Watek dla nerkowcow:-) - robimy stronę dla nerkowców!!!

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Czw lip 12, 2007 14:40

My też kociny nie płuczemy kroplówkami, bo dla niej to tak wielgachny stres że chyba by bardziej zaszkodziło ni pomogło.

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Czw lip 12, 2007 14:50

poniewaz wet ma mi przywiezc karme dla Zuula, wiec od razu poprosze o zrobienie jeszcze potasu, sodu, wapnia i fosforu
i powiem szczerze, ze sama mu zaordynowalam dzisiaj podskorna kroplowke z NaCl w ilosci 120ml, bo przez taka ilosc plynu, jadl sniadanie... 8) nie zauwazyl garba na plecach, tylko pozniej troche byl zdziwiony
chyba go tym nie zabilam? :oops:
wyniki pelne (to znaczy te, ktore byly zrobione) wrzucilam w poscie na poprzedniej stronie

tig_ra

 
Posty: 823
Od: Śro maja 24, 2006 16:03

Post » Czw lip 12, 2007 14:52

casica pisze:Daga, zgadzam się z Tobą. Okazało się w styczniu, że mój kot jest nerkowcem. Wyniki mu się ustabilizowały i nie pogarszają się, a raz w miesiącu robimy kontrolne badania. Je mięso z ipakitine (bo za skarby nie chce wziąść do pyszczka nerkowej karmy mokrej) oraz suche dla nerkowców Hills'a. Przytył, tzn wrócił do wagi po próbach katowania go dietą (wychudł wtedy jak chart), generalnie jest w dobrej formie. Mój wet też twierdzi, że na wszelkie płukania jest zbyt wcześnie. Mam zaufanie do mojego weta. Ale niestety, okazuje się, że chyba żyję na zadupiu :oops: nie słyszałam, żeby w Łodzi był specjalista od nerek :( A gdyby był to chętnie bym do niego z kotem poszła, ale niestety :(

Femka (z Łodzi) chodzi dokądś z nerkową Femką (śmiesznie to zabrzmiało :wink: ). Ma jakąś fajną wetkę, zna się na nerkach. Zajrzyj do niej na wątek lub napisz PW.
Marcelibu
 

Post » Czw lip 12, 2007 14:54

zabrzmialo, jakbym wetowi zrobila te kroplowke :?
kotu, oczywiscie...
pomozcie pliss bo zanim ja sie z tym wszystkim ogarne, to kot bedzie cierpial :(

tig_ra

 
Posty: 823
Od: Śro maja 24, 2006 16:03

Post » Czw lip 12, 2007 15:11

Marcelibu, wiem do jakiej wetki chodzi Femka, to też wetka od "całości" kota :) Niestety u nas nie ma SGGW, nie ma specjalistów, sa lepsi i gorsi weci :(

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 12, 2007 15:13

Tig_ra spokojnie ....

Morfo jest ok - więc jakoś pod względem anemii nie widzę przeciwskazań do płukania ... I dlatego też wcześniej pytałam o morfo ... Ważne jest poznanie steżenia pierwiastków ... To także pozwoli ustalicz czym najlepiej płukac kota .... Ale zwykłe NaCl nie zaszkodzi .... I nie mówię tutaj o konieczności płukania dożylnego ...... bo być może kotu wystarczy podawanie płynów podskórnie .... Wiem, że weci dobrze już miarkują płukanki, ale z nerkami jest tak, ze wszystko może się zmienić w każdej chwili - kryzys mocznicowy przychodzi nagle, a takie steżenie i mocznika i kreatyniny nie są obojętne dla organizmu .... Może przy 2,2 kreatyniny bym nie panikowała, ale ponad 3 już nie jest fajne ... Tak samo norma mocznika przekroczona ponad 100 % ( nasza panna R mocznik też ma porządnie przekroczony, ale nadzerek nie ma, pije dużo, zazwyczaj ma apetyt - nie na nerkowe, ale ma .... Więc dobrze zdaję sobie sprawę z tego że leczy się pacjenta a nie wyniki )...... mogą też o tym świadczyć nadżerki w pysiu - działanie mocznika .... Zbadaj jeszcze sioo .... Bo w sumie nie wiadomo czy te białe to tylko od paszczy czy tez jeszcze coś innego .... Acha i moze zrób amylaze ....
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 12, 2007 15:21

