosimy :kitty:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 14, 2007 16:41

Albo chociaż tymczas dla ślicznej, smukłej koteczki z plamką na nosku :D

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Sob lip 14, 2007 18:11

Domku - choćby tymczasowy, do końca wrzesnia -jesteś gdzieś :conf:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 14, 2007 18:33

Podniosę cie koteczko , czarno -białe są wyjątkowe . Mi już raz jedna taka pannica wpadła w oko :wink:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Sob lip 14, 2007 19:22

kto ma ochotę na małą czarną z mlekiem :-)

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Sob lip 14, 2007 21:16

Podnoszę
Domku, znajdź się jak najprędzej.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Sob lip 14, 2007 22:52

Podnoszę. Takie "zwyklaki" po przejściach to w głębi serca koty o wspaniałych charakterach, trzeba tylko dać im szansę.
Kto da tę szansę Mijce?
Nasza Myśka-zwyklak ze śmietnika trzyma zaciśnięte pazurki za domek dla Mijki.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości