Czarny pers Warszawa - Luna, domek juz jest :D

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw lip 12, 2007 20:59

Niestety :cry: Jesteśmy w punkcie wyjścia. Prawie, bo domek jest od 4 sierpnia.
Obrazek Obrazek Obrazek
KICIA & TOSIA & MELKA (vel Gamina) za TM

malzonka

 
Posty: 248
Od: Sob lut 11, 2006 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 12, 2007 21:13

No nie całkiem w punkcie wyjścia.. :twisted: :D :dance:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw lip 12, 2007 21:20

Aamms i Ariel, jesteście WIELKIE !!!!
Ariel, przepraszam za tak wczesna godzine, ale jak juz wiesz inaczej sie nie da. Nastawiam budzik na 3:00 i jadę z TŻ do Ciebie. No i oczywiscie z kotem (przynajmniej go wymacam i ugłaszczę i sprawdze czy to Pani czy Pan ;))

Dziewczyny bardzo bardzo Wam dziekuje, to moja pierwsza tego typu inicjatywa, pierwszy raz w życiu szukałam domu dla zwierzaka. Byłam pewna, że sie nie uda, byłam o tym przekonana. A tu taka niespodzianka !!!
Bardzo Wam dziekuje, przywracacie wiarę w ludzi i w to że czaami beznadziejne sytuacje wcale takie nie są :D
Obrazek Obrazek Obrazek
KICIA & TOSIA & MELKA (vel Gamina) za TM

malzonka

 
Posty: 248
Od: Sob lut 11, 2006 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 12, 2007 21:20

Olala, chcesz go?
Szukać transportu do Ciebie?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw lip 12, 2007 21:34

pewnie ze chce szukajcie

Olala

 
Posty: 66
Od: Czw lis 24, 2005 15:46
Lokalizacja: kolbuszowa koło rzeszowa

Post » Czw lip 12, 2007 21:39

No to widzę, że jeśli znajdzie się transport, to kicio nawet do mnie nie zajrzy.. :D

Ale obiecałam ariel, że do czasu jak będzie u niej mieszkał, będę go czesać.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw lip 12, 2007 21:51

hehe wycałowac go prosze odemnie kurde niemoge sie doczekać moze wreście moje marzenie sie spełni. A wiecie coś onim jaki z zachowania?? bardzo dziczek??

Olala

 
Posty: 66
Od: Czw lis 24, 2005 15:46
Lokalizacja: kolbuszowa koło rzeszowa

Post » Czw lip 12, 2007 21:57

Olala pisze:hehe wycałowac go prosze odemnie kurde niemoge sie doczekać moze wreście moje marzenie sie spełni. A wiecie coś onim jaki z zachowania?? bardzo dziczek??


jeszcze nic..
Ale przeczytałam, że masz dom wychodzący.. :?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw lip 12, 2007 22:08

no to fakt z początku byłby zamknięty w pokoju potem może by siedzial w domu persy ponoć nielubia wychodzić bo ta moja zołza jest sprytna zabardzo i otwiera sobie drzwi ale tam gdzie mieszkam niema ruchliwej ulicy wogule moja mieścina jest bardziej wsią niż miastem. Ja mieszkam na obrzeżach tego ,,miasta" wokuł osiedla domków jednorodzinnych i szczere pola noi ,, główna " droga.

Olala

 
Posty: 66
Od: Czw lis 24, 2005 15:46
Lokalizacja: kolbuszowa koło rzeszowa

Post » Czw lip 12, 2007 22:19

O zachowaniu chwilowo nie wiem prawie nic. Wiem, że daje sie głaskac bez problemu i pożera wędlinę z kanapki (nic innego pod reka nie było).
Nie wiem w jakim stanie jest ten kot, wygląda na oswojonego, domowego. Ale ja go na własne oczy zobacze dopiero około 3:00. Myslę, że Ariel będzie w stanie cos więcej o nim napisać jak go pozna. Nawet nie wiem czy to kot czy kotka, czy sterylizowana/kastrowany. Nie wiem nic, nie wiem jak uszy, jak oczy, czy ma lokatorów w sierści czy nie.
Ja sama jak go będę przekładac do transporterka to postaram się jak najwięcej oblukać.
No i nie wiem czy pers to dobry pomysł do wychodzącego domu. Ten kot siedział dobe na drzewie. Może sie mylę, ale to może sugerować, że nie jest kotem wychodzącym bo ewidentnie bał się zejść. Ale to moje domniemania. Moje kocice są wybitnie domowe więc nie mam doświadczenia pod tym względem.
Obrazek Obrazek Obrazek
KICIA & TOSIA & MELKA (vel Gamina) za TM

malzonka

 
Posty: 248
Od: Sob lut 11, 2006 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 12, 2007 23:02

noto fakt ale właśnie dlatego myśle ze kot niebedzie zwiewał bo najnormalniej w świecie będzie sie bał, co do płci jest mi obojętne itak ciachanko bedzie, ja poprostu marze o persie już od lat a na persa z rodem niestać mnie

Olala

 
Posty: 66
Od: Czw lis 24, 2005 15:46
Lokalizacja: kolbuszowa koło rzeszowa

Post » Pt lip 13, 2007 0:18

To bedzie domek ?
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt lip 13, 2007 3:27

Olala poczekamy na opinie Aamms i Ariel.
Kot już u Ariel. Wymacałam na tyle że nadal nie wiem co za płeć :? Kot bardzo wychudzony, ale przylepa, zero drapanki. Rozpaczał tylko w transporterku. Sierść wymaga wyprania i wyszczotkowania. Reszta na temat kici to już Ariel a ja zmykam spać ;)
Obrazek Obrazek Obrazek
KICIA & TOSIA & MELKA (vel Gamina) za TM

malzonka

 
Posty: 248
Od: Sob lut 11, 2006 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 13, 2007 6:46

i jak dziewczyny?

Pers na prawdę nie powinien wychodzić. Z jego powolnym charakterem, kołtuniącym się futrem i ogólnym nie przystosowaniu do życia na zewnątrz.
Pod nadzorem człowieka na godzinę do ogródka- ok, ale na pewni nie samopas :( I nie ma co liczyć, na to że "nie będzie chciał" To człowiek odpowiada za jego bezpieczeństwo.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt lip 13, 2007 7:56

:lol: dopiero teraz dotarłam do wątku.
Malzonka, przepraszam, że przyjmowałam Was na korytarzu :oops:.
Maluchy chorują, mieszkanie zapuszczone :(.

Teraz aamms mnie zabije, ale jak na persa, to on /ona jest całkiem ładny :lol:.
Płeć nadal nie została ustalona. Jeśli to kocur, to kastrowany, ale nic więcej nie mogłam się domacać. Nawet nie jest mocno skołtuniony, tylko trochę na podwoziu.
Suchego nie tyka. Zjadł 2/3 puszki Bozity. Syczy przez drzwi kuchni na moje koty.
Dalsze relacje dopiero późnym popołudniem, o ile brat mnie dopuści do komputera.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Jura i 16 gości