Sonia i Otis - część II.Nowiuśkie foty str.96

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 11, 2007 14:51

myślę, że pozostaniemy przy czasie.
Lola juz przychodzi mi dawać buzi (o 5 rano) i nawet sie na mnie kładzie :)
także jeszcze ze 2 miesiące i będą przytulaki :)
szkoda tylko, ze ciągle za mało czasu mam dla nich :(
a remont.. wlasciciel we Włoszech (chyba, w życiu kobiety nie widziałam)
napiszemy mailika :D
a potem zdemolujemy chałupe

cortunia

 
Posty: 1390
Od: Wto lis 07, 2006 17:36
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin wreszcie

Post » Śro lip 11, 2007 15:00

Albo najpierw zdemolujcie, a potem wyślijcie mms-a :lol:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro lip 11, 2007 15:16

Wchodzę Ci ja do kuchni i widzę takie obrazki, aż po aparat wróciłam, k woli ścisłości, na obiad były naleśniki, nie koteczki :twisted:

ObrazekObrazekObrazek

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro lip 11, 2007 15:23

już teraz mogę wysyłac bo bajzel nieludzki :D by nas wyrzuciła jak nic ;D

a Ty masz pluszowe kicie..
pluszaczki pikne

cortunia

 
Posty: 1390
Od: Wto lis 07, 2006 17:36
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin wreszcie

Post » Śro lip 11, 2007 16:06

Pluszaki z rusztu :lol:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro lip 11, 2007 16:11

Apetyczne koteczki :lol:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30744
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro lip 11, 2007 17:02

Oj dziewczyny - wiadomo przecież, że kotki lubią ciepło. A że za oknem pogoda brrrrrrrrr - nie wakacyjna, to musiały się kotecki jakoś ogrzać. Zastanawiam się tylko kto je nauczył jak się kurki odkręca, żeby ciepło było. :twisted:

YBenni

 
Posty: 1667
Od: Nie maja 20, 2007 22:04

Post » Śro lip 11, 2007 17:09

Jest pewne niebezpieczeństwo, że same odkryły...to jest płyta z klawiszami dotykowymi...sprytne podusie robią cuda :wink:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro lip 11, 2007 18:37

Patrząc na te wszystkie foty nie dowierzam, że te koty kiedyś miały do siebie jakieś "ale". Naprawdę nieprawdopodobna odmiana. A, że ślicznie wyglądają, to swoją drogą.

Nie wiem czemu tak jest, ale gdybym usłyszała dwa imiona: Sonia i Otis, i zobaczyłabym te dwa koty, mając za zadanie zgadnąc który jest który, to zupełnie odwrotnie bym je im przydzieliła. Bo o ile do Soni tak sobie pasuje imię Otis, to Otis jest dla mnie z wyglądu typowym kotkiem o imieniu Sonia.
Po prostu Ania jestem :wink:

DamaKier

 
Posty: 898
Od: Pon gru 26, 2005 23:02
Lokalizacja: ze schroniska

Post » Śro lip 11, 2007 18:52

DamaKier pisze:Patrząc na te wszystkie foty nie dowierzam, że te koty kiedyś miały do siebie jakieś "ale". Naprawdę nieprawdopodobna odmiana. A, że ślicznie wyglądają, to swoją drogą.


Wiem, że lubisz czytać hurtowo :wink: ...kilka stron temu podałam linkę do mojego pierwszego wpisu na tym forum...jak masz czas, to polecam lekturkę...oj działo się, a wszyscy doradzali jedno - oddać, tylko które? Wszyscy mieli nas za pomyleńców, że chce nam się tak męczyć...i słowa mojego taty...szkoda Sonieczki, wyrzućcie tego Otisa na drzewo z powrotem :(

DamaKier pisze: Nie wiem czemu tak jest, ale gdybym usłyszała dwa imiona: Sonia i Otis, i zobaczyłabym te dwa koty, mając za zadanie zgadnąc który jest który, to zupełnie odwrotnie bym je im przydzieliła. Bo o ile do Soni tak sobie pasuje imię Otis, to Otis jest dla mnie z wyglądu typowym kotkiem o imieniu Sonia.


:lol: jakoś my nie mamy z tym problemu...Sonia to rosyjska księżniczka...delikatna, piękna, lekko niedostępna, taka Zosieńka nasza :P Czekała kilka dni na swoje imię, bo nie chciała wyjść spod łóżka a chcieliśmy, żeby imię było trochę rosyjskie i trochę oddawało jej charakter 8)
Otis, jako kot z charakterkiem, od razu dał się poznać :lol: Ja chciałam, żeby się nazywał Hrabia, ale Piotrek wymyślił, że skoro tak wysoko wlazł na drzewo, to najlepsza będzie nazwa firmy windziarskiej 8) i brzmi tak orientalnie, jak na syjama przystało :P Mam wielu znajomych, którzy w windzie myślą o naszym kocie :)

Kotom też imiona się nie mylą, choć bałam się, że Otis na początku będzie reagował na imię Sonia :wink:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro lip 11, 2007 19:42

Iza, ja dobrze pamietam te akcje ratowania Otisa z drzewa. To bylo niezle.Patrz, juz tyler czasu minęlo i tyle sie pozmienialo, ech ten czas tak szybko leci :roll:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro lip 11, 2007 20:19

Tak na chwilkę dzisiaj wpadam :oops:
U nas Tosinka na każde imie reaguje, bo nie daj Boże ktoś woła na jedzenie.

Iza napisz czy jak kładziesz panele to wszystkie meble wyprowadzasz z pomieszczenie, czy można zostawić część i przemieścić.?
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Śro lip 11, 2007 20:27

Cudności słodkie :love: . I już po "układzie" w jakim leżą widzę, że Sonia ma podobną relację z Otisem jak Gulasz z Bigosem :D . To ona zwykle inicjuje bliskość - kładzie się koło Otiska, prawda? On za to z królewską miną znosi te "przymilanki" :lol: .
Moje kociska tak właśnie mają :lol: . Nigdy jeszcze nie widziałam, żeby to Bigos przyszedł się położyć koło Gulasza, zawsze na odwrót.
Obrazek

Domino76

 
Posty: 3301
Od: Śro paź 05, 2005 8:41
Lokalizacja: Wrocławianka mieszkająca w Opolu

Post » Śro lip 11, 2007 20:40

zunia pisze:Iza napisz czy jak kładziesz panele to wszystkie meble wyprowadzasz z pomieszczenie, czy można zostawić część i przemieścić.?


Wynosimy wszystko, łóżko musimy rozłożyć na części pierwsze (1,80) i będziemy spać...pod mostem na przykład :wink: Panele po położeniu muszą popracować dwie godziny, potem listwy i można wnosić meble...tak napisali w instrukcji :roll: Będziemy robić to po raz pierwszy, podobno prościzna - tak mówią ci, co już to robili...mnie to trochę przerasta, na szczęście mam etat pomocnika :lol: a nie majstra...

Dominiko - potwierdzam, to Sońka się tuli do Otisa, czasami tylko bywa odwrotnie, ale to głównie w celu wypchnięcia jej z ulubionego miejsca Otiska :twisted: Jak mocno trwa przy swoim, to po prostu leżą oboje na przykład w koszyczku:
Obrazek

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro lip 11, 2007 20:59

Dzięki ja tak na przyszłość pytam, na szczęście meble z IKea wszystkie do rozkładania :wink:
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 28 gości