z ta nadzreka wlasnie bylo dziwnie, bo nikt specjalnie nie zalecil robienia badan pod zadnym katem, po prostu zostalo wdrozone leczenie objawowe
to ja po lekturze forum i czytaniu o coraz wiekszej ilosci kotow z chorobami nerek, przyspieszylam niejako termin badan, bo.... niby problem banalny, niby kamien niewielki, niby nadzerka na podniebieniu tez nie jakas straszna, ale cos mnie zaniepokoilo
dzieki za pomoc i zrobimy tez amylaze
z siku, bedzie jak znam zycie, gorzej, bo kot do wielce dyskretnych nalezy, a kuwety kryte :? ale popilnujemy 8)

tig_ra

 
Posty: 823
Od: Śro maja 24, 2006 16:03

Post » Czw lip 12, 2007 16:49

casica pisze:Marcelibu, wiem do jakiej wetki chodzi Femka, to też wetka od "całości" kota :) Niestety u nas nie ma SGGW, nie ma specjalistów, sa lepsi i gorsi weci :(

u nas mimo że jest SGGW nie słyszałam, żeby ktoś leczył tam nerkowce. Jedynym plusem SGGW jest możliwość diagnostyki, na przykład zrobienia echa serca (chociaż ja robię to badanie i tak gdzie indziej).

Nie znam też żadnego weterynarza-nefrologa. To po prostu indywidualna sprawa każdego weta, niektórzy mają większą wiedzę na tematy nerkowe i doświadczenie, inni mniejszą, ale są też cenionymi wetam bo sprawdzają się w innych dziedzinach.
Dlatego tak bardzo podkreślam, że nerki należy leczyć u lekarza, ktory w nerkach ma doświadczenie.


I jeszcze o SGGW, rozmawiałam kiedyś ze studentką weterynarii ona bardzo jasno uświadomiła mi, że jesli student sam nie wykaże maksymalnego zainteresowania, nie załatwi sobie praktyki w renomowanej lecznicy i nie zacznie sam poszerzać swojej wiedzy to naprawdę w uczelni nie wyniesie za wiele.

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Czw lip 12, 2007 17:05

Jak czytam wątki to odnoszę wrażenie, że w Warszawie jest większa ilość specjalistów, może i "rynek" jest lepszy i istnienie uczelni o takim profilu. Nie wiem, ale z tego co czytam możliwości są większe. Pozazdrościć

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 12, 2007 17:14

Tig_ra przeciez leukocytow jest ponad 25 tys. Pewnie jest duzy stan zapalny i bardzo prawdopodobne ze nerek stad parametry nerkowe gwaltownie poszly do gory a wczesniej byly w normie. Zbadaj koniecznie mocz. Wydaje mi sie ze jak najszybciej powinnas isc do innego weta bo ten nie zdaje sobie sprawy ze Twoj kot moze miec stana zaplany nerek i jest potrzebny antybiotyk zeby to zwalczyc bo i naczej ten stan zapalny zniszczy calkiem nerki kota. Stomorgyl z tego co slyszalem jest bardzo silnym lekiem i podobno bardzo szkodzi nerkom. Stan zapalny dziasel najlepiej zlikwidowac usuwajac zeby przy ktorych sa zaatakowane dziasla. Kot bez zebo radzi sobie doskonale w warunkach domowych. Dzialaj szybko bo liczy sie kazdy dzien a pewnie bez antybiotyku nic nie pomozesz kotu a karma nerkowa nic tu nie da.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1901
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw lip 12, 2007 17:50

Pedro pisze:Tig_ra przeciez leukocytow jest ponad 25 tys. Pewnie jest duzy stan zapalny i bardzo prawdopodobne ze nerek stad parametry nerkowe gwaltownie poszly do gory a wczesniej byly w normie. Zbadaj koniecznie mocz. Wydaje mi sie ze jak najszybciej powinnas isc do innego weta bo ten nie zdaje sobie sprawy ze Twoj kot moze miec stana zaplany nerek i jest potrzebny antybiotyk zeby to zwalczyc bo i naczej ten stan zapalny zniszczy calkiem nerki kota. Stomorgyl z tego co slyszalem jest bardzo silnym lekiem i podobno bardzo szkodzi nerkom. Stan zapalny dziasel najlepiej zlikwidowac usuwajac zeby przy ktorych sa zaatakowane dziasla. Kot bez zebo radzi sobie doskonale w warunkach domowych. Dzialaj szybko bo liczy sie kazdy dzien a pewnie bez antybiotyku nic nie pomozesz kotu a karma nerkowa nic tu nie da.


buuuu, ale mnie wystraszyles :strach:
jezeli rzeczywiscie stomorgyl jest taki zly dla nerek, to moze .. odstawic?? bo badania byly robione w czwartym dniu jego podawania
Zuul, zeby ma w jakim-takim porzadku, kamien nie jest az tak straszny, dziasla sa zaczerwienione tylko troche, ale niezmienione, glownym powodem podania, byla nadzerka na podniebieniu
pierwsza diagnoza byla : eozynofilowe zapalenie jamy ustnej, kot sie nie slini, nie smierdzi mu z buzi, ma apetyt, tylko czasem, jezeli karma trafi widac na nadzerke, reaguje bolowo, krzyczy, wygarnia sobie lapka z ryjka... :(
mocz postaram sie wobec tego zlapac ...dzisiaj albo jutro
no wlasnie :!: czy na badanie ogolne moczu, moge zlapac dzisiaj, przechowac w lodowce, a zaniesc jutro :?:
przy dobowej zbiorce moczu u ludzi tak sie przechowuje, jednak nie wiem czy w przypadku kota tez mozna :?

tig_ra

 
Posty: 823
Od: Śro maja 24, 2006 16:03

Post » Czw lip 12, 2007 18:25

Najlepiej zlapac mocz i jak najszybciej zawiesc do badania. Najlepiej o tej porze do jakiegos szpitala i poprosic o badanie. Najlepiej zmien weta bo jest duzy stan zapalny , prawdopodobnie nerek. Antybiotyk konieczny.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1901
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw lip 12, 2007 18:38

no antybiotyk dostaje - stomorgyl :?
to jest spiramycyna plus metronidazol, o ile kojarze...
a mocz postaram sie zlapac jutro wobec tego - mam niedaleko laboratorium ludzkie, ktore wykonuje takze zlecenia dla zwierzat ... a pani wlascicielka nazywa sie Piesio :D

tig_ra

 
Posty: 823
Od: Śro maja 24, 2006 16:03

Post » Czw lip 12, 2007 18:59

To musi byc antybiotyk ktory likwiduje stan zapalny ale w nerkach bo tam jest prawdopodobnie. Zmien weta bo ten chce walczyc z choroba podajac karme nerkowa a to jest nieporozumienie. Nie wspomne ze przydaloby sie USG nerek i pecherza.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1901
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lip 20, 2007 9:07

Niestety zasiliłam grono "nerkowców" :( :( :(
przeczytałam posty w tym temacie i może przy Waszym doświaczeniu ktoś mi podpowie co mogę, powinnam zrobić , tak chcę aby moje Słonko nie cierpiało :( :(

przypadek mojego Rudolfinka opisałam tu http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2351701#2351701

uska3

 
Posty: 255
Od: Wto lip 03, 2007 7:48
Lokalizacja: Myszków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości