[LU] Tina - 12 letnia tricolorka perska - ma dom! :-)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw lip 12, 2007 22:22

zgadzam się z resztą: zachowanie Tiny to wynik utraty bezpieczeństwa i stresu
Kiedy weszłam do Jej domu po nią-wybiegła na spotkanie-wcale nie była bojaźliwa. Dopiero jak zorientowała się, że jestem obca"-to schowała się pod stół, na swoja szmatkę. Nie syczała jeszcze bidula- :( nie wiedziała co ją czeka... taka zmiana :(
Zasyczała tylko raz i to bezgłośnie jak ją brałam z samochodu do dalii.
Widzę, że stres się pogłębia :(
Zostaje czekać
Obrazek
Obrazek

aja1974

 
Posty: 1467
Od: Wto lis 21, 2006 16:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lip 13, 2007 7:04

Biedna taka.. Powycinane futro, koltuny.
Obrazek
Obrazek
Koniec. Dosc cackania sie. Nie bedzie mi panienka fochow pokazywac. :)
Wczoraj nie dalam jej spokoju. Recznik w reke. W druga szczotka. Jedna glaskalam a druga delikatnie czesalam. Bylo warczenie, czasem capala zebami. Ale nie zwazalam na to. Musi sie przekonac, ze moj dotyk nic zlego jej nie zrobi. Czasem byly dosc dlugie chwile milczenia, tylko atak jak najechalam na jakis koltun. A pozniej lekcja pogladowa z Filipem. Glaskanie, baranki.. :-) Patrzyla spod byka na to wszystko.
Moze mnie nie lubic, ale musi pogodzic sie z tym, ze ktos ja dotyka i czesze. Bo w takim tempie to my daleko nie zajdziemy.
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Pt lip 13, 2007 7:55

Edzina pisze:Koniec. Dosc cackania sie. Nie bedzie mi panienka fochow pokazywac. :)
Wczoraj nie dalam jej spokoju. Recznik w reke. W druga szczotka. Jedna glaskalam a druga delikatnie czesalam. Bylo warczenie, czasem capala zebami. Ale nie zwazalam na to. Musi sie przekonac, ze moj dotyk nic zlego jej nie zrobi. Czasem byly dosc dlugie chwile milczenia, tylko atak jak najechalam na jakis koltun. A pozniej lekcja pogladowa z Filipem. Glaskanie, baranki.. :-) Patrzyla spod byka na to wszystko.
Moze mnie nie lubic, ale musi pogodzic sie z tym, ze ktos ja dotyka i czesze. Bo w takim tempie to my daleko nie zajdziemy.


kibicuje i trzymam za Was obie :ok:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lip 13, 2007 10:14

Ja też trzymam kciuki i kibicuję..
i wiem na 100%, że będzie dobrze..
Jeszcze się od niej nie opędzisz, zobaczysz.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt lip 13, 2007 10:49

Edzina pisze:Hm. Przez moj dom przewinelo sie juz chyba kilkanascie kotow.. I stwierdzam, ze kocie biedy przyniesione z ulicy i zle traktowane albo i czasem dzikie - szybciej przywiazuja sie do czlowieka i sa milsze niz te wychowane w domu.


Coś w tym jest. Mam teraz ok. 9 tyg. domowa koteczkę i problem z wprowadzeniem jej do stada. Fuczy, warczy, macha łapami itp. Do ludzi jest OK, bawi sie mruczy.

Z wprowadzeniem dziczków, też malutkich, nie miałam takich problemów. Do tego dziczki bały sie również ludzi. 2 dni siedziały w klatce, potem wychodziły na pokoje i wszystko było OK.
Pozdrawiam,
Ludek
Szyszka 07.2005 r., Apik 07.2007 r., Zdzira 2018 r. + 2 boorki
Klakier [*] 02.08.90 r. -09.04.07 r., Tygrys [*] 09.91 r. - 05.07.07 r.

Ludek

 
Posty: 200
Od: Pon gru 27, 2004 20:14
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon lip 16, 2007 8:48

Niestety ksiezniczka dalej obrazona i smutna.. Nie daje sie glaskac, nie daje sie czesac.. Na szczescie nie ucieka na moj widok i je bez problemu. A chudziutka jest. Wazy 3,10kg.
Siedzi glownie w kontenerku smutna i taka zrezygnowana..
Obrazek
Obrazek
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Pon lip 16, 2007 8:54

ładna jest :)

ja chyba bym dała jej troszkę spokoju. sama mam kicie mega wystraszoną teraz na tymczasie i raczej jej nie molestuję.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pon lip 16, 2007 9:07

Cały jej świat przewrócił sie do góry nogami, a to nie jest młoda kotka. Ona potrzebuje troche czasu.

Doskonale Cię rozumiem, że się niepokoisz. Ja z natury jestem niecierpliwą i chcialabym, żeby wszstko działo sie szybko:). Teraz też jestem na etapie wprowadzania nowego kota do stada. Do tego m.in. mam w domu teriera, a nie ukrywajmy, że to są psy cięte na koty. Często potrafią zrobić im krzywdę, a nawet zagryźć :( więc trzeba wykazać się mega ostrożnością. Mam o tyle łatwiej, że kociczka jest młodziutka ok. 3 mies., ale mimo to cały proces trwa juz tydzień, a końca nie widać.
Pozdrawiam,
Ludek
Szyszka 07.2005 r., Apik 07.2007 r., Zdzira 2018 r. + 2 boorki
Klakier [*] 02.08.90 r. -09.04.07 r., Tygrys [*] 09.91 r. - 05.07.07 r.

Ludek

 
Posty: 200
Od: Pon gru 27, 2004 20:14
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon lip 16, 2007 9:09

Edzina, a może spryskaj sobie ręce kocimiętką i spróbuj wtedy głaskać panienkę.. :D
Mam nadzieję, że pomoże..

Może jeszcze jakąś zabawkę dla niej też potraktuj kocimiętką.. :)
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lip 16, 2007 9:15

o tak, tak
Moja Kasia wczoraj maltretowała kocimiętkowego szczura.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pon lip 16, 2007 9:26

A skad sie bierze kocimietke? Z zoologicznego czy zielarskiego?
Zabawka chyba sie nie zainteresuje.. Nawet jak przynosze jedzenie to nie wychodzi..
Ten feliway na ile wystarcza? Bo coraz bardziej sie nad tym zastanawiam.. Tu nic nie jest lepiej. Nic. Nie mozna mowic o zadnych postepach.. :(
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Pon lip 16, 2007 9:36

Edzina pisze:A skad sie bierze kocimietke? Z zoologicznego czy zielarskiego?


Z zoologicznego..
Kosztuje mniej-więcej 10 złotych.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lip 16, 2007 10:02

Doszla do mnie jej ksiazeczka wet. Wscieklizna w 2002r, Fel O Vax IV w 2003. Odrobaczenie wpisane w 2002, ale podobno pozniej bylo bez wpisu. Pewnie tez dawno.. Byla regularnie szczepiona do 2003r. A pozniej juz nic..
Kupilam jej krople walerianowe, bo w zoologicznym nie bylo kocimietki w kroplach, tylko suszone. A w aptece tym bardziej. Zabawki niby byly, ale nic nie pachnialo, wiec nie wzielam. Przy okazji troche RC kupilam, bo moje jedza zazwyczaj purine. A ja trzeba podtuczyc.
Ciekawe czy zadziala waleriana. :twisted:
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Pon lip 16, 2007 20:03

Edzina trzymam kciuki.Jakiś czas temu przez forum szukałam domu dla persa kuzynki.Z pewnych względów został u moich rodziców.Oskar podobnie : niedotykalski, o czesaniu nie było mowy. Teraz to zupełnie inny kot. Wystarczyło trochę cierpliwości i sympatii. Niedawno dowiedziałam się że Oskarek był za przeproszeniem lany przez pana, " bo go wkurzał". Uciekał jak się głośniej mówiło itp. Teraz najlepsze miejsce do życia to kolana mojego ojca. Mama śmieje się że ojciec zgłupiał na stare lata bo lata za kotem z przysmakami. Przyganiał kocioł garnkowi. W chwili obecnej kocio jest lekko utuczony, wyczesany bez awantur i biega z ogonem do góry.A sam ma juz 9 lat. Oskar tez się chował i furczał, ale przekonał się że już nikt go nie" zleje", nie da relanium żeby poczesać ,nie przegoni, tylko bedzie kochał. Wierzę że sie uda. Pozdrawiam

łaciata

 
Posty: 47
Od: Pon gru 18, 2006 22:46
Lokalizacja: kujawsko- pomorskie

Post » Pon lip 16, 2007 22:02

Dzieki za slowa otuchy. Ja juz po prostu nie mam pomyslow.. Waleriana na nia nie dziala. Za to dziala na Filipa. :D Posmarowalam sobie reke a ten zaczal ja lizac a w koncu chcial sobie nadgryzc.. :lol:
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości